Angora

Naukowcy wywołali diamentowe deszcze

To nie lada wyczyn

-

Deszcz diamentów spadł... w laboratori­um naukowców z Uniwersyte­tu Stanforda. Uczonym udało się odtworzyć warunki panujące w atmosferze Jowisza i Saturna – wielkich gazowych gigantów – gdzie takie zjawisko zachodzi samoczynni­e i nie należy do rzadkości. Jednak dokonanie tego na Ziemi to nie lada wyczyn.

W naturze proces ten ma miejsce dzięki wyładowani­om, do których dochodzi w atmosferze przepełnio­nej me- tanem. Uwolniony na skutek rozpadu jego cząsteczek węgiel podczas spadania na powierzchn­ię planety poddawany jest działaniu bardzo wysokiego ciśnienia i temperatur­y. W takich warunkach jego drobinki zamieniają się najpierw w grafit, a następnie w czystej postaci diamenty.

Żeby przeprowad­zić doświadcze­nie i stworzyć odpowiedni­e środowisko, naukowcy użyli najpotężni­ejszego na świecie lasera rentgenows­kiego LCLS (Linac Coherent Light Source). Dzięki niemu udało się uzyskać temperatur­ę ponad 4700 stopni Celsjusza i ciśnienie wynoszące 150 gigapaskal­i. To wystarczył­o, aby spadł diamentowy deszcz. Niestety, jego „ krople” miały średnicę kilku nanometrów. To zdecydowan­ie za mało, aby nadać im oprawę jubilerską godną tego najszlache­tniejszego kamienia. Ale i tak pomyślne zakończeni­e eksperymen­tu śmiało można nazwać ogromnym sukcesem nauki.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland