Kociołek jesienny
Obiad w pół godziny
Tradycja dań jednogarnkowych sięga daleko wstecz naszych zmagań kulinarnych, i ma się dobrze. Najwięcej takich dań znajdziemy w kuchni naszych bratanków – tych od szabli i szklanki. Bogracz – garnek z zaokrąglonym dnem wieszany nad ogniskiem służył do takich właśnie potraw. Najsłynniejszy jest gulasz.
Gulasz pierwotnie znaczył pastuch, później przyjęto nazwę portkolt, a jeszcze jest tokań, paprykarz. Gulasz zrobił karierę światową i ta nazwa się przyjęła. Południowo-zachodnia Francja ma swoje słynne danie cassoulet, też jednogarnkowe, tym razem w naczyniu z terakoty niechętnie opuszczające piec po długich godzinach. Kiedyś podawałem przepis. Wołowina po burgundzku też jest przykładem tych dań. A nasz bigos? A wywołująca uśmiech na twarzy smakoszy nieśpiesznie duszona golonka? Zresztą kociołek wiszący nad ogniem był długo w naszej służbie, dopóki nie wynaleziono płyty kuchennej. Dania jednogarnkowe dziś troszkę na bocznym torze są naprawdę bardzo wdzięcznym tematem. Są czasochłonne, ale nie pracochłonne. W sam raz na jesienno-zimową porę. Przygotować, wstawić do pieca i od czasu do czasu odwiedzić – to wszystko, czego wymagają. Kociołka nie ma gdzie powiesić, ale mamy piekarniki – tak naprawdę to żadna różnica. Trzeba się zaopatrzyć w dobry garnek stalowy, a jeszcze lepiej żeliwny, ze szczelną pokrywką bez plastikowych uchwytów. Co do garnka? Wszystko: mięsa przeróżne, jarzyny, grzyby, ziemniaki, czasami ryby. Do podlania świetnie się nadają napoje chmielowe ciemne lub jasne – najlepiej pełne. Wina oczywiście też. W dzisiejszym przepisie pomyślałem o daniu trochę na bogato. Udko dobrego kurczaka, kawałki karkówki, wołowiny, boczku – co smak podpowie. Mięsa powinny się pogodzić, znają się z podwórka. Do tego jarzyny i jabłko, podlane winem lub piwem, lub śmietaną. Powoli duszone powinno być smakowite. Porcja dla 4 osób Koszt: 30 – 35 złotych Czas przygotowania: 15 – 20 minut, czas duszenia 40 – 60 minut Składniki: 4 ładne udka z kurczaka