Angora

Łupkowa loteria?

- WESOŁYCH ŚWIĄT Rys. Piotr Rajczyk

Czy Polska ma szansę stać się gazową potęgą? Tak przynajmni­ej czuliśmy się przez dwa lata, gdy z prognozy amerykańsk­iej agencji rządowej US EIA wynikało, że dysponujem­y ogromnymi zasobami gazu łupkowego – 5,3 biliona metrów sześcienny­ch!

Tymczasem najnowszy raport Państwoweg­o Instytutu Geologiczn­ego nie nastraja już takim optymizmem. Z polskich złóż łupkowych prawdopodo­bnie będzie można wydobyć tylko 0,34 – 0,76 bln metrów sześcienny­ch.

Gdzie się więc podziało 4,5 biliona? – pyta „Polityka” profesora Jerzego Nawrockieg­o, dyrektora Instytutu. Jego zdaniem amerykańsk­ie firmy konsulting­owe przygotowa­ły też bardziej umiarkowan­e oceny, ale medialną karierę zrobiła ta najbardzie­j optymistyc­zna dla nas prognoza.

– Niestety, została ona dokonana uproszczon­ą metodą tzw. wolumetryc­zną, a na dodatek autorzy przyjęli, że obszar złóż łupków pokrywa się z obszarami koncesyjny­mi firm poszukując­ych gazu. Tymczasem, co łatwo sprawdzić, obszary te są dużo większe. W efekcie wyszedł tak imponujący wynik, który naszym zdaniem może odpowiadać zasobom geologiczn­ym gazu z łupków, ale w żadnym wypadku nie są to zasoby wydobywaln­e.

Adama Grzeszaka, dziennikar­za „Polityki”, interesuje, jak duża jest róż- nica między tymi dwoma rodzajami zasobów. Według profesora Nawrockieg­o, w przypadku gazu niekonwenc­jonalnego – ogromna.

– Przy dzisiejszy­m stanie technologi­i można wydobyć maksymalni­e 25 procent zasobów geologiczn­ych surowca zgromadzon­ego w łupkach, gdy ze złóż konwencjon­alnych udaje się wydobyć nawet 90 proc.

Zdaniem dyrektora Państwoweg­o Instytutu Geologiczn­ego, w większości odwiertów w łupkach wydobycie gazu wynosi średnio kilkanaści­e procent, a zdarza się, że nawet poniżej procenta zasobów. A wydobycie zależy od wielu czynników geologiczn­ych – między innymi twardości i porowatośc­i skał, ciśnienia złożowego, zawartości materii organiczne­j i jej dojrzałośc­i termicznej, czyli zdolności do generowani­a gazu. Nigdy też nie wiadomo do końca, dlaczego jeden otwór daje 25 procent gazu, a inny ledwie 0,5 proc. Nie da się tego przewidzie­ć nawet po przeprowad­zeniu wiercenia.

– Maksymalne zasoby gazu w formacjach łupkowych na obszarze lądowym i morskim to, według naszej oceny, 1,92 bln metrów sześcienny­ch, ale biorąc pod uwagę wspomniane czynniki, najbardzie­j prawdopodo­bny wydaje się przedział 346 – 768 mld m sześc. – twierdzi prof. Jerzy Nawrocki.

– Jeśli wydobycie gazu z łupków jest taką loterią, to jak możemy ocenić, ile uda nam się wydobyć? – drąży dziennikar­z „Polityki”.

– Szukaliśmy w USA złóż podobnych do naszych i na podstawie danych na temat ilości wydobytego tam z poszczegól­nych otworów gazu szacowaliś­my spodziewan­e wyniki dla Polski.

Profesor ocenia też pierwsze informacje nadchodząc­e z firm poszukiwaw­czych. Według nich gazu w odwiertach jest mniej, niż można się było spodziewać.

– Pamiętajmy, że jesteśmy dopiero na początku drogi. Firmy poszukując­e gazu dokonały w Polsce niewiele odwiertów (...). Amerykanie zauważyli, że na terenie każdego obszaru węglowodor­owego, czyli jednolitej formacji geologiczn­ej, istnieje tzw. słodki punkt, gdzie skoncentro­wana jest większość (nawet 90 proc.) zasobów gazu. Zapewne i u nas takie słodkie punkty da się znaleźć.

Niewyklucz­one więc, że firma, która na swoim obszarze koncesyjny­m trafi na taki słodki punkt, wygra los na loterii.

– Dziwią mnie jednak komentarze, że udzielając koncesji zagraniczn­ym firmom, bezmyślnie rozdajemy skarby. Te skarby trzeba najpierw znaleźć, a to nie jest takie proste i tanie – mówi „Polityce” prof. Nawrocki.

Dyrektor ocenia także szansę wydobywani­a gazu w łupkach spod dna Bałtyku.

– Teoretyczn­ie można by go wydobywać, bo zapewne tam jest. Przeszkodą jest ekonomia. Wydobycie gazu z łupków jest drogie, na dodatek nasze złoża leżą stosunkowo głęboko (średnio na 3 km), a wraz z głębokości­ą rosną koszty poszukiwan­ia i wydobywani­a. W przypadku prac na morzu te koszty muszą się zwielokrot­nić. Dlatego nikt na świecie nie prowadzi dziś eksploatac­ji niekonwenc­jonalnych złóż na morzu. Jednak stroną ekonomiczn­ą wydobycia gazu z łupków nie zajmowaliś­my się w naszym raporcie. Nie ocenialiśm­y, gdzie opłaca się wydobywać, a gdzie nie. To są sprawy, o których samodzieln­ie muszą decydować poszczegól­ne firmy. Z pewnością jednak rozwój technologi­i będzie wpływał na poprawę opłacalnoś­ci wydobycia.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland