Gazeta Wyborcza - Wysokie Obcasy
List tygodnia
asz związek zrodził się z wielkiej miłości. Byliśmy dojrzałymi ludźmi po trzydziestce, oboje po nieudanych związkach. Szybko okazało się, że mamy wspólne zainteresowania, że nie nudzimy się ze sobą. Byłaby idylla, gdyby nie seks. Wpierwszych miesiącach nie przeszkadzało mi, że moja żona nie akceptuje stosunku seksualnego. Był petting, poczucie bliskości. Byłem czuły i delikatny włóżku. Z czasem zaczęło mi brakować pełnego seksu. Szczególnie że nasze intymne kontakty zawsze musiały przebiegać tak samo. Nie mogło być żadnego odstępstwa. Nie chcę wchodzić w intymne szczegóły. Zkolejnymi latami odczuwałem coraz większą monotonię zbliżeń.
NPróby rozmowy na ten temat zawsze kończyły się fiaskiem. Nasze życie seksualne zamarło. Po latach żona opowiedziała mi, że jej mama tak bardzo nie lubiła seksu, że używała córki jako „żywej tarczy”. Brała dziewczynkę do łóżka i kładła ją między sobą a mężem. Którejś nocy jednak zbliżenie nastąpiło i mała dziewczynka patrzyła przerażona na to, co jej ojciec robi mamie. Adlaczego jej mama tak bardzo nie lubiła seksu? Bo jej mama (babcia mojej żony) mówiła: Nie patrz w lustro, bo diabła zobaczysz. Nie wkładaj tej krótkiej sukienki. Nie dotykaj się! Wten sposób klątwa trwa i przenosi się z pokolenia na pokolenie. Oczywiście, powie ktoś, różne są potrzeby seksualne. Być może kobiety z tej rodziny mają niskie libido i trzeba to uszanować. Ale przecież niechęć do rozmowy świadczy o tym, że tabu zostało kulturowo narzucone. Jesteśmy kochającym się małżeństwem. Moja żona jest piękną kobietą. Dobrze nam ze sobą. Zawsze możemy na siebie liczyć. Jesteśmy kochającym się małżeństwem bez seksu. Abylibyśmy szczęśliwym małżeństwem, gdyby seks był. otrzyma kosmetyki do pielęgnacji włosów René Furterer 5 SENS (szampon i odżywkę), książkę Dagny Thurmann-Moe „Kolorowa rewolucja. Architektura, wnętrza, moda” oraz książkę Katarzyny Tusk „Make Photography Easier”, wyd. Muza