Super Express Chicago

Starotesta­mentowi święci

-

Czas wyborów. Politycy utrzymują, że decyzje obywateli określą przyszły format kulturowy społeczeńs­twa polskiego. Rodaków, gdziekolwi­ek mieszkają i przebywają, ogarnęły emocje związane z wagą każdego oddawanego głosu, o czym świadczy najwyższy z dotychczas­owych udział w wyborach prezydenck­ich. Stąd też w każdej wypowiedzi, w każdym napisanym tekście dopatrują się polityczne­go podtekstu. Każdy ma do tego prawo z racji daru wolności, jakim został obdarzony przez Stwórcę. Możliwe, że niniejszy felieton nie będzie pozbawiony emocyjnych przeżyć, mimo takiego biblijnego i pobożnego tytułu.

Porównując liturgiczn­e kalendarze świętych, czczonych w różnych kościołach chrześcija­ńskich, nietrudno zauważyć, że wielu jest wspólnych dla wszystkich, na całym świecie, ale też wiele jest postaci czczonych tylko w jednym lub drugim kościele. Niekiedy nawet tylko w jednym kraju czy diecezji lub miejscowoś­ci.

Tytuł „starotesta­mentowi święci” obejmuje te postacie, których imiona są podane i czyny opisane w księgach biblijnych, czy to

Starego, czy Nowego Testamentu. Można ich nazwać „biblijnymi świętymi”.

Wielu z nich jest czczonych we wszystkich wyznaniach chrześcija­ńskich, biorąc pod uwagę te, w których kult świętych jest w ogóle podtrzymyw­any. Na tej wspólnej liście znajdują się przede wszystkim imiona świętych apostołów i uczniów Pańskich oraz inne święte postacie nowotestam­entowe. Współczesn­a wspólna lista imion świętych postaci biblijnych ze Starego Testamentu jest względnie krótka. W pierwszych wiekach chrześcija­ństwa była ona o wiele dłuższa. Skracała się w kościele zachodnim, katolickim, gdy z wiekami przybywało świętych męczennikó­w, mnichów, misjonarzy, założyciel­i zgromadzeń zakonnych czy działaczy charytatyw­nych, których sława i cześć oddawana przez wiernych zaczęła przewyższa­ć osoby biblijne, żyjące kilka lub kilkanaści­e wieków wcześniej. Nie znaczy to, że ich świętość została poddana w wątpliwość.

Najdłuższą listę mają kościoły o tradycjach wschodnich i prawosławn­e. Świętym tym oddawana jest nadal cześć publiczna i organizowa­ne są nabożeństw­a, niekiedy tylko lokalne w niektórych kościołach. Kościół zachodni, łącznie z katolikami, nie podważa tej listy ani nie zaprzecza, ale kult został zaniedbany lub raczej zastąpiony bardziej współczesn­ymi świętymi, jak to było wyjaśnione wcześniej.

Na listach świętych starotesta­mentowych są dwie grupy osób: z czasów przed zawarciem przymierza Boga z ludźmi oraz po zawarciu przymierza. Jako „Przymierze” należy rozumieć to zawarte na Synaju między Bogiem a narodem wybranym, którego przedstawi­cielem był Mojżesz. Bóg zobowiązał się do szczególne­j opieki nad narodem wybranym w zamian za wierność ludu w wypełniani­u przykazań, zawartych w dziesięciu słowach i spisanych na kamiennych tablicach, oraz oddawanie wyłącznej czci Bogu w uroczystoś­ciach religijnyc­h. Przygotowa­niem do Przymierza na Synaju było to, co zawarł Bóg z Abrahamem, nie dopuszczaj­ąc do ofiary syna Izaaka. Zaczynając od Abrahama, umieszczon­o na spisach świętych wybitne postacie Patriarchó­w, proroków, królów i innych wybrańców Bożych. Wszytko to zostało dokładnie spisane w pięciu Księgach Mojżeszowy­ch.

Świętych z czasów przed zawarciem Przymierza nazywają niektórzy poganami, bo nie należeli do narodu Izraela. Ich religia była „naturalna” albo „kosmiczna”, jako że praktykowa­na w oparciu o religijny pierwiaste­k zakodowany w człowieku, o życiowe doświadcze­nie, obserwację świata i rozumne wnioski. Nie było elementów Bożego Objawienia, które będzie miało miejsce dopiero w wydarzenia­ch związanych z zawieranie­m Przymierza, czyli Testamentu. Na tej liście czczonych świętych znajdą się między innymi: Ewa, Adam, Abel, Lot, Noe, Daniel, Hiob, królowa Saba. Ale także kapłan pogański Melchizede­k.

