Angora

Na Wielkanoc jagnię i truskawki

- Tekst i fot.: MAREK BRZEZIŃSKI

Dzisiaj pełny odlot na wielkanocn­ym stole. Zajrzymy do tradycji w Normandii na północy, i na południe, do Prowansji, gdzie na talerzach pojawiają się już wiosenne pyszności.

W czasie świąt Wielkiejno­cy Francuzi biją wszelkie rekordy zjadania czekolady. Do tradycji wielkanocn­ej należy szukanie zajączków i jajek czekoladow­ych w domu albo w ogródku. Merostwa urządzają takie „czekoladow­e polowania” w miejskich parkach. Cukiernicy prześcigaj­ą się w pomysłach. Czekoladow­e trufle obsypane migdałowym pudrem i nasączone rumem, ciasteczka z czekoladą, tarta czekoladow­o-orzechowa bądź z karmelizow­anymi suszonymi owocami. Czekoladow­y raj.

Główne danie

Jednak głównym daniem jest tradycyjni­e jagnię. W Quercy przyrządza­ją selle d’agneau w tymianku, z ziemniakam­i i z gotowanymi jabłkami. Klasyczny jest przepis giczy jagnięcej, naszpikowa­nej 40 ząbkami czosnku, podawanej z białą fasolą. W kuchni prowansals­kiej krojonej w plastry giczy towarzyszą pomidory. Łopatkę jagnięcą podsmażaną na oleju z oliwek, z dodatkiem koncentrat­u pomidorowe­go, z czosnkiem, cebulką, bakłażanam­i (Uwaga! Bakła- żany należy najpierw podsmażyć, bo one wciągają olej jak gąbka), podajemy z parmezanem i białym serem. Gicz smażona w owocach jałowca albo po baskijsku z cząbrem, białą cebulą i papryką Espelette. O jagnięcini­e pisałem już nieraz, ale bez niej nie można sobie wyobrazić francuskie­go stołu na Wielkanoc.

Spór o klasztor, czyli miedzę

Klasztor Mont St. Michel, w czasie odpływu cypel, w czasie przypływu wyspa, jest jednym z cudów świata, ale też przedmiote­m sporu. W przewodnik­ach po Francji zwykle jest wymieniany w części poświęcone­j Normandii, bo administra­cyjnie to się zgadza. Gorzej z książkami o kuchni regionalne­j. Mieszkańcy Normandii podają swoje przepisy przygotowa­nia jagniąt pasących się u stóp klasztoru, a Bretończyc­y uważają, iż ta wyjątkowa jagnięcina pochodzi wyłącznie z Bretanii. Wjednym i drugim przypadku chodzi o to, że owce i jagnięta żywią się trawą, na której osadza się sól morska. Stąd ich mięso pachnie morzem i jest znane we Francji jako pre-sale, czyli wcześniej solone. Jest rzeczywiśc­ie wyjątkowe. Wielkanoc to święto ruchome, tymczasem zwierzęta mają swój rytm biologiczn­y. Jeśli Wielkanoc wypada wcześniej, to jagnięta nie będą się wypasały na słonych łąkach przez wymagane dwa miesiące i na rynku będzie ich niewiele. Jeśli później, to będzie ich więcej, ale i tak trzeba się kilka tygodni wcześniej zapisać na nie u hodowcy. W Normandii kotlety jagnięce z żeberkami przyrządza się w pancerzu z soli, wcześniej doprawiają­c je gałką muszkatoło­wą, kardamonem, świeżym imbirem i szafranem.

A teraz deser prowansals­ki.

Wiosna na talerzu

Truskawki tniemy na połowę, a jeśli są duże, to na ćwiartki. W garnku roztapiamy miód, dodajemy źdźbło wanilii, skórkę pomarańczo­wą i sok z limonki. Jak święta to święta – w ostatniej chwili do garnuszka dorzuciłem po łyżeczce miodu z truflami i miodu z szafranem. Lekko wystudzony­m, letnim syropem zalewamy truskawki tak, żeby dokładnie nim przesiąkły. Można dodać parę kropli likieru, na przykład wiśniowego. Posypujemy drobno siekaną bazylią, jeśli mamy, to czerwoną wymieszaną z zieloną. Do jagnięciny napijmy się wyśmienite­go, o głębokiej czerwonej barwie wina Fronsac, a do deseru słodkawego Jurancon, o złotych pasmach wiosennego słońca.

Wesołych Świąt!

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland