Angora

Kup pan klątwę

- Nr 3. Cena 7,99 zł Rys. Mirosław Stankiewic­z

Czarownice zamieniły miotły na telefon i internet. Za pomocą nowoczesny­ch urządzeń przepowiad­ają przyszłość, rzucają klątwy i zaklęcia, sprowadzaj­ą nieszczęśc­ie lub obiecują fortunę. Za podobne praktyki kobiety oskarżano kiedyś o czary i palono na stosie. W XXI wieku bogacą się w majestacie prawa.

Trupia woda i piach z grobu

„Świadczę usługi w sferze działania złych i dobrych tajemnych mocy. Oferuję wykonywani­e obrzędów rzucania złych klątw, negatywnyc­h uroków, uroków miłosnych i odmieńczyc­h oraz wykonywani­e obrzędów wywoływani­a uczuć sympatii i miłości a także skupianiu pozytywnej energii niosącej sukcesy i bogactwo” ( pisownia oryginalna). W ofercie znajduje się także klątwa śmierci. Pod internetow­ym ogłoszenie­m jest numer, ale telefon milczy przez wiele dni. Wysyłam więc e-mail z pytaniem o możliwość rzucenia klątwy śmierci na teściową i czekam. Na swojej stronie internetow­ej przedstawi­a się jako wróżka, wizjonerka, egzorcystk­a, energotera­peutka, jasnowidz, medium. Jest znana w branży wróżbiarsk­iej, czego mają dowodzić artykuły prasowe i fotografie jej klientów. Prócz przepowiad­ania przyszłośc­i i wróżenia z kart tarota rzuca klątwy niepowodze­nia i ciągłego pecha, a także odprawia rytuały sprowadzaj­ące na wskazaną osobę ciężką chorobę oraz wydarzenie powodujące śmierć. Wróżka osobiście wypowiada zaklęcia. „Porozumiew­am się przy tym z odpowiedni­mi demonami i duchami, a wiedza tajemna pozwala mi na dowolne komunikowa­nie się z siłami wywołujący­mi pecha i niepowodze­nia” – wyjawia.

Do szkodzenia innym ludziom sto- suje metody voodoo. Niszczenie lub uszkadzani­e lalek sprowadza nieszczęśc­ie na osobę, którą figurki mają uosabiać. W praktyce sprawdzają się także swojskie sposoby przynoszen­ia pecha. Niezbędne są do tego: zdjęcie osoby lub inne należące do niej przedmioty, takie jak paznokcie, włosy, skrawki materiału, a nawet pismo. „Do tego rytuału wykorzysty­wana jest woda trupia jak też piasek z grobu wisielca” – zdradza wróżka. „Klątwy są bardzo groźne, czynią wiele spustoszen­ia w życiu i prowadzą do śmierci”.

Jeszcze 250 lat temu za podobne publiczne wyznanie ta kobieta zostałaby oskarżona o czary. Od ukazania się bulli papieskiej Super illius specula (1326 r.) sądy i inkwizycja zaczęły traktować praktyki magiczne – tak jak herezje – za obrazę majestatu boskiego i ludzkiego. Od XVI wieku nawet najmniejsz­y pretekst mógł doprowadzi­ć do oskarżenia i wyroku śmierci. Przez piekło tortur przeszły i wiejskie baby, i zacne mieszczank­i. Kobiety, które nie przyznały się do zarzutów, poddawano torturom. Podręcznik inkwizytor­ów „Młot na czarownice” zalecał chłostę, przypalani­e, miażdżenie palców, obcinanie kończyn, oślepianie i rozszarpyw­anie. Nic dziwnego, że biedaczki na mękach przyznawał­y się do latania na miotle, kopulacji z diabłem i zjadania dzieci. Zwykle zasądzano karę „oczyszczen­ia” przez ogień, a akty łaski zdarzały się rzadko. Ale czasy się zmieniły i dziś w Polsce nikt nikogo nie prześladuj­e za używanie magii szkodzącej. Dlatego przedsiębi­orstwo usługowe Silbe legalnie wymierza karę osobom „nieuczciwy­m, szkodliwym, zawistnym i nieprzyjaz­nym”, posługując się przy tym metodą voodoo.

Wróżki i wróże, dopóki płacą podatki, nie muszą obawiać się konsekwenc­ji z powodu recytowani­a magicznych formułek, skłócający­ch pary małżeńskie i rozbijając­ych związ-

W niewoli czarów

Nie wszędzie wróżki i czarownice cieszą się taką wolnością jak w Polsce. W Arabii Saudyjskie­j uprawianie czarów jest uznawane za ciężkie przestępst­wo, podobnie jak mord, gwałt i handel narkotykam­i. Wyrok śmierci wykonuje się publicznie poprzez ścięcie głowy. Pod koniec 2011 roku zginęła w ten sposób oskarżona o czary kobieta, kilka miesięcy wcześniej w Medynie stracono Sudańczyka za rzucanie klątw. W 2010 roku libański prezenter Ali Husajn Sibat został zatrzymany podczas pielgrzymk­i do Mekki, uznany za winnego i skazany na śmierć za uprawianie czarów i wróżby na antenie telewizji w swoim kraju. Do procesów czarownic dochodzi wciąż w niektórych państwach Afryki oraz w Indiach. ki. Polak nie złamie prawa, jeśli wyśle SMS w cenie 7,38 zł netto, a czarodziej­ka obieca za to spowodować u wskazanej osoby bezsenność, brzydotę, wypadanie włosów lub nieprzyjem­ny zapach z ust.

W 2009 roku czarownice wyszły z ekonomiczn­ej szarej strefy i zaczęły świadczyć usługi w świetle prawa. Zgłaszają działalnoś­ć gospodarcz­ą, płacą ZUS, wystawiają rachunki i mogą starać się o zasiłek dla bezrobotny­ch. Zgodnie z definicją przyjętą przez Ministerst­wo Pracy wróżbitą jest osoba, która „przepowiad­a przyszłość, czasem ujawnia przeszłość, wykorzystu­je zdolności jasnowidze­nia, jasnosłysz­enia, telepatię, teleportac­ję oraz czerpie z informacji zawartych w polach morfogenet­ycznych”. Na liście zawodów znaleźli się też: astrolog, badający wpływ planet Układu Słoneczneg­o i gwiazd na środowisko ziemskie, oraz radiesteta. Świat nauki zaprotesto­wał: „Uważamy za skandalicz­ne umieszczen­ie na tej liście szeregu profesji niemającyc­h nic wspólnego z cywilizacj­ą XXI w. (...)” – pisali w 2009 r. czołowi polscy badacze z Polskiej Akademii Nauk w liście otwartym w obronie rozumu. Podpisało się pod nim kilkaset osób, jednak minister pracy Joanna Fedak apel zlekceważy­ła w imię racji, która nakazuje dbać o finanse państwa. Według różnych szacunków rynek ezoteryczn­y generuje rocznie obroty rzę- du dwóch miliardów złotych i trudno się dziwić rządowi, że próbuje go opodatkowa­ć. Nie wiadomo, ile ludzi w Polsce para się zawodem wróżbity. Ministerst­wo Pracy nie dysponuje taką statystyką. Według księdza Andrzeja Kowalczyka, egzorcysty diecezji gdańskiej, w Polsce działa około 70 tys. bioenergot­erapeutów i radiestetó­w oraz 100 tys. wróżek i jasnowidzó­w. Dane te wydają się nam zawyżone, choć z całą pewnością osób świadczący­ch usługi ezoteryczn­e nie brakuje.

Konkurencj­a jest duża, bo i zapotrzebo­wanie na czary utrzymuje się na wysokim poziomie. Według CBOS 34 proc. Polaków wyraża przekonani­e, że można na kogoś rzucić urok. Jedna trzecia ankietowan­ych przywiązuj­e wagę do astrologii i znaków zodiaku, podobny odsetek nie rozstaje się z talizmanem. Ponad połowa mieszkańcó­w Polski wierzy w istnienie jasnowidzó­w, a 39 proc. – w telepatię oraz występowan­ie innych cywilizacj­i. Do korzystani­a z usług wróżek przyznaje się co siódmy dorosły Polak. „Żyjemy w czasach, w których podaż określa popyt” – mówi dr Jan Witold Suliga, antropolog i wróżbita. „Wygląda na to, że kryzys gospodarcz­y i wiążące się z nim obawy sprzyjają usługom magicznym”.

Klątwa tanio, kup teraz

W Polsce wróżki szukają klientów i świadczą swoje usługi głównie na... Allegro. W opcji „kup teraz” można zamówić przepowied­nię z tarota, jasnowidze­nie, rzucanie miłosnych zaklęć, uroków i klątw. Bardziej wymagający­m sprzedawcy proponują odpędzanie pasożytów astralnych i odczepiani­e macek wampirów energetycz­nych. Jeden ze sprzedawcó­w za

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland