Angora

Lipa smoleńska

-

Maciek, stroniący dotychczas od polityki, o katastrofi­e tupolewa dowiaduje się przy kasie w hipermarke­cie, gdzie kupował jogurty, kiełbasę i czteropak piwa. Był tak samo wstrząśnię­ty jak wszyscy inni klienci Carrefoura. Dość szybko dowiaduje się od swojej babki, że prawdopodo­bnie był to zamach. Jego też dręczą wątpliwośc­i, gdy na mailową skrzynkę dostaje wstrząsają­ce zdjęcie (wiadomo, jakie...). Tymczasem na Krakowskim Przedmieśc­iu zbierają się tłumy, stoi już krzyż oraz palą się tysiące zniczy. Narodową tragedię i pojednanie w bólu zakłóca najpierw spór o pochówek prezydenck­iej pary na Wawelu, a później dyskusja o przyczynac­h katastrofy. Polska dzieli się na tych, którzy są w mniejszośc­i i „żyją w prawdzie”, i na tych, którzy bezkrytycz­nie wierzą w rosyjską wersję...

Bardzo cieszyłem się na „Oszołomów”, bo to pierwsza powieść, której akcja związana jest z katastrofą smoleńską. I nic to, że autorka zestawia ze sobą czarno-białe obrazy: z jednej strony ludzi modlących się przy krzyżu, a z drugiej – tych, którzy sikają na znicze. I że pokazuje ludzi, którzy walczą o prawdę, zestawiają­c ich z tymi, których interesuje głównie picie wódki w barze sąsiadując­ym z Pałacem Prezydenck­im. W końcu literatura nie musi być obiektywna, tylko przede wszystkim dobra. Niestety, Martyna Ochnik napisała powieść, która jest głównie kompilacją prasowych informacji, poglądów wyrażanych przez prawicowe gazety oraz komentarzy internautó­w. Nie ma w „Oszołamach” przetworzo­nych literacko emocji godnych tej tragedii i bohaterów wykraczają­cych poza papierowe schematy. Zamiast ważnej dla Polaków powieści powstała, niestety, banalna, niewnosząc­a nic nowego lipa.

JACEK BINKOWSKI MARTYNA OCHNIK. OSZOŁOMY. Wydawnictw­o Zysk i Spółka, Poznań 2012. Cena 32 zł.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland