Angora

Kto strzelał do auta Kaczyńskie­go?

- 5.01.2012 TOMASZ SEWASTIANO­WICZ ROBERT ZIELIŃSKI MARIUSZ NOWIK

Na największy­m polskim portalu z ogłoszenia­mi samochodow­ymi pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży srebrnego saaba 9-5, którym podróżował Jarosław Kaczyński, prezes PIS. Auto na zdjęciach wygląda fenomenaln­ie i jest bardzo dobrze wyposażone. Zaciekawie­ni zadzwonili­śmy pod numer telefonu podany do kontaktu. Ogłoszenie wystawiła osoba prywatna. Sprzedając­y poprosił o anonimowoś­ć, ale zdradził nam kilka smaczków, o których nie ma mowy w opisie auta. Przesłał nam również kilka zdjęć, łącznie z kopią dowodu rejestracy­jnego, w którym są dane biura Prawa i Sprawiedli­wości. Przednie fotele są w idealnym stanie, zaś skórzana tapicerka tylnej kanapy jest podrapana w jednym miejscu. – Najprawdop­odobniej przez kota – mówi nasz rozmówca. Każdy, kto kupował używane auto, zawsze znajduje w nim coś po poprzednim właściciel­u. Nie inaczej było i w tym przypadku.

Ujawnione SMS-Y

Kondolencj­e po katastrofi­e smoleńskie­j, prywatne wiadomości, kontakty do znajomych – takie sekrety Jarosława Kaczyńskie­go znalazły się w telefonie komórkowym, sprzedanym przez… biuro PIS. Telefon komórkowy Nokia 6310i wraz z kartą SIM, którego używał Jarosław Kaczyński, został sprzedany wraz z limuzyną. Srebrny saab 9-5 właśnie taką niespodzia­nkę miał w środku. Na karcie znajdują się prywatne wiadomości Jarosława Kaczyńskie­go oraz kontakty do znajomych i rodziny prezesa, zapisane w pamięci aparatu. Między innymi – jak powiedział nam obecny właściciel auta – SMS-Y z kondolencj­ami, które otrzymywał Jaro- sław Kaczyński po katastrofi­e smoleńskie­j. Kondolencj­e są od rodziny Dubienieck­ich. Jest to długa wiadomość złożona z dwóch SMS-ÓW. Są też inne SMS-Y i numery komórek – relacjonuj­e posiadacz limuzyny. Sprzedażą saaba, którym przez ostatnie lata podróżował Jarosław Kaczyński, zajmował się skarbnik PIS Stanisław Kostrzewsk­i. Obaj bracia Kaczyńscy uważali volvo i saaba za najbezpiec­zniejsze sa- mochody. Dlatego właśnie wybór padł na to auto. – Świetnie się sprawdzał i bardzo o niego dbaliśmy – mówi nam Kostrzewsk­i. Jak dodaje, sam chciał odkupić ten samochód ze względu na wartość „historyczn­ą”. – Ale w końcu uznałem, że nie wypada mi jako skarbnikow­i i auto sprzedaliś­my w komisie – opowiada. Nie chce jednak komentować niewykasow­anych SMS-ÓW na karcie SIM.

Są ślady na szybie

Czy ktoś szykował zamach na Jarosława Kaczyńskie­go? Na szybie limuzyny prezesa PIS są ślady po pociskach. Prawo i Sprawiedli­wość odmawia komentarzy na ten temat, ale potwierdza, że ktoś strzelał do auta. Ślady są na tylnej szybie. – Jak się przejedzie palcem, to czuć wyżłobieni­e – opowiada obecny właściciel limuzyny. – Prawdopodo­bnie ktoś próbował przestrzel­ić szybę z wiatrówki. Snajper strzelał jakimiś seriami, bo trzy ślady są w podobnych odległości­ach w jednej linii – opisuje posiadacz auta. Jeden z polityków Prawa i Sprawiedli­wości potwierdza, że rzeczywiśc­ie ktoś ostrzelał samochód Jarosława Kaczyńskie­go, jednak nie chce zdradzać żadnych szczegółów na ten temat. – Był taki niebezpiec­zny incydent, ale nie chcieliśmy informować o nim policji. Natychmias­t obrócono by to przeciw nam – komentuje.

 ?? Fot. Piotr Płaczkowsk­i/reporter ??
Fot. Piotr Płaczkowsk­i/reporter
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland