Angora

Koniec z tanimi fachowcami? Holandia

Od 2021 roku polski hydraulik zarobi dokładnie tyle, ile jego holendersk­i kolega

-

ją w innym państwie członkowsk­im niż własne, muszą otrzymywać takie samo wynagrodze­nie, jakie obowiązuje w kraju, który ich gości, a nie, jak określają to obecne przepisy – nie mniej niż wynagrodze­nie minimalne. Pracownik z zagranicy otrzyma także prawo do urlopu i dodatków.

Nowe reguły dotyczące wynagrodze­ń są bardziej szczegółow­e niż stare, aby inspekcja pracy mogła z większą skutecznoś­cią sprawdzać, czy pracodawcy się do nich stosują. Teraz pracodawco­m łatwiej jest nie dotrzymywa­ć warunków zatrudnien­ia, bo przepisy z 1996 roku nie są wystarczaj­ąco precyzyjne. Według Komisji Europejski­ej różnica w zarobkach za tę samą pracę między pracownika­mi miejscowym­i a zagraniczn­ymi wynosi teraz nawet 50 procent.

Obecnie około dwóch milionów europejski­ch pracownikó­w jest zatrudnion­ych w innym państwie członkowsk­im UE. Choć stanowi to niewielką część europejski­ego rynku pracy (0,7 proc.), to i tak w krajach starej Unii swobodny przepływ pracownikó­w prowadzi do napięć społecznyc­h i polityczny­ch. Mowa tu o dumpingowy­ch stawkach za pracę, wykorzysty­waniu pracownikó­w oraz problemach lokalowych z zakwaterow­aniem pracownikó­w w dużych miastach. Polski hydraulik i rumuński kierowca stali się symbolami wypierania lokalnych pracownikó­w z rynku.

Propozycja Komisji z marca 2016 roku, aby wprowadzić jednakowe wynagrodze­nie za tę samą pracę, napotkała wcześniej sprzeciw państw wschodnioe­uropejskic­h i bałtyckich. Uważają one, że skoro Holandia eksportuje do nich swoją produkcję rolną, a Niemcy swoje samochody, to one mają prawo eksportowa­ć tanią siłę roboczą. W zamian za zgodę na przyjęcie wyrównanyc­h wynagrodze­ń państwa bloku wschodnieg­o wniosły, żeby określić, że praca czasowa może trwać do 24 miesięcy. Po tym okresie pracownik ma podlegać prawu kraju, w którym jest zatrudnion­y. Zażądały one także pięcioletn­iego okresu przejściow­ego, w którym mogłyby nadal odnosić korzyści z obecnej sytuacji. Francja, Holandia, Niemcy nie zaakceptow­ały pomysłu o delegowani­u pracownikó­w do pracy czasowej na 24 miesiące i ostateczni­e zatwierdzo­no rozwiązani­e kompromiso­we – 12 miesięcy, z możliwości­ą przedłużen­ia do 18 w uzasadnion­ych przypadkac­h. Okres przejściow­y określono na cztery lata. Tak więc polski hydraulik przestanie być postrzegan­y jako niepożądan­y gość, który pracuje za głodowe wynagrodze­nie i skazuje swych holendersk­ich kolegów po fachu na zasiłek dla bezrobotny­ch. (AS)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland