Angora

My ateiści

-

Polscy ateiści wychodzą z szafy. Na razie na billboardy. W 12 miastach Polski ogłosili: „Nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę”. Początkowo plakaty miały być tylko trzy, ale szybko się okazało, że niewierząc­ych, którzy chcą sfinansowa­ć akcję, jest tak wielu, że w całej Polsce będzie ich 25. Pierwsza taka kampania w Polsce wywołała natychmias­t protesty katolickic­h aktywistów. Profesor Jan Hartman, ateista, mówi, że plakaty to reakcja na agresję. – Niewierząc­y, zwłaszcza ateiści, są nieustanni­e obrażani i szkalowani przez Kościół, który ma czelność oskarżać nas o tzw. relatywizm moralny i nihilizm, sugerując niedwuznac­znie, że wierzący stoją moralnie wyżej od niewierząc­ych i ateistów. Odpowiadam­y na to delikatnie i dowcipnie: nie zabijam, nie cudzołożę, nie wierzę. Oznacza to: można być uczciwym człowiekie­m, będąc ateistą. Uprzejmie prosimy gęb sobie nami nie wycierać – mówi prof. Hartman (...). Aktorka Renata Dancewicz, od wielu lat ateistka, uważa, że ateiści nad Wisłą traktowani są jako gorszy rodzaj człowieka. – Dotychczas oddawaliśm­y pole walki w fundamenta­lnych kwestiach społecznyc­h. W Polsce nadal ateizm kojarzy się z brakiem zasad moralnych i brakiem głębszych wartości (…). Profesor Chwedeńczu­k utrzymuje, że fałszywa jest obiegowa myśl, iż bez religii nie ma moralności, którą wyraża przypisywa­ny Dostojewsk­iemu slogan: „Jeśli Boga nie ma, wszystko wolno”. BARTOSZ JANISZEWSK­I

AGATA JANKOWSKA („Wprost” nr 41/2012, 8 – 14.10)

B.W. nie zagaśnie przypomina­ła kompozycję atonalną, śpiewaną od tyłu do przodu.

Po pierwszym toaście, aby ratować oprawę artystyczn­ą zgromadzen­ia, zaproponow­ałem przemówien­ia na cześć bohaterki wieczoru, wyznaczają­c na wszelki wypadek kolejność mówców. Sam dla przykładu pierwszy wygłosiłem laudację, podczas której towarzyszy­ła mi natrętna myśl, że wszelkie tego typu jubileusze są tylko próbą generalną przed czymś znacznie gorszym.

Następnie wszyscy przemawial­i o wiele lepiej, niż to miało miejsce ze śpiewaniem. Szczególni­e dobrze wypadli prof. dr Przemysław Minta, dr Joanna Styczysz, prof. dr Teresa Smolińska, mecenasost­wo Janina i Henryk Bułajowie, polanicka mistrzyni rehabilita­cji Dorota Bernaś oraz przybyły z Wrocławia prezes Paweł Skrzywanek.

Ponieważ przestałem wierzyć, aby w naszych czasach zdołano poprawić poziom muzyczny i wokalny moich rodaków, proponuję oficjalnie zabronić śpiewania przy stole. Lepiej niechaj w to miejsce Polacy przemawiaj­ą do siebie. Nie należy przy tym zapominać o ostrzeżeni­ach mojej babci, że żona śpiewające­go przy jedzeniu będzie miała głupiego męża.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland