Dwa strzały
ZAGADKA KRYMINALNA WOJCIECHA CHĄDZYŃSKIEGO
Sierżant Wrzosek wszedł do pokoju inspektora Neraka i zameldował: – Panie inspektorze, pół godziny temu zamordowano Bogdana Cybulskiego. Komendant prosi, aby pan osobiście zajął się tą sprawą.
Dwupiętrowa willa, w której doszło do tragedii, stała na przedmieściu. Kiedy policjanci zapukali, otworzyła im zapłakana kobieta w średnim wieku.
– Dobrze, że panowie tak szybko przyjechali. Zaraz zaprowadzę was do pokoju, w którym zginął mój mąż.
Wchodząc do gabinetu, wdowa otworzyła pięknie rzeźbione drzwi, które odchyliły się do środka w lewo, i przepuściła Neraka przodem. Policjant wszedł do pokoju, odwrócił się w kierunku stojącej w drzwiach Anny Cybulskiej i zapytał: – Czy okno było cały czas otwarte? – Z pewnością, ponieważ mąż zamykał je tylko na noc. Inspektor chwilę pomyślał, a następnie podszedł do stojącego po prawej stronie drzwi biurka, obok którego leżały zwłoki mężczyzny. Już po pobieżnych oględzinach policjant stwierdził, że Bogdan Cybulski został zastrzelony. W piersi widać było dwa otwory po pociskach.
Pokój był urządzony bardzo elegancko. Stylowe meble, obrazy współczesnych malarzy przydawały mu swoistego klimatu. Tuż obok okna znajdującego się między jedynymi w gabinecie drzwiami a biurkiem stała doniczka z piękną orchideą. Na widok kwiatu inspektor przypomniał sobie o wieczornym spotkaniu z pewną sympatyczną panią. Szybko jednak wrócił do rzeczywistości. Poprosił sierżanta Wrzoska, by ten przesłuchał sąsiadów, a sam zaczął dokładnie badać miejsce morderstwa. Szczególnie długo przyglądał się otwartemu oknu. Po kolejnej chwili zadumy poprosił wdowę, aby opowiedziała o przebiegu tragedii.
– Siedziałam w swoim pokoju i czytałam książkę. W pewnym momencie usłyszałam, jak mąż mówi podniesionym głosem. Zeszłam na parter i ruszyłam w kierunku
Rozwiązanie zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelników detektywów czekamy do 18 października. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujemy nagrodę książkową.
Rozwiązanie zagadki prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-103 Łódź, ul. Piotrkowska 94.
Rozwiązanie zagadki sprzed dwóch tygodni „Kto zabił panią dyrektor?”: Gdyby zajście przebiegało tak, jak opo- gabinetu. Drzwi były do połowy otwarte, więc doskonale słyszałam, jak Bogdan na kogoś krzyczy. Kiedy stanęłam na progu, rozległ się strzał. Spojrzałam w kierunku strzelającego. Był to średniego wzrostu mężczyzna z naciągniętą na twarz kominiarką. Stał między oknem a biurkiem i mierzył do męża z pistoletu. Sekundę po oddaniu pierwszego strzału po raz drugi pociągnął za spust. Kiedy przerażona krzyknęłam, bandyta wyskoczył przez okno do ogrodu i uciekł. Pobiegłam natychmiast do pokoju po komórkę i zadzwoniłam na policję. Mam nadzieję, że złapie pan tego bandytę.
– Niezłą bajeczkę pani wymyśliła, jednak w pani zeznaniu jest pewna nieścisłość i dlatego sądzę, że pani kłamie. Podejrzewam też, że to pani zamordowała męża.
Na jakiej podstawie inspektor Nerak doszedł do takiego wniosku? wiadała księgowa, to pocisk przechodzący przez ciało pani dyrektor utkwiłby w regale lub w którejś z książek. To, że Nerak znalazł go w futrynie, wskazuje, że kobieta w momencie oddawania do niej strzału stała na tle okna, a nie za biurkiem.
Wpłynęło 9 prawidłowych odpowiedzi na kartkach pocztowych i 53 e-mailem.
Książkę Jamesa Ellroya „Tajemnice Los Angeles” wylosował pan Aleksander Chodorowski z Gorzowa Wlkp.
Gratulujemy! Nagrodę wyślemy pocztą.