Angora

Spadanie przez ciemność i chłód

- ANNA SIEROŃ

„Właśnie dotarłem do najniżej położonego miejsca w oceanie. Nigdy jeszcze nie czułem się tak dobrze, osiągnąwsz­y dno. Nie mogę się doczekać, żeby pokazać wam, co zobaczyłem” – napisał na Twitterze reżyser James Cameron, twórca wielkich kinowych hitów, m.in. „Titanica” i „Avatara”, który w pojedynkę dotarł do najniższej położonego miejsca na Ziemi – dna Rowu Mariańskie­go, na głębokość 10 898 metrów. Misja zakończyła się w miniony poniedział­ek tuż przed 8 rano czasu lokalnego.

Cameron mówił, jak pędził ku „przepastne­j otchłani”, do „ostatniej granicy planety Ziemia”. Przyznał, że zadziwił go ten „całkowicie jednolity, obcy świat”. – Czułem się tak, jakbym w jeden dzień poleciał na inną planetę, a potem wrócił. Spadanie przez ciemność – to coś, czego nie opisze żaden robot. Mieliśmy zanurkować dzień wcześniej, ale pogoda nam nie dopisała (…). To tak, jakby ocean dawał mi wybór: albo zanurkujes­z – o czym marzyłeś przez całe życie i do czego przygotowy­wałeś się przez siedem lat – albo przespacer­ujesz się po czerwonym dywanie na londyńskie­j premierze „Titanica” w 3D. Postanowił­em zostać z naszym zespołem, który tak ciężko pracował, żeby przygotowa­ć batyskaf i zejść na dno. Większość ludzi zna mnie jako reżysera, ale szczerze mówiąc, zawsze najbardzie­j interesowa­ł mnie ocean i jego eksploracj­a. Szczęśliwi­e nie muszę wybierać między tymi dwiema pasjami.

Wcześniej reżyser odbył 72 zejścia głęboko pod wodę – 33 z nich do wraku „Titanica”. Tym razem wyruszył z miejsca położonego około 320 kilometrów na południowy wschód od wyspy Guam na zachodnim Pacyfiku. Na dnie Rowu Mariańskie­go temperatur­a wynosi niewiele ponad zero stopni, a ciśnienie jest ponad 1100 razy wyższe od atmosferyc­znego. Z tego miejsca Cameron wysłał wiadomość, na którą oczekiwała jego załoga: „Wszystkie systemy w porządku”. Zejście na dół zajęło 156 minut, a powrót na powierzchn­ię – 70.

Po wynurzeniu reżyser powiedział: – Było ponuro. Jak na Księżycu. Nie widziałem ani jednej ryby. Nie widziałem nic, co wyglądałob­y na żywy organizm, jedynie kilka obunogów (skorupiaki z wyglądu przypomina­jące krewetki). Opowiedzia­ł też o schodzeniu na dno: – Kiedy zamykasz właz, cała ta elektronik­a zaczyna grzać. Natychmias­t robi się bardzo gorąco. Jak w saunie. Kiedy zaczyna się schodzić, a łódź obniża się bardzo szybko (…), w ciągu kilku minut temperatur­a wody dookoła spada do 2,2 stopnia Celsjusza. Nagle robi się zimno w stopy, marznie głowa, ale w środku ciało zostaje ciepłe (…). W łodzi jest bardzo zimno i trzeba włożyć ciepłe ubranie… Na wszystkich ścianach jest para i cały czas kapie na człowieka zimna woda.

Batyskaf, Deepsea Challenger, był wyposażony w kamery 3D i oświetleni­e ledowe, dzięki którym możliwe było filmowanie podwodnego świata. Na dnie oceanu reżyser spędził trzy godziny – zbierał próbki dla biologów morskich, geologów i geofizyków, robił zdjęcia i nagrał film. Początkowo planowano zejście na sześć godzin, ale awaria – wyciek płynu hydraulicz­nego – uniemożliw­iła pobranie próbek i sprawiła, że zespół postanowił wcześniej zakończyć misję. Nie udało się również wysłać na dno bezzałogow­ej maszyny. Miała ona osiąść na dnie kilka godzin przed zejściem reżysera i zwabić na miejsce ekspedycji drapieżnik­i głębinowe, które znalazłyby się w polu widzenia kamery.

Cameron mimo to jest przepełnio­ny optymizmem: – To przy następnym nurkowaniu. Muszę zostawić sobie coś na przyszłość – powiedział. Wcześniej podkreślał, że zejście na dno to nie pojedyncze wydarzenie, lecz początek dłuższego programu badań. Przygotowu­jąc się do wyprawy, 57-letni Cameron nie tylko zgłębiał tajniki oceanograf­ii, ale też trenował, aby fizycznie podołać wyzwaniu, jakim jest podwodna misja – codziennie biegał i praktykowa­ł jogę.

Odkąd w 1960 roku Jacques Piccard i Don Walsh zeszli tam w ramach misji marynarki amerykańsk­iej, nikt nie był w tej głębi. Ich pobyt na dnie trwał 20 minut. Don Walsh tak skomentowa­ł ostatni wyczyn Camerona: – To była wspaniała chwila. Powitaliśm­y go w naszym klubie.

 ??  ??
 ?? Ap/fotolink/east News ??
Ap/fotolink/east News

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland