Szopki domowe
Wtej książce ze ślicznym domkiem z klocków, poskręcanym śrubami, pozbijanym gwoźdźmi, pospinanym spinaczami, Zośka Papużanka, polonistka, przedstawiła straszną historię rodzinną. Pokazała ludzką niemożność dokonywania wyboru tego, czy się będzie w takiej czy w innej rodzinie. W zwinnych pląsach i podskokach słownych zobrazowała opresyjność podstawowej komórki społecznej, jaką jest rodzina. Nie każda – jakaś. Prawdopodobnie wiele. Kim są ci ludzie z powieści? Dokładnie nie wiadomo, ale z pewnością istnieją, z całą siłą żyją. W jakimś mieście, w jakimś domu. Jak wszyscy. Mieli dziadków, rodziców, mają mężów, żony, dzieci, życie. Rzecz w tym, jakie jest to życie. W tym wypadku zdominowane przez wiecznie niezadowoloną, złorzeczącą, a później już wrzeszczącą i ubliżającą żonę i matkę, która wyszła nie wiadomo po co za swojego męża, nienawidzi go i otwarcie nim pogardza; on znosi to w wiecznym milczeniu, łagodzi kieliszeczkiem i niewczesnym wracaniem do domu. Patrzą na to dzieci i rosną w tej atmosferze, napełniają się nią, dojrzewają i zakładają swoje rodziny i żyją; problem w tym, jak żyją… Historie zataczają koła. Czasem ktoś się wyłamie, najczęściej nikt. I tak tkwimy w tej ciepłej, napełnianej latami kałuży rodzinnego szczęścia – mówi pod koniec bohaterka młodego pokolenia.
Choć autorka starała się podać to wszystko w lekkiej, skocznej formie „szopki” (doskonałej!) – jest strasznie. Przejmująco. Wraz z degradacją rodziny następuje rozchwianie języka. Zaczyna brakować kropek, wyskakują ortografy, a w środku wyrazów wielkie litery. Nawet one nie wytrzymują napięcia. I tylko jedna rzecz w tej książce jest piękna i ocalająca – miłość wnuczki i dziadka.
AGNIESZKA FREUS ZOŚKA PAPUŻANKA. SZOPKA. Wydawnictwo ŚWIAT KSIĄŻKI, Warszawa 2012. Cena 34,90 zł.