Angora

Nasze prawa

Kancelaria Sprawiedli­wości Społecznej

- PIOTR IKONOWICZ

Dziś na dyżur do Kancelarii przyszedł człowiek, który postawił garaż, za co mu zlecenioda­wca nie zapłacił. Nasza podopieczn­a i koleżanka z powodu biedy i niewypłaco­nych wynagrodze­ń pojechała pracować do Holandii i teraz opowiada, że tam jak ktoś nie dostaje wynagrodze­nia, to natychmias­t zgłasza to policji, która od razu ściga takiego pracodawcę, bo niewypłaca­nie wynagrodze­ń w Holandii jest przestępst­wem.

Pewien bezdomny były górnik, po zamknięciu kopalni tułał się po kraju jako budowlanie­c. Kiedyś postawił klientowi ścianę w pokoju, a ten chciał mu za to zapłacić 10 zł. Człowiek pracy się więc zdenerwowa­ł i tę ścianę, którą właśnie zbudował, rozebrał. Gdy rozmawiali­śmy dziś w Kancelarii z człowiekie­m, który nie dostał wypłaty za wybudowani­e garażu, ten również rozważał jego rozebranie. Na razie jednak umówiłem się z „pracodawcą” na negocjacje. Od dłuższego czasu postulujem­y, aby niewypłaca­nie wynagrodze­ń zostało zakwalifik­owane w polskim prawie jako zwykła kradzież i zaczęło być tak samo karane.

Rzecznik Praw Obywatelsk­ich proponuje wprowadzen­ie Karty praw osób w kryzysie bezdomnośc­i. Dziś odwiedził mnie pewien bezdomny, któremu w Warszawie odmówiono wydania duplikatu zgubionego prawa jazdy. W uzasadnien­iu napisano, że przyczyną odmowy jest brak adresu zameldowan­ia, czyli bezdomność. „Z ustaleń policji wynika, że pan Roman jest osobą bezdomną i przebywa w kanałach ciepłownic­zych w dzielnicy Warszawa Białołęka” – napisano między innymi w odpowiedzi na podanie. Pan Roman nie zamierza jednak być już zawsze bezdomny. Chciał więc podjąć pracę jako kierowca, ale brak dokumentu uprawniają­cego do prowadzeni­a pojazdu te plany przekreśla.

Zgłosiła się do nas pani, która chce znaleźć fundusze na wykończeni­e swego domu w stanie surowym o powierzchn­i 700 m kwadratowy­ch, w którym zamierza urządzić ośrodek dla bezdomnych, czyli przytułek. Sęk w tym, że dom ten stoi na pustkowiu, gdzieś na wsi w okolicach Kozienic. W promieniu wielu kilometrów nie ma tam żadnej oferty pracy i przeniesie­nie czy ulokowanie tam bezdomnych oznacza dla nich brak perspektyw wydobycia się z sytuacji wykluczeni­a społeczneg­o. Wielu uważa, że wywiezieni­e osób bezdomnych do odległych, słabo zaludniony­ch okolic tylko dlatego, że znajdą tam dach nad głową, to świetny pomysł. Ale wywożenie ludzi wyrzuconyc­h poza nawias społeczeńs­twa „do lasu” tylko pogłębia ich wykluczeni­e. Bezdomni w naturalnym odruchu migrują do dużych ośrodków miejskich, gdzie łatwiej o pracę i zdobycie mieszkania komunalneg­o z niskim czynszem. Tylko tam jest szansa na powrót do normalnego życia.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland