Dopalacze spod lady i z sieci
Mimo wprowadzonego przed dwoma laty zakazu handlu dopalaczami w Łodzi działa co najmniej kilkanaście punktów, które nadal je sprzedają. O ich działalności nie informują szyldy ani reklamy. Funkcjonują one najczęściej pod przykrywką sklepów „ze śmiesznymi rzeczami” lub artykułami dla dorosłych. Zakazane środki można też bez problemu zamówić przez internet.
– Od początku roku zamknęliśmy już trzy placówki, które sprzedawały dopalacze na terenie Łodzi – mówi Ewa Krawczyk, rzecznik Państwowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi. – Handlowały środkami zastępującymi substancje prawnie u nas zakazane.
Choć trzy punkty zostały zamknięte, zamiast nich natychmiast pojawiło się kilka innych, które oferują spod lady trefny towar.
– Żeby nabyć dopalacze, trzeba najczęściej podać odpowiednie hasło lub przyjść z kimś zaufanym, kto regularnie dokonywał zakupów – wyjaśnia jeden z klientów.
– Sprzedawcy boją się wpadki, rzadko sprzedają towar obcym. Ceny wahają się od 10 – 15 zł za zioła do palenia, ale już około 50 złotych trzeba zapłacić za proszki do wąchania lub tabletki i pigułki (...).
Trucizna z internetu
O ile stacjonarne sklepy stosunkowo łatwo sanepidowi namierzyć i skontrolować, o tyle handlu kwitną- cego w internecie nie kontroluje już nikt. – Witryny i firmy prowadzące taką działalność są zarejestrowane z reguły w krajach, gdzie sprzedaż takich używek jest dozwolona, np. w Czechach. Nie możemy prowadzić przeciwko nim postępowania, są poza naszym zasięgiem – dodaje Ewa Krawczyk.
Aby kupić dopalacze przez internet, wystarczy wejść na jedną z kilkudzie- sięciu polskojęzycznych witryn, które je oferują. Przed zakupami konieczne jest podanie imienia, nazwiska i adresu. W jednym ze sklepów dostępna jest opcja, dzięki której można kupić dopiero opracowane środki chemiczne. Ich nazwy ograniczają się do symboli, a zamiast zdjęć używek umieszczono rysunki imitujące wiązania chemiczne.
Wszystkie dostępne środki są starannie opisane. Pod każdym znajduje się informacja, że używka nie jest artykułem spożywczym i służy jedynie do celów kolekcjonerskich...
Od detalisty do hurtownika
Ceny specyfików są różne. Dla detalistów wahają się pomiędzy 10 a 250 zł za paczkę ziół lub proszków (jeden lub dwa gramy). Niektóre portale wprost proponują pośrednictwo w rozprowadzaniu niedozwolonych substancji na terenie kraju. Kuszą przy tym ogromnymi upustami (ponad połowa ceny) i możliwością dodatkowego zarobku. Nie mówią jednak nic o wysokich grzywnach i mandatach, jakie grożą w razie wpadki.
Gdy wpłata zostanie zaksięgowana na koncie sprzedawcy, ten wysyła towar pod wskazany adres. Najczęściej kurierem (...).
(Skróty pochodzą od redakcji „Angory”)