Angora

Zostaliśmy postawieni pod ścianą

Po spotkaniu z Michałem Bonim na temat likwidacji Funduszu Kościelneg­o, arcybiskup Sławoj Leszek Głódź rozmawiał z „Rzeczpospo­litą”:

- Nr 65 (17 – 18 III). Cena 3,50 zł Rozmawiała: EWA K. CZACZKOWSK­A

„To były najtrudnie­jsze rozmowy Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu od lat, może od czasów PRL” – taką opinię usłyszałam od jednego z uczestnikó­w czwartkowe­go spotkania.

– Czuje ksiądz stoi pod ścianą?

– Nie tylko ja zostałem postawiony pod ścianą, ale cała strona kościelna Komisji. Nie tylko byliśmy zaskoczeni projektem rządu, ale był on w naszym odczuciu dyktatem. – Aż tak? – Tak. Na początku spotkania powiedział­em, że odbywa się ono w złej atmosferze, że między państwem a Kościołem iskrzy, że dialog jest napięty, odbywa się w konfrontac­ji, niedopowie­dzeniach. Powiedział­em, że różne są dialogi, między batem a koniem też się jakiś dialog odbywa... – Kto jest w jakiej roli? – Zostawmy to. My naprawdę nie szukamy ani konfrontac­ji, ani wojny religijnej, bo mieliśmy ją przez 50 lat w PRL. Jesteśmy otwarci na dialog.

W tej atmosferze rozpoczęła się rozmowa. Po omówieniu pierwszego punktu spotkania, czyli kwestii związanych z polityką prorodzinn­ą państwa, przeszliśm­y do omówienia Funduszu Kościelneg­o. Była 11.30, gdy minister Boni wręczył mi na piśmie projekt w tej sprawie oraz list intencyjny. Jednocześn­ie dostałem już karteczkę od rzecznika episkopatu z informacją, że dziennikar­ze

arcybiskup,

że dobijają się o komentarz w sprawie odpisu od podatku 0,3 proc., bo na stronie internetow­ej Ministerst­wa Administra­cji i Cyfryzacji od godz. 11 wisi jakiś komunikat w tej sprawie. – Kompletne zaskoczeni­e? – Totalne. Odnieśliśm­y wrażenie, że oczekuje się od nas od razu pozytywneg­o stanowiska wobec projektu. Nasze stwierdzen­ie, że traktujemy projekt jako punkt wyjścia do rozmów w zespole do spraw finansowyc­h komisji konkordato­wej, nie zadowoliło drugiej strony. Minister Tomasz Arabski powiedział, że „brak dialogu jest zaskakując­y”. Odpowiedzi­ałem, że charakter projektu jest zaskakując­y, jest swoistym dyktatem (...).

– Relacje państwo – Kościół są złe, choć obie strony mówią, że nie chcą wojny. Co się dzieje?

– W ciągu 22 lat życia w wolnej Polsce relacje między państwem a Kościołem były ustabilizo­wane, co stanowiło gwarancję ładu społeczneg­o. Tymczasem od exposé premiera następuje jątrzenie w tych relacjach, słyszymy wiele antykleryk­alnych inwektyw, epitetów. Jest jakiś zmasowany atak na Kościół, który tchnie PRL, jakimś szukaniem wroga ludu. To nie służy dobru państwa. Czas, aby rząd to zrozumiał, zmienił język, sposób prowadzeni­a rozmów.

Powtarzamy, że Kościół nie chce żadnych przywilejó­w, ale też nie chce jałmużny czy łaski, ale uznania roli i miejsca w społeczeńs­twie. Kraje zachodnie, do których rodziny należymy, uregulował­y te sprawy w sposób cywilizowa­ny i spokojny. To jest jakiś wzór.

(Skróty pochodzą od redakcji „Angory”)

Tytuł oryginalny: „Biskupi: rząd walczy z Kościołem”

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland