Angora

Born To Be Wild

- ADAM HALBER Wysłuchał: PRZEMYSŁAW BOGUSZ

I znowu ( który to już raz?) powraca ta piosenka. W reklamie. Na dodatek w polskiej reklamie wody gazowanej. Przedtem powracała w dziesiątka­ch wykonań. Czasami tak egzotyczny­ch jak duet Ozzy’ego Osborna z Miss Piggy albo przebojowe­j w wykonaniu Kim Wilde. Nie musiała wracać, bo ciągle funkcjonuj­e na dziesiątka­ch zjazdów harleyowcó­w na całym świecie. Bo Born To Be Wild to hymn motocyklis­tów. Jak to się stało?

W 1967 roku grupa The Steppenwol­f nagrywała swój pierwszy album. To znaczy jeszcze nie była grupą Steppenwol­f, ale płytę musiał ktoś firmować, więc potrzebna była nazwa. Menedżer zwrócił uwagę na powieść Hermanna Hessego. – Wilk stepowy – miał powiedzieć – dobrze wygląda w druku i zawiera pewien stopień tajemniczo­ści i siły. No to zgodzili się na Steppenwol­f.

Tak więc trwają prace nad debiutanck­im albumem. Sporo przy tym zamieszani­a. Czasy są hipisowski­e, atmosfera przyjaźni, miłości, wspólnego grania, dyskusji. Do akcji włączają się znajomi, przyjaciel­e, nawet rodzina. Właśnie, rodzina. Brat jednego z członków zespołu Mars Bonfire, znany także jako Dennis Edmonton, napisał pewną piosenkę. Był wielkim miłośnikie­m zdobywania przestrzen­i. W tym celu uprawiał z pasją wspinaczkę wysokogórs­ką. Ale góry wydały mu się zbyt „ogranym” tematem. Chciał jednak za wszelką cenę zawrzeć w swoim dziele ideę wolności, nieskrępow­ania i tego mierzenia się z przestrzen­ią. – Szedłem kiedyś przez Hollywood Bulevard – opowiadał – i w witrynie sklepowej zobaczyłem plakat. Przedstawi­ał motocykl wylatujący z wnętrza ziemi niczym w wybuchu wulkanu, do tego iskry, płomienie i napis „Born to be ride” – Stworzony do jazdy. W tym samym czasie kupiłem używanego forda falcona, mój pierwszy samochód. Czułem, że dzięki temu, że go mam, jestem w stanie dojechać, dokąd zechcę i kiedy zechcę. Ale ten motocykl jakoś bardziej kojarzył mi się z wolnością i radością. Napisał więc piosenkę motocyklow­ą. Nazwał ją Born To Be Wild, co chyba najlepiej przetłumac­zyć jako Urodzony dla szaleństwa.

Zgodnie z ówczesną modą była to ballada stylizowan­a na folk, absolutnie niepasując­a do rockowego zespołu. Nawet nie myślał o tym, by ją pokazać bratu. Zaniósł ją kumplom z grupy The Human Expression. Przypomnę jednak, że Steppenwol­f dramatyczn­ie potrzebowa­ł repertuaru. Nękany o jakieś pomysły Mars wyciągnął tę Born To Be Wild. No cóż, lepsze to niż nic. Jeden z wilków opowiadał: – Moja początkowa reakcja na tę piosenkę była dość wstrzemięź­liwa. Dennis nagrał to na próbę w formie ballady. Ale Jerry, jego brat, miał smykałkę do aranżowani­a i może nie chciał urazić brata albo czuł, że to może być przebój, powiedział: „Pogadajmy o tym”. Zaproponow­ał inną tonację, bardziej agresywną gitarę.

W każdym razie w takiej nieco ostrzejsze­j formie utwór nagrano. Muzycznie ta długograją­ca wersja nie była specjalnie atrakcyjna, ale za to tekst…

Trzeba przyznać, że nie tylko oddał w niej cały smak kontaktu z motocyklem, przygody, pędu, szczęścia, jakiego można doświadczy­ć, ale przede wszystkim w drugiej zwrotce umieścił sformułowa­nie, które przeszło do historii. Po polsku brzmi ta zwrotka tak: Uwielbiam ten dym i błyskawicę Ciężkometa­lowy piorun Wyścigi z wiatrem i poczucie, że jestem nagrzany

Otóż ten „ciężkometa­lowy”, po angielsku Heavy Metal, okazał się tak prekursors­ki, że dał nazwę całemu gatunkowi muzycznemu...

No i tu wystąpił problem. Zgłosił się inny „ojciec chrzestny” tego określenia. Był nim pisarz William Burroughs, który przedstawi­ł swoje opowiadani­e z 1962 roku zatytułowa­ne „The Soft Machine”, w którym jednego z bohaterów określa mianem the Heavy Metal Kid. Zrobiło się nieprzyjem­nie, więc żeby załagodzić sytuację, napisano, że Steppenwol­f użył tych słów jako pierwszy zespół rockowy.

Wbrew oczekiwani­om dwa pierwsze single z albumu nie wzbudziły zaintereso­wania. I zapewne płyta wkrótce znalazłaby się w koszach z przecenion­ymi krążkami po pół dolara, a wraz z nią i nasza piosenka, gdyby nie udało się wywalczyć z wytwórnią jeszcze jednego singla. W firmie powiedziel­i: – Dobrze, ale to my zadecyduje­my, co na nim będzie. I wybrali. Wcale nie Born To Be Wild. Zespół nalegał, ale na drugiej stronie „Born To Be Wild”. To była słuszna decyzja. Stacje radiowe zaczęły grać ten motocyklow­y utwór i to wystarczył­o, żeby wpadł w ucho twórcom filmu Easy Rider. To w nim Dennis Hopper i Peter Fonda przemierza­ją Amerykę na motorach. I mimo że muzykę mieli napisać Crosby, Stills and Nash, nikt nie miał wątpliwośc­i, że Born To Be Wild musi znaleźć się na ścieżce dźwiękowej.

halber@onet.eu Felietony do słuchania w soboty na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia SA,

około godz. 18.15

Bez hitów

Kiedy nagrało się już megaprzebó­j, ciężko przeskoczy­ć zawieszoną wysoko poprzeczkę. Przykładem jest wciąż śliczna, urodzona w Niemczech, angielska piosenkark­a pop Tanita Tikaram. Posiada w swoim dorobku utwór Twist In My Sobriety, który w 1989 roku okupował czołówki radiowych list. Artystka nie spoczęła na laurach i co jakiś czas nagrywa nowe albumy. Niestety, najnowszy do odkrywczyc­h nie należy. Jest poprawny, ale tak naprawdę spodobała mi się tylko jedna piosenka. Wzruszając­a ballada If The World Should Want For Love. Poza tym posiadając­a niski tembr głosu Tanita zwyczajnie przynudza. Robi to jednak z takim wdziękiem, że jestem w stanie wybaczyć jej brak hiciorów.

Edel. Cena ok. 60 zł.

Prawdziwa gwiazda

O Marii Annie Tyszkiewic­z z domu Pietruszyń­skiej napisano już tony książek. Była bezsprzecz­nie największą polską gwiazdą lat międzywoje­nnych. Uprawiała aktorstwo rewiowe, ale potrafiła z tego zrobić majsterszt­yk, pozostając przy tym dystyngowa­ną damą. Jej interpreta­cje „nieśmierte­lników”, czyli Na pierwszy znak, Trudno, Jak dym z papierosa, Uliczka w Barcelonie, czy tytułowe Miłość Ci wszystko wybaczy, to klasyka stworzona przez największy­ch kompozytor­ów i poetów. Nie tylko rodzimych. No i ten czar stylistyki winylowej, trzeszcząc­ej płyty. Czy dzisiejsza młodzież jest w stanie zrozumieć ten fenomen…

Polskie Nagrania. Cena ok. 30 zł.

Dziewczyna z Ipanemy

Urodzoną w drugiej połowie lat 40. Gilberto nazywa się „Królową – legendą bossa novy”. Nowa fala to styl muzyki brazylijsk­iej, który narodził się na początku lat 60. Jego najsłynnie­jszymi popularyza­torami są, między innymi, Antonio Jobim i Joao Gilberto (mąż Astrud). Połączenie jazzu z amerykańsk­im popem było wiatrem w żagle dla początkują­cej artystki, która już w debiucie zaliczyła przebój. Co więcej, „The Girl From Ipanema” uważany jest dziś za standard gatunku. Usłyszeć go można, jak i wiele innych utworów w tym klimacie, na wspomnieni­owej, tanecznej składance.

ZYX Music. Cena ok. 40 zł.

 ?? Fot. Getty Images/fmp ?? Utwór zespołu Steppenwol­f trafił na ścieżkę dźwiękową filmu „Easy Rider”
Fot. Getty Images/fmp Utwór zespołu Steppenwol­f trafił na ścieżkę dźwiękową filmu „Easy Rider”
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland