Trujące rośliny
Oleander – nawet jeden liść może okazać się dla dziecka śmiertelny. Objawy zatrucia to brak czucia w ustach, później wymioty, zaburzenia pracy serca i duszności. Zgon następuje w ciągu 2 – 3 godzin po spożyciu.
Zimowit jesienny – wiosną przypomina czosnek niedźwiedzi dodawany m.in. do pesto i pierożków ravioli. Pomyłka jest tragiczna w skutkach. Pojawia się uczucie pieczenia w ustach, ból brzucha, biegunka, wymioty, następnie obniżenie temperatury ciała i ciśnienia krwi.
Bieluń dziędzierzawa – wszystkie jego części po spożyciu są niebezpieczne. Ma właściwości halucynogenne. Objawy zatrucia to m.in. omamy, suchość w ustach, sucha i czerwona skóra, przyspieszony oddech, napady wściekłości, gorączka, nudności, trudności w przełykaniu, dezorientacja oraz narkotyczny sen mogący zakończyć się śmiercią.
Sumak jadowity i odurzający – powoduje bolesne oparzenia. Włoski pokrywające roślinę po dotknięciu dostają się do skóry i wydzielają mleczny sok, który zawiera drażniącą żywicę. Wywołuje ona choroby skóry i ciężkie zaburzenia w całym organizmie.
Żmijowiec zwyczajny – występuje pospolicie na terenach nizinnych i w niż- szych partiach gór. Zawiera trujący alkaloid groźny nie tylko dla ludzi, ale i zwierząt.
Rącznik pospolity – uważany jest za silnie trujący, bo jego nasiona zawierają rycynę, która w dawce powyżej 0,2 g jest dla człowieka śmiertelna. Taka ilość znajduje się w trzech nasionach.
Ciemiężyca – rośnie dziko na polach i łąkach oraz w lasach. Często spotyka się ją w Bieszczadach. Zarówno zielona, jak i biała są niebezpieczne dla organizmu człowieka. Cała roślina wraz z łodygą, liśćmi oraz kwiatostanem zawiera silnie trujące substancje.