SKOK w liczbach
stał panować nad udzielanymi pożyczkami. W 2010 roku Wyborcza ujawniła fragmenty protokołu kontroli skarbowej przeprowadzonej w SKOK-ach rok wcześniej: Może istnieć ryzyko, że zgromadzone środki nie zapewniają w wystarczającym stopniu bezpieczeństwa zgromadzonych w SKOK-ach oszczędności członków. Na tę publikację natychmiast zareagował rzecznik Kasy Krajowej, uspokajając, że nie ma żadnych zagrożeń dla depozytów, a dziennikarzy ostrzegł, że ujawniając tajemnicę skarbową, popełniają przestępstwo. W 2011 roku zwolennikom wprowadzenia ustawy o kontroli SKOK-ów w sukurs przyszedł Bank Światowy. Sporządził raport rekomendujący objęcie Kas nadzorem KNF. Raport zalecał również wzmocnienie nowej ustawy za pomocą zestawu szczegółowych regulacji. Między innymi objęcie lokat i kont państwowym systemem gwarantowania depozytów. Nikt nie podejrzewa SKOK-ów o przekręty finansowe w stylu Amber Gold. Większość zwolenników wprowadzenia nadzoru KNF obawia się jednak, że Kasa Krajowa nie panuje nad rozrośniętym biznesem. Dodatkowe wątpliwości co do kondycji SKOK-ów zasiał artykuł w Polityce ujawniający, że SKOK-i w 2010 roku nie mogły odzyskać ponad 2 miliardów pożyczek od swoich klientów, co stanowiło 22 proc. ich ówczesnego portfela kredytowego, a sama Kasa Stefczyka w 2011 roku utworzyła 929 mln złotych rezerw na złe długi, co oznacza, że niemal 1/5 udzielonych kredytów była zagro-
Lata 03/2012 12/2011 2010 2009 2008 2007 2006 2005 2004 2003 2002 2001 2000 1999 1998 1997 1996 1995 1994 1993 1992 1956 1892 1851 1801 1757 1663 1589 1553 1461 1285 923 680 560 420 290 237 168 137 106 32 13
Liczba Kas (z oddziałami) żona niespłaceniem. Ponadto Polityka doniosła, że Kasa Krajowa upycha złe długi w spółce windykacyjnej w Luksemburgu. Niby nic nadzwyczajnego. Taka operacja, zwana w bankowym żargonie sekurytyzacją, jest powszechną praktyką wszystkich banków, ale wątpliwości może budzić fakt, że SKOK robi to przed audytem. Dziennikarz Gazety Wyborczej Maciej Samcik, od lat walczący ze SKOK-ami, na swoim blogu pisze również, że mitem jest twierdzenie władz spółdzielni, jakoby żadna Kasa nigdy nie upadła: SKOK-i były łączone nie tylko po to, by powiększała się ich potęga, ale i po to, by przykryć problemy tych, które wpadły w kłopoty finansowe. A niektóre z nich były po prostu wykreślane z rejestrów przedsiębiorstw bez prowadzenia postępowania upadłościowego.
Okazja czyni... ustawodawcę
I wreszcie wybuchła afera Amber Gold. Telewizje pokazywały przerażonych ludzi, którzy stracili oszczędności. 16 sierpnia zebrał się Komitet Stabilności Finansowej z udziałem premiera, ministrów finansów i sprawiedliwości, szefów Narodowego Banku Polskiego, Komisji Nadzoru Finansowego, Prokuratury Generalnej, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz rzecznik praw obywatelskich. – Aż tyle ważnych osób zajmowało się przez pół dnia Amber Gold, by na koniec stwierdzić, że tak mały parabank nie stanowi żadnego zagrożenia dla polskiego sektora finansowego – zakpiła Gazeta Polska i przytoczyła wypowiedź prof. Grażyny Ancyparowicz, Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe
w latach 1992 – 2012 marzec
Liczba członków (w tys.) 2485 2284 2177 2026 1856 1669 1551 1395 1169 924 703 525 394 306 259 194 138 85 46 21 14 Aktywa (w tys. zł) 15 957 915 15 218 214 14 014 363 11 637 339 9 446 921 7 324 988 5 969 789 5 329 024 4 228 673 3 343 652 2 455 086 1 752 316 1 199 362 882 727 590 376 368 260 219 443 100 752 35 446 11 173
4 277 Depozyty (w tys. zł) Pożyczki (w tys. zł) 15 060 583 10 662 974 13 999 345 10 777 022 13 028 073 9 792 675 10 842 415 8 411 273 8 604 073 6 932 627 6 705 001 5 147 320 5 552 966 4 047 299 4 989 570 3 502 929 3 937 924 2 856 265 3 111 630 2 212 939 2 253 906 1 659 780 1 558 436 1 235 554 995 251 865 748 740 056 668 386 528 376 412 482 312 562 280 598 190 446 160 843 91 570 83 431 29 362 25 650 8 528 8 697 3 565 2 985 byłej dyrektor departamentu finansów GUS: – Rozgłos wokół Amber Gold to przygotowanie propagandowe do zamachu na Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe. Chwilę potem zgodnie z rekomendacjami zawartymi w raporcie Banku Światowego sejmowa Komisja Finansów Publicznych rozpoczęła konsultacje nad nowelizacją ustawy o SKOK-ach. Jej kluczowym punktem ma być zabezpieczenie depozytów złożonych w Kasach przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny. Ponadto projekt nowelizacji przewiduje ograniczenie kompetencji Kasy Krajowej, wprowadzenie kadencyjności w radach nadzorczych i w zarządach, rozszerzenie roli KNF, która będzie mogła decydować o ustanowieniu nad Kasami nadzoru komisarycznego. I wreszcie, najbardziej kontrowersyjna propozycja – możliwość przejmowania Kas przez banki. – Mając na uwadze skalę ryzyka wynikającego z działalności kas związanego z ich klientami, którymi w dużym stopniu są osoby mniej zamożne (…) – napisano w uzasadnieniu potrzeby nowelizacji – zasadne wydaje się wprowadzenie przepisów restrukturyzujących… Przed nadzorem KNF SKOK-i broniły się rękami i nogami, ale po ogłoszeniu projektu nowelizacji rozpętało się prawdziwe piekło. – To bezspornie największy zamach prawny w Rzeczypospolitej – napisał Nowy Ekran. – Bo autonomiczne i samorządne dotychczas spółdzielnie (…) mogą w majestacie prawa oddać majątek swoich członków bankom na życzenie Komisji Nadzoru Finansowego. Grzegorz Bierecki, prezes Kasy Krajowej, oznajmił: – Ta nowelizacja nie nadaje się do niczego innego, jak do wrzucenia do kosza. Nie powinna być nawet przedmiotem prac parlamentarnych, ponieważ uwłacza podstawowym zasadom tworzenia prawa. Adam Jedliński, przewodniczący Rady Nadzorczej Kasy Krajowej, zauważył, że nie można przyłączać spółdzielni (jaką jest Kasa) do spółki akcyjnej (którą jest bank). Grzegorz Bierecki wyraził wręcz wątpliwość, czy posłom PO naprawdę zależy na uchwaleniu tych propozycji: – One są wnoszone raczej po to, żeby cały czas dokonywać naruszenia otoczenia Spółdzielczych Kas, żeby cały czas wzbudzać niepokój (…) i w ten sposób utrudniać działalność. Dla Radia Maryja wypowiedział się główny ekonomista SKOK Janusz Szewczak: – Ustawa (…) jeszcze nie weszła w życie, a już jest nowelizacja (…). To wszystko pokazuje, jaki jest rozgardiasz i jaka jest wrogość do tej polskiej instytucji (…). Proszę zwrócić uwagę na fakt, że to zagraniczne banki przeżywają dzisiaj kłopoty i mają dziurawe bilanse. Mowa o tym, że Bankowy Fundusz Gwarancyjny to jest jakaś „Francja” stabilności wkładu w bankach. To są bajki. Dlatego że BFG to raptem 7 miliardów złotych, a wkłady, depozyty, lokaty Polaków to blisko 490 miliardów. Janusz Szewczak uspokaja: – Zadbamy o lokaty klientów, zaproponujemy jeszcze korzystniejsze warunki. I ostrzega: – To, co się dzieje, to jest położenie łapy, chęć wywłaszczenia Polaków z ich wieloletnich oszczędności (…). Wydaje się (…), że banki zagraniczne są w tak dramatycznej sytuacji, że właśnie rozpaczliwie potrzebują pieniędzy Polaków.
Przyganiał kocioł garnkowi
Do obrony SKOK-ów przyłączył się również Nasz Dziennik, który w artykule zatytułowanym Bankowa łapa na SKOK-ach napisał: To wcale nie rząd troszczy się o los (…) „osób mniej zamożnych”. Wnioskodawcą kolejnych projektów (…) jest twór figurujący pod nazwą „grupa posłów Platformy Obywatelskiej” (…). Projekty ustaw w sprawie SKOK-ów pilotowali w Sejmie parlamentarzyści Platformy doskonale zdający sobie sprawę, jak wielki problem dla banków stwarzają rozwijające się SKOK-i. Projekt ustawy z 2005 roku firmował niedawny wiceminister zdrowia Jakub Szulc (były pracownik Banku BPH), a projekt ustawy uchwalonej w 2009 – nowo powołany wiceminister zdrowia Sławomir Neumann (urlopowany pracownik banku Nordea) i były już poseł PO, a obecnie prezydent Ostrowa Wielkopolskiego, Jarosław Urbaniak (były pracownik Invest Banku). Zahaczyliśmy o konflikt interesów, ale konflikt za konflikt. Platforma Obywatelska ustami Julii Pitery to samo zarzuciła Grzegorzowi Biereckiemu. Szef Kasy Krajowej, jednocześnie senator PiS, zwołał bowiem konferencję prasową, na której przedstawił swoje wątpliwości dotyczące ustawy. Pitera uważa, że zabiega on o interes podmiotu, którym zarządza i świetnie na nim zarabia. Podobne zarzuty wysunęła dziennikarka Gazety Wyborczej Dominika Wielowieyska. W radiu TOK FM powiedziała: – Świat stanął na głowie, bo nawet już nas to nie rusza. A w każdej innej sytuacji, kiedy poseł czy senator wpływałby na stanowienie prawa, które dotyczy jego firmy, to wszyscy by się oburzali, że to gigantyczny konflikt interesów. Nie dość, że senator Bierecki będzie głosował w sprawie swojej firmy, to jeszcze prowadzi w parlamencie zmasowaną kampanię. Platforma Obywatelska zwróciła się do prawników z prośbą o sprawdzenie, czy Grzegorz Bierecki nie łamie ustawy lobbingowej. Jeśli tak, Bierecki może stracić stanowisko wiceprzewodniczącego senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych, komisji, która będzie pracować nad nowelizacją ustawy o SKOK-ach.
20