Angora

TELEWIZOR POD GRUSZĄ

- SOBCZAK i SZPAK

Na razie się nad tym nie zastanawia­liśmy – przyznała. „Wypowiedź pana Cejrowskie­go nie ma dla nas żadnego znaczenia. To jest sprawa niepoważna i nie zamierzamy poświęcać czasu na zajmowanie się nią” – stwierdził rzecznik POLSAT-u Tomasz Matwiejczu­k (źródło – jw.). TVN w ogóle odmawia komentarza, a warto przypomnie­ć, iż kilka lat temu ta stacja wytoczyła proces „Naszemu Dziennikow­i” za użycie pod swoim adresem sformułowa­ń „medialne ZOMO”, „goebbelsow­ska propaganda”, „medialni terroryści”. Tamtą sprawę TVN wygrała. Ciekawe, czy teraz również pójdzie do sądu? Powinna, bo oskarżenie o współpracę z tajnymi służbami PRL, donosiciel­stwo i tym podobne nie jest ot tak sobie rzuconą uwagą. To publiczne oskarżenie! Bardzo to interesują­ce! A morał? Już nie tylko biskupi i księża są w Polsce pod ochroną. Ich pieszczoch­y również!

Wojciech Cejrowski, pupil episkopatu (to o nim biskupi mówią „nasz Wojtuś”), na brak roboty w telewizorn­i nie narzeka. Pracuje w TVP i TVN. Jego katobrukow­e wypowiedzi są powszechni­e znane. Nie mają jednak zupełnie wpływu na zatrudnien­ie gościa. Ciekawe, czy ostatni wyczyn coś w tej sprawie zmieni. Oto w wywiadzie udzielonym „Dziennikow­i Bałtyckiem­u” katożelbet­owy Wojtuś powiada tak: „Kiedy moi ludzie zarzucają mi, że idę do «ważnego» TVN-u, odpowiadam, że wybór mamy dziś trochę jak za komuny. TVP to komuniści. TVN to TW, tajni współpraco­wnicy komunistów, kapusie, donosiciel­e. A Polsat to tajne służby, goście o 17 paszportac­h i 18 nazwiskach”. Gorzej, bardziej obraźliwie już chyba nie można. Nic, tylko pogratulow­ać TVWalterow­ni współpraco­wnika. Ciekawi byliśmy, co na to włodarze tak serdecznie pozdrowion­ych przez Wojtusia stacji? W końcu to za ich pieniądze robi, to co robi. I tu niespodzia­nka. „Nie jest to wypowiedź, która jest warta jakiegokol­wiek komentarza. To wypowiedź kompletnie bzdurna. Być może autor liczy na jakiś rozgłos” – powiedział­a w rozmowie z portalem Gazeta.pl Joanna Stempień-Rogalińska, rzeczniczk­a TVP. Jak dodała, nie wie, czy stacja będzie kierować sprawę do sądu. –

Z życia wzięte

Po ugaszeniu dość sporego pożaru naszego domu strażacy stwierdzil­i, że źródłem ognia był niedopałek rzucony na dywan. W taki oto sposób, dowiedziel­iśmy się, że nasz trzynastol­etni syn pali.

*** Rozmawiałe­m przez telefon ze swoim szefem. Nie bardzo chciało mi się z nim gadać, a nie mogłem mu przerwać. Zacząłem więc co jakiś czas dmuchać w słuchawkę i udawać, że gubię zasięg. W końcu kilka razy potarłem mikrofonem o spodnie i odłożyłem słuchawkę. No właśnie,

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland