Gazeta Wyborcza - Wysokie Obcasy
WYBIERZ SOBIE MISTRZYNIĘ
Nie każdy ma w życiu tyle szczęścia, żeby na swojej drodze spotkać dobrych przewodników, ale dziś każdy może sam świadomie wybrać mentorkę
arren Buffett podczas spotkania z młodymi przedsiębiorcami powiedział kiedyś: „Wymień mi swoich bohaterów, a powiem ci, kim będziesz”. Radził, by otaczać się ludźmi lepszymi od siebie. Dla Buffetta przez wiele lat mistrzem był słynny inwestor giełdowy Benjamin Graham. Z kolei Buffett był mentorem Billa Gatesa. Od zawsze szukamy mentorów, czyli osób bogatszych w doświadczenie i wiedzę, którzy nas zainspirują, wskażą ścieżki do osiągnięcia celu, dodadzą sił – mówi Joanna Malinowska-Parzydło, założycielka Polskiego Stowarzyszenia Mentoringu, blogerka jestesmarka.pl.
Relacja relacji mistrz – uczeń nie jest niczym nowym ani na gruncie zawodowym, ani życiowym. Przez wieki mistrzowie rzemiosła uczyli młodszych adeptów zawodu. Dziś tę rolę w dużej części przejął system edukacji, ale okazuje się, że ludzie chcą się uczyć na doświadczeniach innych, dostawać nie tylko wiedzę, ale też wsparcie.
WMentoring robi karierę
Pierwszym przewodnikiem Joanny Malinowskiej-Parzydło była nauczycielka ze szkoły podstawowej, która odkryła w niej umysł humanistki, chociaż Joanna pochodzi z domu, w którym ceniło się przedmioty ścisłe. Dzięki niej wie, że nie można dobrze robić czegoś, czego się nie czuje i nie lubi. Mistrzem był polonista z liceum, który pokazał jej, jakie efekty daje wytrwałość i ciężka praca.
Kiedy kilka lat temu odchodziła ze stanowiska dyrektora personalnego TVN, niejednokrotnie słyszała pytanie: kto przy zdrowych zmysłach rezygnuje z tak intratnej posady? Po 20 latach pracy w korporacjach czuła, że musi zadbać o zdrowie, znaleźć czas dla rodziny, pracować na własną markę. W 2012 r., zakładając firmę Personal Brand Institute, miała wiele pytań: jak ruszyć z miejsca, gdzie są mielizny rozkręcania własnego biznesu? Zastanawiała się, czy sobie poradzi.
– Zadzwoniłam do osoby, która wiele lat wcześniej z sukcesem przeszła drogę od pracy w korporacji do własnej firmy. Zapytałam, czy nie udzieliłaby mi kilku wskazówek. Rozmowy te były bezcenne – wskazywały potencjalne zagrożenia związane ze zmianą otoczenia biznesowego i nawyków pracy. Nie każdy ma tyle szczęścia, żeby mieć dobrych przewodników, ale dziś każdy może sam świadomie poszukać swojego mistrza – mówi Joanna Malinowska-Parzydło.
Wlatach 70. XX wieku zaczęły powstawać organizacje, które ułatwiają kontakt między mentorem a mentee w różnych branżach i dziedzinach życia. Dziś mentoring robi zawrotną karierę. Polskie oddziały globalnych korporacji projekty mentoringowe wdrażają wewnątrz firmy. Kulturę mentoringową zaczerpnęły ze swoich europejskich czy amerykańskich central, wktórych doświadczony pracownik bierze pod swoje skrzydła początkującego. Powstają niezależne fundacje, stowarzyszenia i nieformalne grupy mentoringowe, np. osób łączących pracę zawodową zwychowaniem dzieci, czy program, w którym starsze stażem pielęgniarki wprowadzają początkujące. Metoda sprawdza się wszędzie tam, gdzie ludzie mogą się dzielić doświadczeniem i wsparciem.
Szkoła liderek
Szybko się okazało, że mentoring jest też jednym z najlepszych narzędzi wyrównywania szans zawodowych kobiet. Hillary Clinton i Madeleine Albright w 1997 r. stworzyły działającą pod egidą Departamentu Stanu USA inicjatywę Vital Voices, która przekształciła się w organizację pozarządową Vital Voices Global Partnership. Ówczesna pierwsza dama Ameryki i była sekretarz stanu chciały wspierać kobiety w imię zasady, że „prawa człowieka to prawa kobiet, a prawa kobiet to prawa człowieka”. Słowa wypowiedziane przez Hillary Clinton w 1995 r. na IV Światowej Konferencji Kobiet w Pekinie stały się mottem VVGP. Wykształcona i ambitna Clinton dobrze wiedziała, co znaczy przebijać szklany sufit oddzielający kobiety od najważniejszych stanowisk w gospodarce i polityce.
– Hillary Clinton i Madeleine Albright podczas podróży po świecie zauważyły, że wszędzie tam, gdzie zaangażowane są kobiety, jest znacznie mniej konfliktów i lepsze są rezultaty pracy. Dlatego stworzyły inicjatywę, której celem jest wyszukiwanie wschodzących liderek i udzielanie im wsparcia wrozwoju – mówi Ela Raczkowska zVVGP.
W2006 r. amerykański Departament Stanu USA (w którego ramach działało wtedy Vital Voices) i magazyn „Fortune” zainaugurowały program mentoringowy łączący najbardziej wpływowe kobiety USA (z listy Fortune Most Powerful Women) z przyszłymi liderkami z różnych krajów świata. W pierwszej edycji programu, jako jedna z 17 kobiet na świecie, wzięła udział Polka Daria Gołębiowska-Tataj. Po powrocie do kraju zainicjowała powołanie polskiego oddziału Vital Voices. W ten sposób powstała platforma wymiany doświadczeń iwiedzy dla wielu kobiet, które odniosły sukces wswoich branżach, a teraz chcą służyć przykładem i wsparciem dla innych.
– Oczywiście nasze działania służą wyrównywaniu szans kobiet, ale też równowadze