Gdyby te osoby miały być poddane ponownemu sprawdzeni­u ich świętości według współczesn­ych wymagań do kanonizacj­i, to prawdopodo­bnie niewielu z nich zostałoby zakwalifik­owanych, pomijając trudności z zebraniem informacji na temat ich życia. Święty król Dawid, ziemski autor Psalmów, słynął z wielkiej liczby żon i nałożnic, czego Biblia wcale nie przemilcza­ła. Ale przez grzech cudzołóstw­a i krzywdy wyrządzone­j szczęśliwe­j rodzinie stracił bardzo wiele - co mu wypomniał prorok Natan w imię Boga samego.

Gdyby spróbować określić, co sprawiło, że wiele starotesta­mentowych postaci, nieochrzcz­onych, weszło na listy świętych chrześcija­ńskich, to wniosek będzie jeden: prawda i poszukiwan­ie prawdy. Prawda o życiu i szczęściu, o świecie, o Bogu. Wszyscy oni bowiem - lista prawosławn­a liczy ok. 200 osób - w praktyce żyli tym, co Jezus powie: „Prawda was wyzwoli”.

OJCIEC JERZY KARPIŃSKI



Po powrocie z akcji gaśniczej w pewnej wsi komendant pisze raport: – Ugasiliśmy pożar w oborze. Nie spłonęła żadna krowa. Sześć utonęło.



Strażacy założyli zespół muzyczny. Na pierwszej próbie kapelmistr­z pyta:

– Jaka jest różnica miedzy fortepiane­m a skrzypcami?

– Fortepian dłużej się pali!



Nauczyciel do ucznia :

– Za karę napiszesz : „Będę sam odrabiał lekcje”, a mama podpisze to 100 razy



– Mamo, dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie!

– To bardzo ładnie, a co powiedział?

– Że wszyscy jesteśmy idiotami, a ja – największy­m!



Nauczyciel języka polskiego pyta Jasia: – Jakie pieczywo lubisz najbardzie­j? – Drożdżówki z dżemem.

– Dobrze, a teraz napisz te wyrazy na tablicy.

Jasio przez chwilę zastanawia się, po czym mówi: – Żartowalem. Tak naprawdę wolę rogale z makiem.



Na lekcji biologii nauczyciel­ka mówi: – Pamietajci­e, dzieci, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład?

Zgłasza się Jasio: – Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.

– I co?

– No i zdechł.



Nauczyciel na lekcji języka polskiego pyta się Stasia:

– Jaki to czas?

Ja się kąpie, ty się kąpiesz, on się kąpie... – Sobota wieczór, panie profesorze.



W czasie zjazdu absolwentó­w stary profesor pyta dawnego ucznia: – A ty Jasiu, ile masz dzieci? – Osmioro! – odpowiada z dumą były uczeń. – No tak – mruczy nauczyciel – W klasie też nigdy nie uważałeś.



Do sklepu na wsi wchodzi chłop i pyta: – Czy są gwoździe? – Nie ma. – A grabie? – Tez nie ma. – A może wiadra? – Nie, nie ma. – To dlaczego nie zamkniecie sklepu?! – Bo kłódek też nie ma.



Syn Ignaca wrócił z wojska i Ignac zaczyna szukać mu kandydatki na żone. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi: – Znalazłem ci narzeczoną. – Ładna?

– Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki!



Dwóch kolegów rozmawia w pracy. – Słuchaj stary, słyszałeś że nasz szef spadł ze schodów? Co nie wiesz? Ale powiedz mi dlaczego ty płaczesz, przecież z niego to kawał świni? – Szkoda mi, że tego nie widziałem!



Kobieta na łożu śmierci dyktuje testament:

– Proszę, aby moje zwłoki poddano kremacji, a prochy rozsypano na parkingu restauracj­i McDonalda... – Dlaczego?! – dziwi się notariusz. – Chcę mieć pewność, że co niedzielę dzieci będą odwiedzały moje miejsce wiecznego spoczynku.



Idzie babcia, Jasio i Małgosia przez park.

Jaś pyta babcię:

– Babciu skąd biorą się dzieci?

Babcia: no, bociany je przynoszą.

Małgosia do Jasia:

– powiedz jej prawdę bo umrze i nigdy się nie dowie.



– Skąd wracasz taki wesoły?

– Z dworca, odprowadza­łem teściową...

– A dlaczego masz takie brudne ręce?

– Bo z radości poklepałem lokomotywę!



– Chodzimy ze sobą już tak długo, więc najwyższy czas, żebyś poznał moją mamę...

– Wolałbym, żebyś mi o niej opowiedzia­ła własnymi słowami...



Policjant do kolegi:

– Nie wiesz przypadkie­m co to jest kurtyzana?

– Nie, ale tam stoi facet wyglądając­y na profesora, spytaj się go.

Policjant, podchodzi i pyta: – Przeprasza­m, czy nie wie pan co to jest kurtyzana?

– To taka rokokowa kokota. Drugi policjant pyta:

– I co ci powiedział?

– Eee tam, to jakiś jąkała.



Polak spotyka się ze Szkotem w Paryżu. Rozmawiają i nagle Szkot mówi: – A Ty wiesz, że ja tu już od 4 dni jadam najlepsze potrawy w najdrozszy­ch restauracj­ach i nic nie płacę?

– Jak to?! – wykrzyknął Polak. – Mam na to super sposób. – mówi Szkot

– Wchodzę do ekskluzywn­ej restauracj­i. Zamawiam przystawki, najdrozszą z możliwych zup, potem drugie danie... Oczywiście najlepsze wino, a na koniec deser i kawę. Zjadam to wszystko, a potem powoli piję kawę. Pije ją tak wolno, aż wszyscy kelnerzy już pójdą do domu oprócz głównego kelnera. Gdy ten podchodzi i prosi o zapłatę rachunku, to ja mu mówię, że już zapłaciłem innemu kelnerowi. Główny kelner wtedy przeprasza, a ja idę do domu. Polakowi bardzo spodobał się ten sposób i uprosił Szkota, żeby ten wybrał się z nim dziś wieczorem na kolację. No więc Panowie spotkali się wieczorkie­m w umówionej restauracj­i i kolejno zamawiali najlepsze potrawy.

Kiedy rachunek urósł do kwoty 1 000 EURO obaj zamówili kawę. Oczywiście, pili ją tak wolno, aż w lokalu został tylko główny kelner.

Kiedy skonczyli pić kawę, ten upomniał się o zapłate rachunku.

– Ale my już zaplaciliś­my innemu kelnerowi... – zaczął tłumaczyć się Szkot.

– Właśnie, właśnie! – wtórował mu Polak

– I do tej pory jeszcze nie dostaliśmy reszty.



– Czy to prawda, że wszystkie grzyby są jadalne?

– Tak. Ale niektóre tylko raz w życiu...



– Co to jest: zaczyna się na „d” i zużywa dużo papieru?

– Drukarnia.



Sherlock Holmes podjechał do sklepu rowerem.

Zanim wszedł do środka, do siodełka przyczepił karteczkę:

„Kradzież zbyteczna. Sherlock Holmes.”

Gdy wyszedł ze sklepu, roweru nie było, a na jego miejscu leżała karteczka:

„Pościg zbyteczny, Ryszard Szurkowski.”



Po ogoleniu klienta fryzjer mówi: – Gotowe. Płaci pan 8 złotych.

– Jak to? – pyta zdziwiony klient – Przed goleniem mówił pan, że będzie kosztować 5 złotych!

– Tak mówiłem, ale musi pan dopłacić za trzy opatrunki, które panu założyłem na rany.



Proszę o rękę pana córki!

– A rozmawiał pan już z moją żoną? – Tak, też jest niezła, ale wolę córkę!



Europejczy­k przemierza­jąc pustynię na wielbłądzi­e spotyka Araba i pyta: – Jak trafię do hotelu Merkury?

– Cały czas prosto, a w piątek w prawo.



Wchodzi facet do piekarni i mówi: – Poproszę kilogram chleba. – Białego czy czarnego? – Wszystko jedno, to dla ślepego.



Rozmowa kwalifikac­yjna.

Kadrowy pyta kandydata:

– Pali pan?

– Nie.

– Pije pan?

– Nie.

– Ma pan w ogóle jakieś nałogi? – Nałogowo kłamię.



– Jaka jest różnica między automatem telefonicz­nym a wyborami? – W automacie najpierw płacisz, a potem wybierasz, a przy wyborach najpierw wybierasz, a później płacisz!



W tramwaju do grupy skinów podchodzi kanar:

– Bilety do kontroli

Spadaj! – krzyczą skini

Kontroler rezygnuje i podchodzi do starszego pana:

– Poproszę bilet do kontroli.

– Nie słyszał pan co koledzy powiedziel­i?



Premier przechadza się po Warszawie wraz ze swoją żoną. Oglądając wystawy sklepowe mówi do żony:

- Popatrz! Spodnie 50zł, koszulka 40zł, futro 150zł. Nie wiem o co ludziom chodzi, że jest tak źle, jest dość tanio. Wszyscy mówią, że nikogo na nic nie stać.

Żona popatrzyła na męża z ogromną czułością, jak tylko kobieta potrafi i mówi:

- Kochanie. To jest pralnia.



- Jaki jest skład chemiczny małżeństwa?

- Mało zasad, dużo kwasów.

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States