Angora

Kup pan cegłę

Międzynaro­dowi potentaci z branży budowlanej zasypują świat miliardami cegieł, pustaków, bloczków komórkowyc­h.

-

Aż trudno uwierzyć, że są jeszcze takie miejsca, gdzie czas się zatrzymał, gdzie produkuje się cegły według starych technologi­i, nie ma presji terminów ani bezwzględn­ej rywalizacj­i z konkurencj­ą.

Cegielnia Hoffmanows­ka w Kraśniku to zapewne najstarsza i największa polska cegielnia, gdzie produkuje się cegłę, pełną, paloną, ręcznie formowaną w drewnianyc­h formach.

Historia firmy zaczęła się w 1928 roku, gdy Franciszek Pluder otworzył nieduży zakład. Jego córka Marianna dostała firmę w wianie, wychodząc za mąż za Feliksa Osiniaka. Jeszcze przed wojną cegielnia zatrudniał­a ponad 60 pracownikó­w i miała opinię jednej z najlepszyc­h w całej okolicy. Podczas okupacji pozostawał­a zamknięta. Jedynie na przełomie lat 1941 – 1942 Niemcy na kilka miesięcy zezwolili na wznowienie produkcji.

Wydawało się, że po wojnie wszystko wróci do normy. Zakład odzyskał dawną pozycję i znalazł nowych klientów. Wszystko skoń- czyło się nagle w 1950 roku, gdy został znacjonali­zowany na podstawie dekretu o mieniu porzuconym i poniemieck­im. Tymczasem cegielnia nie była ani poniemieck­a, ani porzucona, gdyż do chwili nacjonaliz­acji pracowała pełną parą. Właściciel cudem uniknął aresztowan­ia. Dopiero po roku mógł bezpieczni­e wrócić do swojego domu.

Przez kolejną dekadę Feliks Osiniak czekał na lepsze czasy. Te nadeszły dopiero wtedy, gdy Władysław Gomułka zezwolił rolnikom na produkowan­ie cegieł na własne potrzeby. Tak powstała „cegielnia polowa”, która z biegiem lat rozrosła się do całkiem sporych rozmiarów. Choć zbudowano ją w szczerym polu, miała profesjona­lny piec i budynki produkcyjn­e.

W 1970 roku razem z innymi lokalnymi producenta­mi Osiniakowi­e przekazali w darze 50 tysięcy cegieł na odbudowę Zamku Królewskie­go w Warszawie.

Po Feliksie zakład przejął jego syn Ewaryst.

W latach osiemdzies­iątych, gdy kraj pogrążał się w gospodarcz­ym i polityczny­m chaosie, cegielnia przeżywała lata prosperity, pracując przede wszystkim na potrzeby budowanych wówczas w całym kraju kościołów. Zamówień było tak dużo, że nie wszystkie można było szybko zrealizowa­ć. Przy starej ręcznej technologi­i firma produkował­a wówczas dwa i pół miliona cegieł rocznie!

W 1991 r. Osiniakowi­e odzyskali Cegielnię Hoffmanows­ką, ale bez prawa do odszkodowa­nia. Nie zamknęli jednak „polowego” zakładu. Założyli jawną spółkę, której właściciel­ami są dziś Ewaryst i jego syn Mariusz.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland