Trybunał dał nam trochę wolnego
Na wniosek NSZZ „Solidarność” Trybunał Konstytucyjny zajął się dniami wolnymi Polaków. W pięcioosobowym składzie uznał za niezgodne z konstytucją przepisy odbierające pracownikom dodatkowy dzień wolny za święto przypadające w dzień wolny od pracy. Obowiązek oddawania pracownikom takiego dnia uchylono po wprowadzeniu od 2011 r. wolnego w święto Trzech Króli.
Związkowcy podnosili przed Trybunałem, że obecne przepisy są niezgodne z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa i zakazem dyskryminacji oraz prawem do dnia wolnego od pracy w święta ustawowe. Sędziowie w pięcioosobowym składzie przyznali związkowcom rację i uznali, że za święta, które przypadają w dzień wolny od pracy – najczęściej w soboty, pracownikom należy się wolne. Obowiązek oddawania pracownikom wolnego dnia uchylono po wprowadzeniu od 2011 r. wolnego w święto Trzech Króli (6 stycznia). Wyrok jest ostateczny, co oznacza, że zakwestionowany przepis straci moc z chwilą opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw.
Przewodniczący „S” Piotr Duda powiedział dziennikarzom, że jest zadowolony z takiego orzeczenia TK. – Mamy wspaniałą wiadomość dla pracowników, dla ludzi pracy w Polsce. Czekaliśmy na to długo, bo półtora roku, ale Trybunał uznał nasze racje. Jestem przekonany, że tak samo Trybunał potraktuje ustawę przedłużającą wiek emerytalny do 67. roku życia.
Pracodawcy są innego zdania. – Decyzja Trybunału oznacza straty finansowe dla przedsiębiorców i budżetu państwa – mówią. – Im mniej pracujemy, tym mniej wytwarzamy i tym mniej mamy – skomentował Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.
– Każdy dzień wolny od pracy w przypadku firm zatrudniających więcej niż dziewięciu pracowników obniża przychody (ich wszystkich) o 5,75 mld zł. Dla państwa to koszt 0,3 proc. PKB, czyli 4,7 mld zł, oraz uszczuplenie wpływów z tytułu VAT w przypadku branży handlu detalicznego o ok. 240 mln zł – wyliczyła Monika Zakrzewska, cytowana przez PAP ekspert PKPP Lewiatan. – Nie stać nas na leniuchowanie! – grzmi Jeremi Mor- dasewicz, ekspert Lewiatana. – Pod względem dni wolnych od pracy zajmujemy 13. miejsce w krajach Unii Europejskiej. To około miliarda złotych strat dziennie – wylicza cytowany przez „Gazetę Olsztyńską”, dla której wypowiedziała się także Anna Stulich, doradca zawodowy z Olsztyna. – Mamy w Polsce 40-godzinny tydzień pracy, jednak większość z nas pracuje znacznie dłużej. Zostajemy po godzinach, często w kilku miejscach, żeby zarobić. Jest jeszcze szara strefa, gdzie nie ma kart pracy.
– Teraz trzeba zrobić porządek w umowach o pracę. Można zawrzeć w nich zapis jak w Niemczech, np. wynagrodzenie miesięczne wynosi 1740 euro brutto przy normie czasu pracy 163,5 godziny. Otworzyć pracownikom konta czasowe, które rejestrują każdą dodatkowo przepracowaną minutę – pisze w Interia.pl internauta Komentator.
– Zatrudniam pracownika nie po to, by jemu było lepiej, tylko mnie – twierdzi Wkur..ny. – On ma pracować a nie wypoczywać. Jak chce wypoczywać, to trudno. Stąd mamy bezrobotnych.
– Prawidłowa decyzja! – pisze Zetec. – A złodziejom jak się nie podoba, to niech zwijają biznes... Nikt nikomu nie każe w tym kraju prowadzić firmy. Jest szansa, że w to miejsce wejdą normalne firmy z Zachodu i przynajmniej złodziejstwo się skończy!