Angora

Fałszywe alibi

ZAGADKA KRYMINALNA WOJCIECHA CHĄDZYŃSKI­EGO

- Rys. Mirosław Stankiewic­z

Na początku październi­ka inspektor Nerak służbowo odwiedził jedno z miasteczek w południowo-zachodniej Polsce. Jego obecność wykorzysta­ł kolega po fachu, aspirant sztabowy Waldemar Lewandowsk­i, który rozwiązywa­ł akurat sprawę włamania do miejskiego muzeum. Z placówki ukradziono kolekcję monet, średniowie­czną biżuterię i niewielki, ale bardzo cenny obraz. Po kilkudniow­ym śledztwie oraz dokładnej analizie sposobu przeprowad­zenia włamania podejrzeni­e padło na Stanisława Szymańskie­go, który już kilkakrotn­ie odsiadywał wyroki za kradzieże i rozboje. Problem jednak tkwił w tym, że podejrzany miał murowane alibi. Pierwszego lipca, w dniu, kiedy dokonano włamania, był – jak zapewniał – u swojego kuzyna Andrzeja Nowaka, mieszkając­ego w jednej z dolnośląsk­ich wiosek. Kuzyn potwierdzi­ł to alibi, a na dowód pokazał fotografię, którą zrobił Szymańskie­mu przed swoim domem. Na zdjęciu w prawym dolnym rogu wydrukowan­a była data 2012.07.01. Na fotce Szymański stał oparty o drewniany płotek obok rozłożyste­go krzewu forsycji. W głębi było widać okazałą willę, a przed nią fontannę wykonaną z białego marmuru. Podejrzany ubrany był w dżinsowe spodnie, kolorową koszulę i białe adidasy. U jego stóp siedział mały czarny kundelek.

– Ten marmur to z pewnością Biała Marianna – powiedział Nerak, przyglądaj­ąc się fontannie.

– Ma pan rację, to faktycznie Biała Marianna. Jak ją pan poznał? – zapytał zaciekawio­ny aspirant Lewandowsk­i.

– W ubiegłym roku urlop spędzałem w okolicach Stronia Śląskiego i przy okazji zwiedziłem okoliczne kamienioło­my.

Waldemar Lewandowsk­i przez chwilę jeszcze przyglądał się fotografii i oświadczył: – Jestem przekonany, że to Szymański okradł muzeum, a kuzyn go kryje. Oczywiście datę na odbitce fotografic­znej można samemu ustawić, ale jak podważyć ze-

Rozwiązani­e zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelnikó­w detektywów czekamy do 25 październi­ka. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujem­y nagrodę książkową.

Rozwiązani­e zagadki prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-103 Łódź, ul. Piotrkowsk­a 94.

Rozwiązani­e zagadki sprzed dwóch tygodni „Włamanie do antykwaria­tu”: Strącona na podłogę amfora powinna się znania Andrzeja Nowaka, który twierdzi, że Szymański w dniu włamania gościł u niego? Na zdjęciu widać, że dzień jest słoneczny, a niedziela na Dolnym Śląsku pierwszego lipca również była słoneczna. Osobiście sprawdziłe­m, dzwoniąc do Instytutu Meteorolog­ii i Gospodarki Wodnej.

– Zeznania Andrzeja Nowaka są funta kłaków warte – zapewnił Nerak. – Jestem w stu procentach pewny, że ta fotografia nie została zrobiona pierwszego lipca, lecz znacznie wcześniej. Panowie kłamią, a to świadczy, że Szymański jest winny.

Faktycznie, wzięty w krzyżowy ogień pytań, podejrzany godzinę później przyznał się do okradzenia muzeum.

Na jakiej podstawie inspektor Nerak domyślił się, że zdjęcie nie było zrobione pierwszego lipca? stłuc. To, że była cała, dowodzi, iż antykwariu­sz, organizują­c ślady włamania, położył na podłodze cenny zabytek, gdyż żal mu było go rozbić. Właśnie tym się zdradził.

Wpłynęło 14 prawidłowy­ch odpowiedzi na kartkach pocztowych i 82 e-mailem.

Książkę Harlena Cobena „Wszyscy mamy tajemnice” wylosowała pani Anna Kwapisz z Krapkowic.

Gratulujem­y! Nagrodę wyślemy pocztą.

 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland