„Minister nie pozwoli nam zginąć”
– Nasze postulaty spotkały się ze zrozumieniem ministra. Otrzymaliśmy zapewnienie, że dostaniemy wsparcie – poinformował rzecznik Centrum Zdrowia Dziecka. Placówka ta znalazła się w katastrofalnej sytuacji z powodu gigantycznego 200-milionowego długu. O jej problemach pisaliśmy w czwartek. Tego też dnia dyrektor CZD spotkał się z ministrem zdrowia i wysłał list z apelem o pomoc do premiera.
Rzecznik szpitala w warszawskim Międzylesiu, Paweł Trzciński, powiedział, że szczegóły rządowego wsparcia będą ustalane w kolejnych tygodniach. – Z informacji, które mamy od ministra, wynika, że na pewno nie pozwoli nam zginąć – zaznaczył rzecznik.
Pytany o gigantyczny dług, rzecznik stwierdził, że problem ten od dawna już się nawarstwiał. – Nigdy nie zdarzyło się w 35-letniej historii CZD, żebyśmy przekładali wypłaty dla pracowników – mówił Trzciński, odnosząc się do opóźnionych wypłat za sierpień, które pracownicy placówki otrzymali 3 września. – Pieniądze na wypłaty już poszły, ale obawiamy się, że nasi dostawcy leków i sprzętu stracą cierpliwość, a to byłoby najbardziej dotkliwe dla pacjentów – powiedział Trzciński.
Przypomniał, że w wielu dziedzinach Szpital Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka jest jedyną placówką w Polsce, która wykonuje dane usługi. – Tu pracują ludzie z prawdziwą misją. Ostatnia rzecz, do której dopuścimy, to ograniczenie dostępności do naszych usług – zapewnił rzecznik.
Wiceminister zdrowia Sławomir Neumann powiedział w piątek w Gdańsku, że kredytu finansującego program naprawczy będzie mógł udzielić Bank Gospodarstwa Krajowego.
– Pan dyrektor wyszedł z założenia, że na kilka dni przed swoim wyjazdem zagranicznym napisze dość płaczliwy w tonie list, co dla mnie jest rzeczą dość dziwną, bo rozmowy trwają na bieżąco i nie widzę naj- mniejszego powodu, żeby takie kroki podejmować – ocenił Neumann.
Przypomniał, że 24 sierpnia na spotkaniu w resorcie zdrowia dyrektor Centrum Zdrowia Dziecka zaprezentował plan restrukturyzacji placówki; program ten jednak nie został zaakceptowany i szef Centrum Zdrowia Dziecka został zobowiązany do korekty tych rozwiązań do 21 września.
Zdaniem Neumanna Centrum Zdrowia Dziecka jest w ostatnich latach źle zarządzane.
– Nie będziemy dla jednego szpitala co roku zwiększać wyceny procedur, kiedy ten szpital nie próbuje sam znaleźć u siebie oszczędności w kosztach, a te możliwości oszczędności widać gołym okiem. I tego oczekujemy od menedżera, który tam zarządza, i jesteśmy przekonani, że damy radę ten szpital naprawić i uzdrowić go finansowo – dodał wiceminister zdrowia.
Dyrektor Instytutu „Pomnik – Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie Janusz Książyk wysłał list do premiera, ministra zdrowia i prezesa NFZ, w którym apeluje o pomoc finansową dla Instytutu. Dług CZD to ok. 200 mln zł.
Problemy CZD zaczęły się w 2009 roku, kiedy zmieniono system płacenia szpitalom przez NFZ. Od tego czasu szpital dostaje takie same pieniądze za każdą procedurę, jak szpital powiatowy w małym mieście.
Według pracowników Centrum, taki podział nie jest sprawiedliwy. Do CZD trafiają bowiem trudne przypadki, z którymi w przykładowym szpitalu powiatowym nie można sobie poradzić. To tu są najlepsi w Polsce specjaliści i sprzęt najwyższej klasy, co nieuchronnie generuje większe koszty.
Jak dowiedział się portal tvn24.pl od pracowników CZD, w szpitalu wyliczono, że gdyby za każdą procedurę szpital otrzymywał o 20 procent więcej, problem byłby rozwiązany. Wymagałoby to jednak zmian w ustawie o finansowaniu służby zdrowia.
Obecnie nie ma żadnego zagrożenia dla zdrowia małych pacjentów, ale jeśli szpital nie otrzyma pomocy, sytuacja może stać się dramatyczna. W Polsce nie ma drugiego tak wyspecjalizowanego szpitala zajmującego się dziećmi.