Na torach powstanie ruchoma restauracja
Jednak, jak dodaje, mimo doświadczenia i pasji bez funduszy europejskich nie udałoby mu się tego wszystkiego zrealizować.
– Wszystkim to powtarzam, że bez tych pieniędzy tak daleko bym nie zaszedł – potwierdza Drynkowski.
Koszt budowy carskich salonek, przedstawiony w projekcie „Podróż do czasów carskich”, to bowiem aż 1 mln 650 tys. zł, z czego 673 tys. zł to dofinansowanie w ramach działań Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. To jednak nie koniec unijnej pomocy, z której korzysta Michał Drynkowski. Ledwo bowiem kilka miesięcy temu uruchomił cztery apartamenty w carskich salonkach, a już realizuje, również dzięki pomocy RPO, kolejny projekt. 50 metrów przed carskimi salonkami, tuż przy stacji Białowieża Towarowa, powstaje 20-metrowy wagon restauracyjny. Na stację trafił też kolejny parowóz, który przyjechał tu z Łap. To właśnie on miałby ciągnąć po torach tę ruchomą restaurację.
– Moim marzeniem jest, aby ten wagon restauracyjny jeździł przez puszczę aż do Hajnówki – przyznaje pan Michał.
–A turyści, degustując miejscowe przysmaki, mogliby jednocześnie słuchać opowieści o tych wspaniałych terenach. To byłaby prawdziwa podróż w czasie. Może ludzie poczuliby się tu tak szczęśliwi jak ja.
Michał Drynkowski przyznaje, że kiedyś marzył o tym, by przeprowadzić się do ciepłych krajów południowej Europy, gdzie inni jeżdżą tylko na wakacje. Teraz już nawet o tym nie myśli. Nie ma mowy, żeby gdziekolwiek wyjechał na dłużej.
– No, chyba że na krótką wycieczkę do Petersburga, bo nigdy dotąd nie byłem w Rosji – śmieje się.
Chciałby z bliska obejrzeć tę stolicę imperium rosyjskiego z czasów carskich. No i oczywiście Ermitaż, mieszczący się w carskich pałacach. Na razie jednak realizuje swoje marzenia tu, gdzie znalazł szczęście. Na stacji Białowieża Towarowa.