Liczą na Saudyjczyków
smakowała – cieszy się szef kuchni.
– Po Hiszpanach i ich apetycie zostały nie tylko gadżety, ale też przepisy. Niektóre potrawy trafiły na stałe do hotelowego menu, jak na przykład krewetki a` la del Bosque. Po Casillasie został jego ulubiony deser – ryż na gęsto z czekoladą, laską wanilii i odrobiną rumu. Do tego gałka lodów z truskawkami – kończy opowieść Grzegorz Kaczmarek.
Dyrektor Krupa nie kryje, że starali się dogadzać Hiszpanom. Kupiono m.in. specjalną drewnianą balię do kąpieli lodowych. Bo te kąpiele to był ich sposób na regenerację. Lodu zużywali ogromne ilości. Produkowany był w specjalnej grocie lodowej. O Hiszpanach nikt nie powie złego słowa. Pokazali klasę i wyrozumiałość, czego o goszczących piłkarzach naszej ekstraklasy nie da się zawsze powiedzieć.
Informacja o hotelu i ośrodku treningowym poszła w świat. Dyrektor wylicza, że już w ciągu tych pierwszych tygodni gościły tu na obozach czołowe polskie drużyny piłkarskie, a także zespół rosyjskiej ekstraklasy Amkar Perm. Wiele firm niezwiązanych ze sportem też jest zainteresowanych przyjazdem. Chcą tu robić swoje konferencje i szkolenia. Ale dyrektor liczy także na gości z Cypru czy Arabii Saudyjskiej. Prowadzone są od pewnego czasu negocjacje na temat przyjazdu ekip sportowych z tych krajów. A to są bogaci klienci – zacierają ręce w hotelu.
Ta impreza na tyle popchnęła hotel do przodu, że podjęto decyzję o budowie trzech dodatkowych boisk piłkarskich. I to już w 2013 r. – Wtedy będziemy na pewno jednym z największych i najlepszych ośrodków treningowych, nie tylko w Polsce – mówią w hotelu.
„Kosmonauta” i CBA w spa
Zbigniew Walczak, wójt gminy Gniewino, przyznaje, że Hiszpanom zawdzięczają trwającą przez kilka tygodni niewyobrażalną reklamę, której nie da się tak do końca przeliczyć na pieniądze. Byli jednak w gminie tacy, którzy policzyli, że te wszystkie emitowane w mediach materiały kosztowałyby 8 mln złotych, gdyby Gniewino chciało sobie taki czas reklamowy wykupić.
Niektórzy mówią o wójcie kosmonauta, bo ma pomysły trochę jak z kosmosu. Ale jak już jego pomysł wystartuje, to doleci do celu – słychać. Parę lat trwała inwestycja w infrastrukturę turystyczno-sportową, dzięki której mogli wygrać dla Gniewina Hiszpanów. Wójt twierdzi, że zyskiem w tym bilansie jest już to, co zostało zbudowane: nowe drogi, obiekty, ścieżki rowerowe, wcześniej kom- pleks rekreacyjno-turystyczny Kaszubskie Oko z wieżą widokową, hala widowiskowo-sportowa, dom kultury z nowoczesną salą kinową i kręgielnią, kryty basen, stadion lekkoatletyczny, no i baza hotelowo-sportowa, gdzie mieszkali Hiszpanie.
Na pytanie o inne zyski wójt najpierw wymienia ogromne doświadczenie, jakie gmina zdobyła przy pracy z hiszpańską federacją piłki nożnej. Nauczyli się od nich profesjonalnego podejścia do wielu spraw. Ale przede wszystkim Walczak liczy na dalszą współpracę z hiszpańską federacją piłki nożnej, hiszpańskimi gminami. Kiedy niedawno w Austrii odbierał Europejską Nagrodę Odnowy Wsi, którą Gniewino otrzymało, zrobił wypad do Madrytu. Podczas spotkania namówił Hiszpanów na przyjazd w grudniu, żeby dopiąć dalszą współpracę.
Przede wszystkim liczy na wymianę sportowej młodzieży. Dla młodzików z Gniewina Hiszpania jest zawsze atrakcyjna. A z kolei młodzi Hiszpanie na pewno chętnie przyjadą, żeby się szkolić w dawnej bazie ich największych idoli.
– To, co było, jest ważne, ale trzeba iść dalej, kawałek wyżej, do ekstraklasy, potem Ligi Mistrzów – mówi wójt Walczak. I dodaje, że teraz gminę czekają dalsze projekty infrastruktur. – Porównując to do stawiania budynku, postawiliśmy dopiero pierwsze piętro. Przed nami jest do zbudowania całe drugie piętro, m.in. kolejka widokowa, trasa narciarska, czyli igielitowy stok, który ma być czynny przez cały rok, amfiteatr i parę innych rzeczy – wylicza.
Wójt szacuje, że drugie piętro będzie kosztować co najmniej 25 mln złotych. Rzecz w tym, by to mądrze w całej gminie najpierw złożyć, a potem rozłożyć na lata. Tak, żeby przeżyć i zarobić.
W tle sukcesu i dalekosiężnych planów wisi śledztwo prokuratury w sprawie możliwych nieprawidłowości przy budowie hotelu, w którym podczas Euro 2012 mieszkali Hiszpanie. Śledczy CBA podczas kontroli ustalili m.in., że decyzję o jego budowie wydano bez wymaganej dokumentacji geotechnicznej, że obiekt miał być przeznaczony dla 150 osób, a w rzeczywistości postawiono obiekt dla 250 osób i w dodatku na gruncie, którego stabilność powinna być wcześniej zbadana. Wójt zapowiada, że w tej sprawie komentarza nie będzie. Bo nie może komentować czegoś, czego w znacznej mierze nie rozumie. Jego zdaniem dobrze się stało, że prokuratura się tym zajmuje. Jeśli będą potrzebne wyjaśnienia w tej sprawie, to będzie je składać.