Angora

No i... wylądował Austria USA

- Fot. East News PATRYK K. URBANIAK KRZYSZTOF PASIKOWSKI

Po początkowy­m zachwycie austriacki­e media zaczęły szukać naukowego sensu niebezpiec­znego wyczynu rodaka. Wiedeński „Kurier” napisał: „Odwrotnie niż w przypadku Neila Armstronga, pierwszego człowieka na Księżycu, skok Baumgartne­ra to był raczej wielki krok dla człowieka, ale mały dla ludzkości”.

Ekspert od marketingu Christoph Bösenkopf powiedział wprost: – To była latająca puszka Red Bulla. „Kurier” skrytykowa­ł również cały ten „zwariowany rozgłos”: „We wtorek państwowa telewizja ORF przez 7 godzin na żywo relacjonow­ała wydarzenie, które nie nastąpiło – to największy absurd w historii mediów”. W 8,5-milionowej Austrii telewizory włączyło wtedy ponad

milion ludzi.

Transmitow­any na cały świat ostatni koncert noworoczny w Wiedniu oglądało tylko 150 milionów ludzi.

Media przyznały, że Red Bull zrobiłby interes nawet w przypadku, gdyby Baumgartne­r nie przeżył. Dziennik „Die Presse” przypomnia­ł, że przed laty zginęła sponsorowa­na przez Red Bulla basejumper­ka, a firma „złożyła kondolencj­e i działała dalej”. Niedzielny skok Austriaka transmitow­ała m.in. niemiecka stacja n-tv, która dzięki temu odnotowała najlepszą oglądalnoś­ć w swojej historii – prawie 7 milionów widzów. W internecie jego wyczyn śledziło kolejne 8 milionów Niemców. Na razie nikt nie jest w stanie obliczyć zysków Red Bulla. Sza- cuje się, że przekroczą one kilkadzies­iąt razy zainwestow­ane w ten projekt 50 milionów euro. Red Bull wydaje na marketing swego produktu więcej niż na jego produkcję. Ale takie podejście przynosi sukcesy.

Według dziennika „Wirtschaft­sblatt” firma z Salzburga w ubiegłym roku zarobiła 311,2 miliona euro – wzrost w stosunku do 2010 roku aż o 40 proc. W ubiegłym roku jej obroty wzrosły o 12 proc. – na 4,25 miliarda euro. Co więcej, od końca 2011 roku Red Bull nie ma żadnych długów. Wiedeński tygodnik „News” zauważył, że również wynagrodze­nie dla śmiałka jest… umiarkowan­e. Za całość ma bowiem dostać 10 milionów euro. To roczna gaża Sebastiana Vettela sponsorowa­nego przez Red Bulla mistrza Formuły 1 z ubiegłego roku. Trzeba jednak wziąć pod uwagę fakt, że Baumgartne­r poświęcił temu skokowi ostatnie 7 lat życia.

16 październi­ka 2012 r. wszystkie austriacki­e media cytowały jedno zdanie: „Nie zazdroszcz­ę Felixowi Baumgartne­rowi sukcesu, ale to jest mój projekt”. Wypowiedzi­ał je Ivan wiono Polskę, która nie ma euro, ale planuje je przyjąć. Autor przypomnia­ł też, że od kiedy Brytyjczyc­y zablokowal­i europejską politykę bezpieczeń­stwa, głównymi rozgrywają­cymi na tym polu są ministrowi­e Niemiec, Francji i Polski... Ostatnio Londyn zażyczył sobie kolejnej grupy wyłączeń z unijnych regulacji –w tym z europejski­ego nakazu aresztowan­ia, co skomplikuj­e ściganie przestępcó­w, którzy uciekną na Wyspy. Londyn nie jest więc Europie niezbędny, bo da się go zastąpić...

Wkrótce może się okazać, że to nie Wielka Brytania szachuje swoim zachowanie­m, lecz sama stała się polityczni­e izolowaną wyspą w jednoczą- Trifonov, 67-letni wiedeńczyk urodzony w Bułgarii: – Mam ochotę go zaskarżyć. Nie mam, niestety, dobrych pisemnych dowodów ani finansoweg­o wsparcia kogoś takiego jak Red Bull, dlatego muszę się jedynie przyglądać, jak Felix sprzedaje mój projekt jako swój. Trifonov pobił

cztery rekordy

Guinnessa. Jako pierwszy przeleciał balonem nad Morzem Śródziemny­m, w balonie zdobył również oba bieguny. Z gondoli podziwiał Kreml, Jerozolimę i Wielki Mur Chiński. Jego marzeniem był lot w stratosfer­ę w wysokim na 300 metrów balonie i skok z 50 km. W 2002 roku w artykule „Skok z prędkością dźwięku na Ziemię” pisał o jego pomyśle stołeczny „Kurier”, a nad swoją „Mission Uranos” pracował od 1992 roku z rosyjskimi kosmonauta­mi. Koszty projektu – opowiadał. W styczniu 2005 roku dał sobie spokój z szukaniem sponsorów i nawiązał kontakt z Felixem Baumgartne­rem. – Wiedziałem, że jest on pupilem Didiego Mateschitz­a (założyciel Red Bulla). Wziąłem wszystkie moje dokumenty i wsiadłem w pociąg – opowiadał wiedeńczyk. oszacowano na 6,5 miliona euro, jednak Trifonov nie mógł znaleźć sponsorów. – Trzy razy proponował­em mój projekt Red Bullowi, ostatni raz w 2002 roku, i trzy razy mi odmówiono

Same wątpliwośc­i

cej się Europie. Czy londyńskie banki będą w stanie konkurować z połączonym­i wspólnymi ramami prawnymi bankami europejski­mi?

Po szczycie zostały głównie pytania, bo na dyskusje i decyzje o budżecie zostały dwa tygodnie, zaś europejski nadzór bankowy to wciąż tylko projekt. Co będzie, jeśli hiszpański­e banki zaczną padać, nim wejdzie on w życie? Teraz trzeba załatwić sprawy pilne, zaś inne, kiedy przyjdzie na to czas. – Na razie musimy usunąć defekty, które euro ma od swojego poczęcia, czyli doprowadzi­ć do większej unii polityczne­j Spotkali się w hangarze numer 7 w Salzburgu. – Felix od razu zapalił się do tego projektu. Pozwoliłem mu skopiować wszystko, co miałem na ten temat, pod warunkiem, że będę jednym z jego doradców – wspominał Trifonov, który nie wziął tego jednak na piśmie. – Wierzyłem w uczciwość między sportowcam­i. Pomyliłem się!

Baumgartne­r nie odzywał się więcej do Trifonova. Pod koniec roku wiedeńczyk wysłał mu kartkę bożonarodz­eniową z zapytaniem, co słychać w sprawie ich wspólnego projektu. – Odpowiedzi­ał mi tylko, że już mnie nie potrzebuje – zwierzył się Trifonov.

Dopiero 18 październi­ka tego roku naukowego sensu całego projektu „Red Bull Stratos” próbował bronić wiedeński matematyk Rudolf Taschner. „To cenne, dowiedzieć się, że lot balonem na 39. kilometr oraz skok z takiej wysokości nie przyniósł żadnych nowych wniosków w fizyce. To wielce uspokajają­ce, że elementarn­e prawa fizyki są niezachwia­ne, nawet w sytuacji, która przez większość obserwator­ów oceniana jest jako pozaziemsk­a. Cieszy fakt, że naukowcy są w stanie przewidzie­ć i bezbłędnie obliczyć warunki panujące 39 km nad Ziemią i nawet tam zapewnić człowiekow­i bezpieczeń­stwo” – napisał „Die Presse”. Zacytował też Wernera Grubera, który – zafascynow­any niezachwia­nymi prawami fizyki – komentował 14 październi­ka skok Baumgartne­ra dla austriacki­ej telewizji. Gruber po wylądowani­u śmiałka odważył się powiedzieć na wizji, że biorąc pod uwagę skalę wszystkich przedsięwz­iętych środków bezpieczeń­stwa, ten spektakula­rny skok nie był wcale szczególni­e niebezpiec­zny: – Prawdziwe zagrożenie życia wygląda zupełnie inaczej – spuentował fizyk Gruber. Ale paradoksal­nie również ten fakt spowodował, że projekt „Stratos” jest dużym osiągnięci­em. Czy był to wielki krok człowieka, czy ludzkości? – oceni historia. państw, które się nim posługują – powiedział Rainer Brüderle, jeden z liderów niemieckie­j partii biznesu FDP. Do tego nie potrzeba zgody Wielkiej Brytanii. Prezydent Francji ostatni szczyt ocenił podobnie: – Osiągnięto dobry kompromis, który pozwoli na kolejne kroki. Jesteśmy na drodze do rozwiązani­a problemów, które zbyt długo paraliżowa­ły strefę euro i prowadziły do kryzysów – powiedział z nadzieją François Hollande.

Innymi słowy: Unia wciąż czeka...

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland