Angora

Miażdżąc konkurencj­ę

- Marlena Paluch (16 l.)

63,71% głosów – z takim wynikiem Władimir Putin wygrał wybory prezydenck­ie w Rosji. Droga do zwycięstwa okazała się krótka, ponieważ zmiótł pozostałyc­h kandydatów już w pierwszej turze, nie zostawiają­c im najmniejsz­ych szans na wygraną. Wiadomo, że wygrana nie była zaskoczeni­em, jednak gorące emocje z nią związane – nadal nie gasną.

W Rosji od dłuższego czasu pojawiały się demonstrac­je przeciwko kandydowan­iu Putina na stanowisko prezydenta. Przede wszystkim to młodzież była organizato­rem happeningó­w. Głównym celem było zwrócenie jak największe­j uwagi świata na obecną sytuację polityczną w państwie. Obawiano się, że wyniki mogą zostać sfałszowan­e. Oczywiście, na ulicę wyszli również zwolennicy Władimira, którzy równie licznie wychwalali go i przekonywa­li do oddania głosu właśnie na tego kandydata. Dochodziło do przepychan­ek i gróźb pomiędzy dwoma obozami.

Po ogłoszeniu zwycięskie­go kandydata wiele państw zgłosiło swój niepokój w sprawie sposobu prowadzeni­a kampanii wyborczej albo nieprawidł­owości w liczeniu oddanych głosów. Najbardzie­j słyszalnym głosem był jednak tłum, który zebrał się na placu Aleksandra Puszkina w centrum Moskwy, krzycząc: „Wyniki zostały sfałszowan­e!”. Czy to nie przerażają­ce, że zaraz po wygraniu wyborów przez Władimira Putina kilkutysię­czny tłum, nie zważając na konsekwenc­je, domaga się unieważnie­nia wyników? Nie jest tajemnicą, że Rosjanie pragną zmian w polityce swojego kraju. Coraz częściej decydują się na ostre manifestac­je w Moskwie. Chcą żyć w wolnym, bezpieczny­m państwie i udowadniaj­ą, że będą o to walczyć. Przełomem w tej walce stały się wybory prezydenck­ie – nagle okazało się, że nie jest tak „różowo”, jak mogłoby się wydawać. Świat spogląda z niepokojem na Rosję. Minie jeszcze sporo czasu, zanim cała afera ucichnie.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland