Była droga, drogi nie ma
Leszek Labun mówi, że już nie zrobi nic dla innych. Mieszkaniec Rytla za własne pieniądze zbudował kawałek publicznej drogi, a teraz musiał wszystko rozebrać. Wini za to urzędników z Czerska.
Przeprowadził się z Chojnic do Rytla. Zamieszkał – przy ulicy Jatowskiej, a konkretnie – przy piaszczystej odnodze od tej ulicy. Wraz z sąsiadami nie mógł znieść już błota przed domem. Wtedy Leszek Labun postanowił zbudować kawałek drogi za swoje pieniądze.
Mieszkaniec Rytla poszedł do urzędu w Czersku. Powiedział burmistrzowi, że chce ułożyć polbruk na kawałku Jatowskiej. – Dostałem zgodę z urzędu, w której było kilka warunków – mówi Leszek Labun. Spełnił je wszystkie, kupił kolorową kostkę i wynajął firmę do jej układania. Wraz z sąsiadem, Dariuszem Krenskim, cieszyli się, że w końcu mogą suchą nogą dojść do swoich domów.
Nie wszystkim jednak polbruk się podobał. Do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego ktoś doniósł na mieszkańca Rytla. Okazało się, że żeby budowa była legalna, zabrakło jednego dokumentu – pozwolenia na budowę ze starostwa powiatowego. – Jak wyszedłem z urzędu z decyzją zezwalającą na układanie kostki, myślałem, że wszystkie warunki spełniłem. Nikt mnie nie poinformował, że potrzeba jeszcze jakiegoś świstka ze starostwa – mówi Leszek Labun. Rytlanin ma pretensje do burmistrza Czerska. – Przecież gdybym wiedział, zdobyłbym to pozwolenie – dodaje. Jednak było już za późno. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego kazał polbruk rozebrać.
Zalegalizowanie budowy kosztowałoby 25 tysięcy złotych, a Labun nie chciał więcej pakować pieniędzy w gminną drogę. Według burmistrza, przeszkodą w zachowaniu drogi były wody deszczowe. A konkretnie fakt, że z nowego polbruku spływały na posesję sąsiada.
Żeby nie dostać wysokiej kary finansowej od nadzoru budowlanego, Leszek Labun musiał zabrać się do rozbiórki. Dziś na Jatowskiej nie ma już polbruku. Jest piasek, a jak popada deszcz, to będzie błoto. – Gmina teraz za swoje pieniądze powinna utwardzić nam tę drogę – mówi Leszek Labun. Czy utwardzi?
– Teraz nie jestem w stanie tego zapewnić. Tej drogi nie mamy w planach. Jak już, to powinno zająć się nią sołectwo. W Rytlu inwestycji nie zabraknie. W przyszłym roku będziemy przecież przebudowywali centrum wsi. Chcemy zrobić też kąpielisko – mówi burmistrz Czerska Marek Jankowski.
– Urzędnicy skutecznie wybili mi z głowy pomaganie drugiemu człowiekowi i robienie czegoś dla innych. Przestaję już nawet dokładać do lokalnej drużyny piłkarskiej – mówi Leszek