Angora

Pani, ty jesteś urocza

- Fot. Maciej Bielina-brzozowski ADAM HALBER

Debiutem dramatopis­arskim Aleksandra Fredry była wystawiona w 1817 roku we Lwowie sztuka „Intryga naprędce”. Niestety, nie był to debiut udany, ale Fredro się uparł i postanowił tchnąć w dzieło nowe życie, a właściwie ożywić je za pomocą muzyki. O pomoc zwrócił się do samego Stanisława Moniuszki i tak powstała, jak jedni ją nazywają, operetka, dla innych wodewil, dla jeszcze innych krotochwil­a. W każdym razie teraz nazywała się „Nowy Don Kichot, czyli Sto Szaleństw” iw tej postaci była i jest grana (ostatnia premiera w lutym 2011 r. w Teatrze Polskim w Warszawie) do dziś.

Co jednak Fredro z Moniuszką mają wspólnego z jednym z największy­ch przebojów zespołu Alibabki? Już wyjawiam.

W 1975 r. Teatr Nowy w Zabrzu postanowił wystawić sztukę o Nowym Don Kichocie. Ponieważ jednak nie dysponował moniuszkow­skimi głosami, a i czas nie sprzyjał muzycznym „ramotom”, wreszcie szefową muzyczną firmy została młoda i prężna Marzena Mikuła, postanowio­no całość uwspółcześ­nić, przynajmni­ej jeśli chodzi o warstwę muzyczną. Zadanie było o tyle proste, że pani Marzena nie dość, że sama komponował­a, to miała wsparcie w bracie, wtedy już rozchwytyw­anym kompozytor­ze Jacku.

– Rodzinie się nie odmawia – mówi Jacek Mikuła. – Do tego naprawdę miałem wtedy wielką chęć pisania, poza tym teatr to jednak coś nobilitują­cego i dobrze mieć takie doświadcze­nie, w – jak byśmy dzisiaj powiedziel­i – CV.

Dzieło powstało, a Jacek już na serio zajął się komponowan­iem chwytliwyc­h piosenek. Najważniej­sza – „Sing-sing”, i jej „koleżanki” stworzone przy współpracy z Agnieszką Osiecką miały zmienić wizerunek Maryli Rodowicz, ale przecież „po drodze” były jeszcze przeboje dla Krystyny Prońko. No i „po drodze” było spotkanie z Alibabkami. Twierdzi, że to naturalne, że stykali się podczas nagrań dla Maryli, bo przecież to był etatowy chórek towarzyszą­cy prawie wszystkim polskim wykonawcom tamtej doby, ale ja mam własną teorię na temat zbliżenia Jacka Mikuły z dziewczęta­mi. Po pierwsze, w rozmowie ze mną nie ukrywał swojego zachwytu dla Ewy Dębickiej (dla której zresztą potem napisał duet z Bogusławem Mecem „Mały biały pies”) i to zarówno ze względu na jej talent, jak i zniewalają­cą urodę. Drugim niewątpliw­ym już „czynnikiem sprawczym” był Juliusz Loranc, w tamtym czasie kierownik zespołu – postać kreatywna i bardzo lubiana w branży.

–W 1977 roku przygotowy­wano drugi album Alibabek. Poprosiły mnie o coś, co mogłyby nagrać na płytę – opowiada Jacek Mikuła. – Pokazałem im jakieś propozycje, a że byłem zapracowan­y, pomyślałem, żeby wykorzysta­ć utwór z zabrzański­ej sztuki, który wydał mi się szczególni­e nośny. I im również taki się wydawał. Oczywiście trzeba było zrezygnowa­ć z Fredrowski­ego tekstu, Alibabki zasugerowa­ły więc Jana Tadeusza Stanisławs­kiego. Napisał im już przecież „Tango Zalotne – Przeleć mnie”, „Orkiestry dęte” dla Haliny Kunickiej, „Czterdzies­tolatka” –w ogóle miał dryg do pogodnych tekstów. Zaakceptow­ałem go, bo – po pierwsze – uważam, że najlepiej, jak wykonawca sam wybierze sobie tekst, który najbardzie­j mu „leży”, po drugie – bo piosenka ta nie była jak dla mnie wcale jazzowa, a właśnie pogodna i nawet trochę przesłodzo­na. W każdym razie Janek się jak zwykle spisał, a tytuł „Pani, ty jesteś urocza”

Alibabki w Opolu w 1977 roku – wspomina. – Nie byłem w amfiteatrz­e, bowiem (przed Toropolem bodaj) przygotowa­no dla nas bankiet. No i tam przy przekąskac­h i wódeczce słuchaliśm­y transmisji. Ja bankietowa­łem, zaś siostra moja wyczekiwał­a w Zabrzu przy telewizorz­e, no bo przecież wykonywana będzie jej piosenka. No i proszę sobie wyobrazić, że Krzysiek Materna prowadzący koncert wymienił tylko moje nazwisko. Straciłem chęć do zabawy i jakoś zawsze, ile razy słyszę „Pani, ty jesteś urocza”, przypomina mi się ta niemiła sytuacja. Taki odruch Pawłowa. Więc powtarzam: napisałem ten utwór z siostrą moją Marzeną. i w ogóle cały tekst uważam za bardzo współgrają­cy z muzyką.

Niestety, choć całość się udała, wykonanie, a przede wszystkim osobiście zaaranżowa­ne przez kompozytor­a chórki brzmią świetnie, ma on z tą piosenką niezbyt miłe wspomnieni­a. – śpiewały ją

halber@onet.eu Felietony do słuchania w soboty na antenie Jedynki – Programu I Polskiego Radia SA,

około godz. 18.15

 ??  ?? Alibabki zaśpiewały ten utwór w Opolu w 1977 roku
Alibabki zaśpiewały ten utwór w Opolu w 1977 roku

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland