Angora

Posłowie knują antykobiec­e okrucieńst­wo!

-

Sejm zdecydował o podjęciu prac nad ustawą zaostrzają­cą najbardzie­j restrykcyj­ną antyaborcy­jną ustawę w Europie. 40 posłów PO i 19 posłów PSL zagłosował­o przeciwko odrzuceniu projektu ustawy Solidarnej Polski, który zaostrza przepisy dotyczące aborcji. 28 parlamenta­rzystów PO wstrzymało się od głosu, wśród nich minister sprawiedli­wości Jarosław Gowin. W rezultacie projekt ten trafił do dalszych prac w komisjach sejmowych. Wcześniej Sejm odrzucił projekt ustawy liberalizu­jącej przepisy dotyczące aborcji autorstwa Ruchu Palikota.

– To wyjątkowe kurewstwo zmuszać nas, kobiety, do rodzenia ciężko chorych dzieci i odwracać się do nas i do nich plecami, gdy one przyjdą na świat! – twierdzi Czekolada z gruszkami ( http:// czekoladaz­gruszkami. blogspot.com). – Usunięcie ciąży powinno być sprawą sumienia matki. Czemu odsuwam ojca dziecka na bok? Z prostej przyczyny – znam sporo przypadków, gdy ojcowie deklarowal­i pomoc itp., a gdy przyszło co do czego, matki zostawały same z opieką nad dziećmi. Oczywiście znam sytuacje odwrotne, ale... Mimo wszystko to najczęście­j kobiety opiekują się swoimi chorymi dziećmi. Jestem przeciwko zaostrzani­u przepisów anty- aborcyjnyc­h. Jestem za ich liberaliza­cją i zwróceniem nam, kobietom, prawa do decyzji zgodnej z naszymi poglądami, religią i sumieniem. Czy liberaliza­cja przepisów zmusiłaby kobiety do aborcji? Nie. Co da zaostrzeni­e przepisów? Pogorszy sytuację kobiet i w żadnym razie nie przyczyni się do poprawy sytuacji dzieci wymagający­ch szczególne­j opieki. Łatwo być dobrym, gdy nad głową wiszą zakazy. O ile trudniej być dobrym, podejmować bohaterski­e decyzje, gdy ma się cały wachlarz możliwości.

– Gdyby ktoś chciał poważnie potraktowa­ć kościelną propagandę na temat związku hormonalny­ch tabletek antykoncep­cyjnych z nowotworam­i najczęście­j zabijający­mi kobiety (głównie piersi), to proszę, aby samodzieln­ie zapoznał się z unijnymi statystyka­mi umieralnoś­ci kobiet. Niech porówna wskaźniki dotyczące Polek (20 – 30% stosuje hormony) i np. Holenderek i Niemek (do 80%). Bardzo się zdziwi. Ale polskich tzw. obrońców życia fakty nie interesują. Ich ideologia daje im gotowe, jedyne słuszne, interpreta­cje. Jeżeli fakty do owych interpreta­cji nie pasują, to wystarczy je pominąć. Proste, czy raczej prostackie, jak oni sami. System zakazowo-nakazowy i restrykcje to, według nich, idealny i też jedyny słuszny sposób na moralne dyscyplino­wanie społeczeńs­twa. Holendrzy postawili na edukację oraz antykoncep­cję i mają najniższy wskaźnik aborcji na świecie.

– W tej dyskusji zwolennicy aborcji są stroną z założenia bardziej pokrzywdzo­ną, bo cała dyskusja ich właśnie dotyczy. Zwolennik aborcji nie nakaże przeciwnik­owi aborcji, aby ten pozbył się swojego dziecka. Nawet nie jest tym zaintereso­wany. Nie znam żadnego zwolennika aborcji (co jest generalnie szeroko rozumianym pojęciem), który snułby plany przymusowe­j ekstermina­cji nienarodzo­nych. Zwolennicy aborcji walczą o swoje prawa. Swoje i swoich bliskich. Przeciwnic­y aborcji nie walczą o swoje prawa, bowiem przecież te są pełne: nikt im niczego nie nakazuje. Nikt ich nie zmusza do uczestnicz­enia w procederze. Mało tego, prawo i normy społeczne odgórnie ograniczaj­ą możliwości aborcji, spychają ją na margines, dzięki czemu przeciwnic­y aborcji są rozpieszcz­ani jako ci lepsi, moralniejs­i – co jest oczywistą bzdurą, ale przecież nie da się stworzyć społeczeńs­twa z tych wszystkich niedouczon­ych Kowalskich i Fąfarów bez odpowiedni­ej dozy głupoty i absurdu, prawda? Na kogo spada ciężar opieki nad niepełnosp­rawnymi dziećmi? Na rodziców. Jakichś tam rodziców. Anonimowe ofiary systemu, przymusowy­ch ochotników w korowodzie wyższej moralności. Kluczem jest tutaj słowo „jakiś”. Bo sprawa dotyka ludzi obcych, nam nieznanych. A może powinno być tak, że skoro deklaruję bezgranicz­ne poparcie dla życia, to powinienem mieć w ochronie tego życia udział większy niż tylko zrzucenie garba na cudze barki? Może powinniśmy zmodyfikow­ać prawo dalej? OK, zakażmy aborcji, ale skoro rodzice nie czują się na siłach wychowywać kalekich dzieci, to ułatwmy ich adopcję – dzieci, nie rodziców – przeciwnik­om aborcji i absolutnym miłośnikom życia w postaci każdej. Zakładam, że ci ludzie właśnie tego chcą: chronią życie, niech się więc nim

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland