Mikrofon ANGORY
Śmieciowej żywności – NIE
„Ta ustawa jest ważna nie tylko dla dzieci, ale również dla rodziców. Szkoła ma uczyć, edukować, a żywienie, zdrowy styl życia to także edukacja, to także misja szkoły” – powiedział podczas konferencji prasowej w Sejmie Jan Bury, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Sprawa dotyczy projektu ustawy zakazującej sprzedaży i reklamy tak zwanej żywności śmieciowej w przedszkolach, szkołach podstawowych oraz gimnazjach. Ludowcy chcą prawnie określić maksymalną zawartość cukrów, tłuszczów oraz szkodliwych kwasów w żywności i napojach dostępnych w sklepikach szkolnych czy automatach znajdujących się na terenie szkół.
„Chcemy, by dyrektor szkoły miał prawo rozwiązać umowę z prowadzącym sklepik szkolny, gdy będzie sprzedawał w nim zakazane produkty. Dodatkowo kontrole miałyby prawo przeprowadzać służby sanitarne” – powiedział poseł Bury. Propozycja ludowców nie dotyczy szkół średnich. Posłowie PSL uważają, że młodzież, która do nich uczęszcza, jest już na tyle dojrzała, że może sama decydować, co je w trakcie przerw. Jan Bury przypomniał jeszcze, że „Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, iż otyłość jest chorobą cywilizacyjną. 29 procent polskich jedenastolatków ma nadwagę, a Polska ma najwyższą dynamikę wzrostu otyłości wśród dzieci i młodzieży”.
Ksiądz w Sejmie
Ruch Palikota przedstawił kandydaturę swojego posła Romana Kotlińskiego na członka Komisji Etyki Poselskiej. Marszałek Sejmu poprosiła o inną kandydaturę, gdyż ta została oprotestowana przez inne partie zasiadające w Sejmie. Janusz Palikot przyznał, że jest poruszony i zdumiony tą prośbą. „Nie są nam znane żadne powody, dla których nie mógłby kandydować. Regulamin Sejmu mówi jasno, że w Komisji Etyki mogą zasiadać tylko osoby o «nieposzlakowanej opinii i wysokim autorytecie moralnym». Któż bardziej niż poseł, katolicki duchowny, cieszący się w naszym gronie wielkim autorytetem, wobec którego nie sformułowano nigdy żadnych zarzutów o charakterze moralnym, może bardziej odpowiadać wymaganiom regulaminu Sejmu?”. Jednocześnie poseł Palikot poprosił Marszałek Sejmu o zmianę swojej decyzji i dopuszczenie posła Kotlińskiego do kandydowania. Nie wiem, czy Janusz Palikot przypadkiem się nie pomylił, mówiąc „poseł, katolicki duchowny”. Jedynym, jak na razie, księdzem i posłem był czło- nek PSL Jan Majewski, który po odbyciu poselskiej służby wstąpił do seminarium. No, chyba że o czymś nie wiedzieliśmy i poseł Kotliński nadal jest księdzem, i to z mandatem poselskim.
Gra interesów
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości są zaniepokojeni faktem, że do tej pory nie powstała ustawa regulująca zasady wydobycia gazu łupkowego w Polsce. Zwracają uwagę na brak regulacji dotyczących chociażby prawa własności do koncesji na wydobywanie tej kopaliny. „Gaz łupkowy to szansa dla naszego kraju, szansa niezależności energetycznej, ale również cel, który stawiają sobie inni, których interesy poprzez uniezależnienie naszego kraju od dostaw zostałyby naruszone. Czyli mamy do czynienia z ogromną grą interesów” – powiedział przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości Mariusz Błaszczak. Podkreślił przy tym, że mamy do czynienia z wewnętrznymi interesami różnych grup, bo jego zdaniem państwo traci kontrolę nad wydobywaniem łupków na rzecz różnych przedsiębiorstw i korporacji. „Pytaniem jest, co przez najbliższe 5 lat firmy zechcą zrobić z koncesjami. Być może zostały one nabyte tylko po to, żeby szukać na nie nabywcy. Bo może chodzi o to, by w Polsce nie wydobywano gazu łupkowego?”.