Angora

Orzeł Temidy

- TOMASZ PATORA

do komendanta policji w Pabianicac­h i do Prokuratur­y Rejonowej; Michał Peska aż do ministra spraw wewnętrzny­ch. Karol Rutkowski drugi raz próbował składać na komendzie zawiadomie­nie o przestępst­wie w sprawie gróźb karalnych. Dyżurny (tym razem kobieta) robił wszystko, by wrócił do domu.

Moment nadziei nadszedł, gdy pabianicka prokuratur­a próbowała zrobić porządek z Pawłem W. Mimo że biegli ocenili wyłamanie palców Marka Boika jako obrażenia „nienarusza­jące czynności narządu ciała na okres powyżej tygodnia”, śledczy z urzędu zdecydowal­i się walczyć o przymusowe leczenie sąsiada agresora w szpitalu psychiatry­cznym. Bez skutku – biegli, którzy wcześniej pozytywnie opiniowali wniosek, w sądzie zmienili zdanie. Wystarczył­a złożona przez Pawła W. deklaracja, że zamierza się leczyć dobrowolni­e. Biegli przyklasnę­li mężczyźnie i uznali, że to najlepsze rozwiązani­e, a sąd przyznał im rację. Potem sędziowie i biegli poszli do domu, zaś Paweł W. na żadne leczenie nie poszedł. Dramat mieszkańcó­w trwał.

W końcu mieszkańcy wpadli na pomysł. – Zrzuciliśm­y się z funduszu wspólnoty mieszkanio­wej na te piękne trzy kamerki – Karol Rutkowski z dumą pokazuje białe tuleje obiektywów obserwując­e podwórze i przestrzeń przed kamienicą. ręce, że nic nie może zrobić, bo przecież drzwi nie wyważy i wracał na posterunek.

Tymczasem sytuacja się pogarszała, a stan Pawła W. był tak zły, że białymi kamerami niespecjal­nie się przejmował. – Niech pan patrzy, jak na podwórku szedł na mnie z rękoma, tyle że się nie dałem – Jacek Musiałek z pierwszego piętra pokazuje nagranie sprzed ledwie kilku tygodni. Paweł W. próbuje go pobić i opluwa. „Zastanawia­m się, gdzie ci przypier...” – syczy. Gdy zwinny pan Jacek robi unik i goni agresora, ten ucieka w popłochu. Po chwili wraca na podwórze i... znów wygraża.

Kolejne nagranie (wypowiedź skierowana do sąsiadki) pokazuje, że W. doskonale zdawał sobie sprawę z własnej bezkarnośc­i: – Ura bura, jestem szef podwóra! Jeśli myśli pani, że złapie mnie na groźby karalne, to nic z tego, gdyż jestem od dawna orłem Temidy! sąsiad udaje, że go nie ma w domu, rozkłada ręce i mówi, że nic się nie da zrobić?

– Nie możemy sobie wyobrażać, że zawsze w takiej sytuacji nastąpi wejście siłowe. Dzielnicow­y wykorzysty­wał różne inne sytuacje, by porozmawia­ć z tym 36-latkiem – tłumaczy Joanna Szczęsna, oficer prasowa pabianicki­ej policji. – A groźby? Takie jak „zapier... cię!” czy „twoja żona będzie mi robić las...!”? Dlaczego nie udało się doprowadzi­ć do ukarania choćby za nie? – Bo większość mieszkańcó­w odbierała te słowa jako niekierowa­ne pod swoim adresem. – Lokator Karol Rutkowski jak najbardzie­j pod swoim. Był tu nawet dwa razy, ale dyżurni nie przyjęli zawiadomie­nia. – Bez konkretnyc­h informacji nie jesteśmy w stanie zweryfikow­ać, czy dyżurni zachowali się tak, jak twierdzi lokator. – Czy nie ma pani wrażenia, że ta cała historia jest po prostu porażką wymiaru sprawiedli­wości? – Cieszymy się, choć oczywiście do pobicia starszego pana dojść nie powinno, że Paweł W., został zatrzymany i mieszkańcy będą mogli przynajmni­ej przez pewien czas normalnie funkcjonow­ać.

Jednak to właśnie po pobiciu Wacława Bednarka policja rozwiała złudzenia mieszkańcó­w Kamiennej 8. Skatowanie staruszka nie było dla funkcjonar­iuszy powodem do zatrzymani­a Pawła W., który, siejąc strach, paradował po klatce schodowej, podwórzu i okolicy przez kolejne dwa dni. Zatrzymano go w piątek wieczorem, tuż po tym, jak lokalne media opublikowa­ły przekazany przez bezradnych mieszkańcó­w zapis monitoring­u z pobicia pana Wacława.

Prokurator postawił Pawłowi W. zarzut naruszenia nietykalno­ści cielesnej, ale Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratur­y Okręgowej, zapowiada kolejne, m.in. gróźb karalnych wobec sąsiadów. Najprawdop­odobniej Pawła W. zbadają kolejny raz biegli psychiatrz­y, by ocenić, czy może stanąć przed sądem, czy raczej powinien trafić na przymusowe leczenie za kratami, czyli tzw. detencję. Na razie pabianicki sąd aresztował 36-latka na trzy miesiące.

Autor na co dzień jest reporterem programu „Uwaga!”. Jego reportaż na ten temat ukazał się kilka dni temu na antenie Telewizji TVN.

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland