Ale jaja, ale Unia! UE
Ceny jaj wzrosły w całej Unii. W Niemczech najbardziej ucierpieli producenci żywności. Najmniej handel detaliczny, bo obowiązywały tam kontrakty długoterminowe. Wszystko przez wprowadzony 1 stycznia br. zakaz sprzedaży jaj od niosek chowanych w ciasnych klatkach. Na początku roku wiele unijnych państw zignorowało go, dlatego ponad 100 milionów jajek straciło termin przydatności do spożycia.
W Niemczech zakaz hodowli kur w ciasnych klatkach obowiązuje od 2 lat. Według EPEGA (Europejskie Stowarzyszenie Producentów Jaj, Dziczyzny oraz Drobiu) do tej pory wiele krajów UE nie stosowało się do tego zakazu, mimo że został on wydany już 1999 roku. W 2011 roku w Holandii około 40% wszystkich niosek dalej było tak chowanych, w Polsce 70%, w Hiszpanii – 80%, aw Grecji – prawie 90%. EPEGA szacuje, że z tego powodu jajka ponad 100 milionów niosek żyjących w UE nie mogą być sprzedawane jako „świeże”. W Niemczech do takich jaj przekonuje się także branża spożywcza. Jednak producenci majonezu, makaronów i ciast nadal
„– Od kiedy przemycasz narkotyki?”. – „Od trzech lat. Trudno zrezygnować z takiego zarobku”. – „Jesteś bardzo odważny”. Tak mniej więcej przebiegała rozmowa między nigeryjskim handlarzem kokainą a ludźmi, których próbował zwerbować. Jednym z nich był Polak, tak naprawdę tajniak pracujący dla irlandzkiej policji, kryptonim UC2. kupują jaja z małych klatek. Tak zwane świeże jaja w ciągu roku zdrożały w RFN dwukrotnie, a ich cena będzie dalej rosła. W Czechach jajka są jeszcze dwa razy droższe niż w Niemczech. Z tego powodu przygraniczne sklepy i rynki przeżyły ostatnio najazd sąsiadów. Do Saksonii i Bawarii przyjeżdżali Czesi po – jak twierdzili – jajka dla swoich rodzin, sąsiadów i znajomych. Popyt był tak duży, że dyskont „Netto” wprowadził ograniczenia na zakup jaj. Na regałach ustawiono szyldy informujące o dozwolonej ilości. Jak się wyraziła Christina Stylianou, rzeczniczka tej sieci dyskontów: – Sprzedaje się teraz ilości typowe dla handlu detalicznego. Były przypadki, że Czesi ładowali całe bagażniki aut jajami – tłumaczyła Stylianou. Rzeczniczka „Kauflandu” w saksońskim Zittau poinformowała, że jej firma również wprowadziła limit. Jedna osoba może nabyć maksymalnie 50 jaj. (pku)
*** Praska bulwarówka „BLESK” pytała: „Czym zastąpić drogie jajka?” Gazeta radziła Czytelnikom (w zależności od potrawy) używać drożdży, budyniu w proszku lub żelatyny.
Mężczyzna zeznawał jako świadek koronny w procesie Sunny’ego Idah, Nigeryjczyka znanego jako Teemor lub Mr T., oskarżonego o międzynarodowy handel kokainą. Nad sprawą irlandzka policja współpracowała ze szwajcarską. Na podstawie Ustawy o wzajemnej pomocy przedstawiciele obrony i oskarżenia wyjechali do Szwajcarii, gdzie przesłuchali tamtejszego tajniaka.
Mężczyzna, podając się za litewskiego przemytnika narkotyków, wymieniał w 2010 roku e-maile z Teemorem. W ten sposób zasugerował mu dwie osoby do zwerbowania. Byli to tajniacy irlandzkiej policji: UC1 i UC2. Mężczyźni spotkali się z Teemorem przed Regency Hotel przy dublińskim lotnisku 17 września 2010 roku. Tajny pracownik Gardy opowiedział w sądzie, jak spotkał się z oskarżonym, podając się za narkotykowego kuriera. Zgo- W poszukiwaniu najdroższego jajka w kraju dziennikarze tabloidu udali się do 9-tysięcznego Semily koło Liberca. I zapłacili tam za jedną sztukę aż 19,90 czeskich koron (czyli prawie 3 złote i 40 groszy). Szok wśród Czechów jest tym większy, że – jak donosi Urząd Statystyczny – w grudniu 2011 roku można było nabyć 10 jajek średnio za 1,06 euro, a pod koniec marca tego roku ceny za tę samą ilość wahały się od 2 do 2,80 euro. Do wysokich cen jaj w Czechach oprócz zakazu używania ciasnych klatek dla niosek przyczyniła się też podwyżka VAT-U na środki spożywcze z 10 na 14%.
Mimo że czescy producenci jaj zainwestowali miliony euro w zakup dził się przemycić z Brazylii do Irlandii narkotyki za cenę 5 tys. euro. Pod fałszywym nazwiskiem spotkał się z Teemorem. „Towar” miał zostać przez niego połknięty.
Rozmowa była potajemnie nagrywana, jak również monitorowana przez innego policjanta. Jak dalej opowiadał – gdy wsiadł razem ze współpracownikiem do samochodu przestępcy, wewnątrz był już Polak. Odbyli rozmowę, podczas której zapytał, skąd pochodzi i od kiedy zajmuje się przemytem. Odpowiedział, że robi to od trzech lat i że trudno mu z tego zrezygnować. Odpowiedział, że jest „bardzo odważny”.
Nigeryjczyk wręczył dwóm policjantom po 200 euro zaliczki i bilety na lot do Brazylii irlandzkimi liniami lotniczymi Aerlingus.
Jak podkreślił w sądzie policjant, łatwiej mu było niż współpracownikowi udawać przemytnika, ponie- waż mówił po polsku. Podczas rozprawy odtworzono nagranie z innego spotkania Teemora z tajniakami, do którego doszło dwa dni później.
Sunny Idah ma 36 lat i mieszka w Londynie. Jest oskarżony o namawianie do nielegalnego przewożenia kokainy – 14 i 19 września 2010 roku. Nie przyznaje się do winy. UC2 jest policjantem od kilku lat, ukończył specjalistyczne kursy dla tajnych agentów i posługuje się pięcioma językami.
W październiku 2010 roku Sunny Idah odpowiadał przed sądem za zamiar przewiezienia 12 500 euro bez zadeklarowania. Nigeryjczyk został zatrzymany na dublińskim lotnisku. Leciał na irlandzkim paszporcie do Madrytu w Hiszpanii. Pieniądze zostały skonfiskowane i przekazane skarbowi państwa. (AK) nowych klatek, to i tak Czechy muszą co roku importować 640 milionów jajek. A te pochodziły dotąd głównie z Polski, która tak jak i wiele innych państw UE nie chciała wcześniej sama zastosować się do zakazu chowu niosek w ciasnych klatkach. W styczniu br. czeska państwowa inspekcja weterynaryjna usunęła z obiegu prawie pół miliona polskich jaj oraz 200 tysięcy węgierskich. Wszystkie z niedozwolonego już chowu. Tylko w marcu br. prascy inspektorzy sanitarni skonfiskowali ponad 1,2 miliona jaj z Polski i Hiszpanii, gdyż miały niepełny lub w ogóle nie miały stempla na skorupkach. (pku)
BLESK.CZ, BILD.DE