Połyskująca łuska
ZAGADKA KRYMINALNA WOJCIECHA CHĄDZYŃSKIEGO
Głowa denata spoczywała na blacie biurka w kałuży krwi, a pod jego zwisającą prawą ręką leżał na podłodze pistolet. Inspektor Nerak, przyglądając się nieboszczykowi, ze skupieniem słuchał Andrzeja Kwiatkowskiego:
– Z wujkiem utrzymywałem słabe kontakty. W ciągu ostatnich kilku lat spotkaliśmy się bodaj dwa lub trzy razy. Dlatego byłem niezmiernie zaskoczony, kiedy zadzwonił do mnie i poprosił, abym go odwiedził. Przyszedłem punktualnie, lecz nikt nie otwierał. Okrążyłem więc dom i do środka dostałem się przez otwarte drzwi prowadzące na taras. Gdy wszedłem do gabinetu, zobaczyłem wujka leżącego we krwi. W skroni miał otwór po kuli. Niczego nie dotykając, natychmiast zadzwoniłem na pogotowie i zawiadomiłem policję. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego się zabił? Być może przyczyną targnięcia się na życie były niepowodzenia w interesach, które ostatnio go nękały.
W tym czasie, kiedy technicy kryminalistyki zabezpieczali ślady linii papilarnych na różnych przedmiotach znajdujących się w gabinecie, inspektor Nerak, czekając na pracowników Zakładu Medycyny Sądowej, dokładnie obejrzał biurko. Po lewej stronie głowy denata stał monitor, obok którego leżał segregator, przy nim długopis i wydrukowane na komputerze, podpisane ręcznie dokumenty. Utytłana krwią myszka znajdowała się na prawo od głowy nieżyjącego wśród pokrwawionych również wycinków jednej z gazet o tematyce ekonomicznej.
Lustrując biurko, inspektor w pewnym momencie dostrzegł błysk odbijających się promieni
Rozwiązanie zagadki za dwa tygodnie. Na odpowiedzi Czytelników detektywów czekamy do 1 listopada. Wśród osób, które udzielą poprawnej odpowiedzi, rozlosujemy nagrodę książkową.
Rozwiązanie zagadki prosimy przesyłać pod adresem: redakcja@angora.com.pl lub na kartkach pocztowych: Tygodnik „Angora”, 90-103 Łódź, ul. Piotrkowska 94.
Rozwiązanie zagadki sprzed dwóch tygodni „Dwa strzały”: Jeżeli drzwi do gabinetu otwierały się do we- słońca w czymś małym, leżącym na podłodze. Pochylił się i we frędzlach dywanu dostrzegł łuskę. Leżała w niewielkiej odległości po prawej stronie biurka. Nerak wyciągnął z kieszeni chusteczkę, podniósł nią łuskę i przekazując ją jednemu z techników kryminalistyki, polecił:
– Proszę sprawdzić, czy pochodzi z pistoletu, z którego zginął denat.
Kiedy technik oddalił się, Nerak przyjrzał się nieżyjącemu. W jego prawej skroni widniał otwór po pocisku pistoletowym. Policjant zapisał coś w no- tatniku, a następnie jeszcze raz obejrzał pokój, drzwi prowadzące na taras i po chwili zadumy stwierdził:
– Podejrzewam, że to nie było samobójstwo, lecz to pan zamordował wujka.
Zaskoczony Andrzej Kwiatkowski ciężko opadł na fotel i załamanym głosem spytał:
– W jaki sposób pan się zorientował?
No właśnie, na podstawie czego inspektor Nerak domyślił się, że Andrzej Kwiatkowski zabił wujka? wnątrz w lewo, to w sytuacji, kiedy były uchylone, stojąca na progu żona nie mogła zobaczyć tego, co dzieje się przy biurku jej męża. Drzwi bowiem wszystko zasłaniały.
Wpłynęło 6 prawidłowych odpowiedzi na kartkach pocztowych i 37 e-mailem.
Książkę Tess Gerritsen „Ciało” wylosował pan Ryszard Lewicki z miejscowości Dobre.
Gratulujemy! Nagrodę wyślemy pocztą.