Pop oszukał polskich robotników Kanada
9 października firma należąca do ukraińskiego popa przyznała się przed sądem do nielegalnego sprowadzenia 60 robotników z Polski i zaniżania ich wynagrodzenia. 44-letni prawosławny duchowny John Lipinski, jego żona Angela (43 l.) i ich wspólnik Calvin Steinhauer (39 l.) oferowali firmom na terenie prowincji Alberta „swoich” robotników. Spawaczy i operatorów maszyn ściągali z Polski na wizy studenckie.
We wtorek w sądzie w Edmonton zawarto ugodę, na mocy której firma Kihew Energy Services ma zapłacić 215 tysięcy dolarów kanadyjskich na rzecz Lakeland College w północno-wschodniej Albercie. Od grudnia 2005 roku Lipinski wykorzystywał tę szkołę jako przykrywkę do sprowadzania pracowników. Rekrutował ich, dając ogłoszenia w polskiej prasie i na polskich stronach internetowych. Nieznający języka angielskiego pracownicy zaufali popu.
Sierżant Patrick Webb z Kanadyjskiej Królewskiej Policji Konnej powiedział, że robotnikom obiecano legalne zatrudnienie oraz że po pół roku pracy będą mogli sprowadzić z Polski swoje rodziny. Przez wiele miesięcy Polacy nie domyślali się nawet, że coś jest nie tak z ich wizami. Gdy tylko się zorientowali, poinformowali władze. Sierżant Webb dodał, że w swoich kontraktach musieli również podpisać, że za jakiekolwiek złamanie umowy zapłacą karę w wysokości 25 tysięcy dolarów kanadyjskich i zostaną deportowani z Kanady. Poinstruowano ich przy tym, aby z nikim nie rozmawiali o warunkach kontraktu ani o tym, w jaki sposób przybyli do Kanady.
Oficerowie śledczy obliczyli, że naruszająca prawo imigracyjne Kihew Energy Services zarobiła w ciągu zaledwie dwóch lat ponad milion dolarów kanadyjskich. Firma popa obiecywała pracownikom w kontrakcie po 24 dolary kanadyjskie (tyle dostawała od swoich klientów) za godzinę pracy, ale na miejscu płaciła zaledwie od 10 do 12 dolarów za godzinę. Polacy pracowali po 60 godzin tygodniowo, ale nikt nie płacił im za nadgodziny. Kihew Energy Services kasowała ich także za wynajem mieszkań i transport do pracy. To wszystko pozwoliło im w sumie zarobić po 20 dolarów kanadyjskich za godzinę od każdego pracownika.
Wizy studenckie dla polskich spawaczy i operatorów maszyn uzyskano na ich naukę języka angielskiego oraz kurs spawania. Jednak tylko kilku Polaków uczęszczało na lekcje angielskiego, a żaden nie pojawił się na kursie spawania. Większość z nich już wróciła do Polski, ale paru ubiega się o prawo stałego pobytu.
Gdy w ubiegłym roku pracownicy złożyli pozew, w którym domagali się 5,5 miliona dolarów kanadyjskich odszkodowania, władze Ukraińskie- go Kościoła Prawosławnego Kanady zawiesiły swojego popa w obowiązkach. John Lipinski nie może już pełnić posługi w należących do tej pory do niego dwóch cerkwiach w miejscowościach St. Paul i Bonnyville. Jego parafianie są w szoku. Wielu głośno mówi o tym, jak zawiedli się na swym duszpasterzu. Tym bardziej że zaraz po wyjściu całej sprawy na jaw, zamiast się ukorzyć, wniósł pozew o 10 milionów dolarów kanadyjskich odszkodowania. Stwierdzał w nim, że cała ta sprawa to spisek Polaków, którzy dzięki temu chcą zostać w Kanadzie.