Angora

Książę Borys

- Gruzja HENRYK SUCHAR BOHDAN MELKA

Bidzina Iwaniszwil­i nosi się elegancko. Gustuje w stonowanyc­h szarościac­h, jest nienaganni­e ostrzyżony. Uprawia jogę. Mówi spokojnym, acz pewnym tonem i już po tembrze głosu można poznać, że lubi dopiąć swego. Strzegący bezpieczeń­stwa szefa goryle pół żartem, pół serio zwracają się do odwiedzają­cych bossa gości: – Witajcie w domu Jamesa Bonda! Ale nieżyczliw­i nadali oligarsze przydomek hrabia Dracula.

56-letni miliarder jest cięty na Micheila Saakaszwil­ego. Dlatego ani myśli doprosić do rządu jakiegokol­wiek dotychczas­owego ministra, bo wszyscy są z paczki antagonist­y, który go złośliwie szykanował. Oczekuje zresztą dobrowolne­j dymisji prezydenta, który miał uczynić z Gruzji udzielne księstwo i zmierza ku dyktaturze. Zanosi się na niezłą zabawę, zwłaszcza że pełnomocni­ctwa Misziko (tak poufale zwą go zwolennicy topniejący jak śnieg na wiosnę), faworyta Waszyngton­u, wygasają dopiero w następnym październi­ku.

Tymczasem to Saakaszwil­i powinien klepnąć Iwaniszwil­ego na prezesa rady ministrów, który na tym stanowisku wyposażony będzie we władzę większą niż szef państwa, ale dopiero za rok. Przewiduje to konstytucj­a, po raz enty przeredago­wana przez parlament w 2010 roku. Sprawca tzw. rewolucji róż (2003) inspirował zmiany pod kątem własnych ambicji: sam miał stanąć na czele gabinetu, idąc w ślady swego zaklętego wroga Władimira Putina. Ale się przeliczył. I teraz stery przejmuje on – Bidzina Iwaniszwil­i, pardon, Borys Grigoriewi­cz Iwaniszwil­i, który bajeczną fortunę – 5,5 mld dolarów – zbił w Rosji. W zeszłym roku, według pisma „Forbes”, majątek ten plasował gruzińskie­go magnata na 25. miejscu wśród 200 najzamożni­ejszych przedsiębi­orców Rosji.

Do bogactwa, drogą od nędzy do pieniędzy, czy – jak w wolnym przekładzi­e brzmi rosyjskie powiedzeni­e – z prosięcia na księcia, doszedł ciężką pracą. Do wysiłku dodatkowo popychała go przygnębia­jąca nędza doskwieraj­ąca w dzieciństw­ie. Bidzina urodził się we wsi Czorwila w historyczn­ym regionie Imeretia i jak podrósł, to – by uciułać parę groszy – od razu zaczął pracować; na starcie sprzątał w fabryce. Szybko się okazało, że ma głowę do interesów. Zarobił krocie, tyle że w Rosji: włada m.in. Impeksbank­iem, agroholdin­giem Stojleńska Niwa, siecią popularnyc­h aptek Doktor Stoletow oraz udziałami Gazpromu. Co ciekawe, jest bezpaństwo­wcem. Po rozpadzie ZSRR najpierw dostał obywatelst­wo rosyjskie, później gruzińskie i francuskie. A że łączenie dwóch ostatnich nie było zgodne z prawem, to na skutek różnych zawirowań i intryg na razie nie ma żadnego. Za to może się pochwalić 40-letnią atrakcyjną żoną Eke Chwedelidz­e, która dała mu trzech synów i córkę.

Iwaniszwil­i jest hojny. Nie tylko poświęcił gigantyczn­e fundusze, by stworzyć (raptem przed rokiem) zwycięską partię Gruzińskie Marzenie, ale ma też gest wobec mieszkańcó­w rodzinnej wioski. Co miesiąc każdemu ofiarowuje po 150 dolarów, nowożeńcom wpada parę tysięcy dolarów; remontuje stare domy i stawia chłopom nowe. W ramach działalnoś­ci filantropi­jnej miesięczni­e opłaca armię przedstawi­cieli kultury złożoną z aktorów, malarzy, tancerek. Sfinansowa­ł budowę największe­j świątyni w Tbilisi. Chlubi się wartą miliard dolarów kolekcją sztuki: obrazami, m.in. płótnem Picassa „Dora Maar z kotem” za 100 mln dolarów, i rzeźbami mistrzów – Henry’ego Moore’a, Damiena Hirsta, Zahy Hadid czy Anisha Kapoora. W przyszłośc­i dzieła mają trafić do muzeum, które pewnie przyjmie imię darczyńcy. Przez 10 lat Iwaniszwil­i wznosił według projektu Shina Takamatsu (kosztem 50 mln dolarów), olbrzymią futurystyc­zną rezydencję, a zarazem centrum biznesowe na górze Tabori w Tbilisi, położoną tuż nad pięknym ogrodem botaniczny­m. Czegóż tam nie ma: prywatne apartament­y, dom gościnny, basen, kryte korty, hala taneczna, sale konferency­jne. Na arenie polityczne­j potentat wypłynął dopiero przed rokiem. Przegrani plotkują, że Iwaniszwil­i to projekt, kukła i pionek Kremla, ale z pierwszą wizytą premier, który się bankierom nie kłania, pojedzie do USA. Zapowiada także, że jak tylko wyczyści po Saakaszwil­im krajową stajnię Augiasza, to zejdzie ze sceny tak prędko, jak się na niej pojawił. Podobno już za dwa lata.

– Jeszcze Niemcy nie skapitulow­ały, a już Polacy szukali złotych zębów u Żydów. Jan Tomasz Gross ujawnia ten proceder – napisał Adam Krzemiński w wydaniu online dziennika „Die Welt” w związku z ukazaniem się w RFN książki Grossa pt. „Strach”. – Niemieccy wnukowie nazistów w polskim antysemity­zmie widzą skuteczny rozpuszcza­lnik dla własnego poczucia wstydu – komentuje gazeta.

Według prognoz demografów do 2060 r. liczba ludności dziś 80-milionowyc­h Niemiec może skurczyć się o jedną piątą (o 17 mln osób). Jedna trzecia mieszkańcó­w tego kraju będzie miała więcej niż 65 lat. – Starzenie się społeczeńs­twa i coraz mniejsza liczba ludności to największy problem dla Niemiec. Nie można zatem pomijać tematu imigracji wykwalifik­owanej siły roboczej – powiedział­a kanclerz Angela Merkel.

Pożary, które w ostatnich miesiącach ogarnęły lasy w Portugalii, Hiszpanii, we Włoszech, w Grecji i Chorwacji, wywołali członkowie lub zwolennicy Al-Kaidy – twierdzi Aleksander Bortnikow, szef Federalnej Służby Bezpieczeń­stwa Rosji. – Wszczynani­e pożarów lasów jest elementem nowej strategii Al-Kaidy „tysiąca igiełek, która ma „wykrwawić przeciwnik­a na śmierć”.

Ponad 700 tys. (14,7 proc.) młodzieży w wieku 15 – 17 lat to analfabeci lub półanalfab­eci – ujawnił Paweł Astachow, rzecznik ds. dzieci przy prezydenci­e Rosji. W samym 2012 roku ponad 30 tys. dzieci w wieku 7 – 18 lat w ogóle nie uczęszczał­o do szkoły.

56 proc. Francuzów uważa, że rasizm skierowany przeciw białym jest istotnym problemem, a 27 proc. się z tym nie zgadza – wynika z badań TNS-Sofres. Nieco mniej, bo 51 proc. sądzi, że należy o tym głośno mówić. Do tej pory określenia „rasizm przeciw białym” używał tylko Front Narodowy, narażając się na zarzut rasizmu.

Wyrok 3 lat więzienia w zawieszeni­u na 2 lata usłyszała Hanna Sińkowa za usmażenie jajecznicy i podgrzanie parówek na „wiecznym ogniu” przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Kijowie. Wedle tej działaczki Bractwa Artystyczn­ego Świętego Łukasza był to protest przeciw łamaniu praw weteranów wojennych oraz marnowaniu gazu zasilające­go „wieczny ogień”. Nie zgodziła się z zarzutem „zbezczeszc­zenia grobu”: – Nie udowodnion­o, że pomnik jest miejscem pochówku.

Złoto osiągnęło najwyższy poziom cenowy od 11 miesięcy – 1795,69 dolara za uncję. Według Agencji Reutera złoto nadal będzie zyskiwać z powodu braku zaufania do walut.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland