Angora

Super-żyd naprawia świat Izrael

- BEATA DŻON

I tak pięć lat temu w internecie pojawił się żydowski Superman, na wzór lubianego komiksoweg­o bohatera. To on miał się zająć wprowadzan­iem nowego pokolenia w historię, żydowskie osiągnięci­a i naturę; wraz z grupą komiksowyc­h przyjaciół miał „zawracać” tych, którzy nie czuli się przywiązan­i do żydowskiej tożsamości. Pomysłodaw­cami są Amerykanie o żydowskich korzeniach, działający w ramach Zjednoczon­ych Gmin Żydowskich (UJC), które reprezentu­ją 157 federacji i 400 niezależny­ch społecznoś­ci żydowskich w Ameryce Północnej. dokumental­ny na temat wydarzeń w Monachium w 1972 r., powołał do życia Super-Żydów. – Jego oczy wilgotniej­ą, kiedy słyszy HaTikvah, izraelski hymn państwowy. Jest mistrzem sztuk walki krav maga, urodzonym przywódcą oraz negocjator­em. Nowoczesną kobietą renesansu jest czarnowłos­a Beth L, potomkini wielu pokoleń społecznyc­h liderów. Jest smukła i dobrze zbudowana, ma świetną pamięć, intuicję oraz ostry język. Stworzyła stronę internetow­ą Super-Żydów. Beth El albo Beit El jest popularną nazwą synagog, oznacza Dom Boży. Czas i infantylne są cechy tych wymyślonyc­h postaci Super-Żydów, widać troskę o równoupraw­nienie. Trzy na trzy.

Superrabbi

Historia poszukiwan­ia Żyda w wydaniu super, idola o nadprzyrod­zonych cechach, żyje własnym życiem, io to zapewne chodziło. Inspiruje tworzenie innych „super”, bez zadęcia i nadmiernej powagi. Oto jest Superrabbi. Może nie potrafi latać ani czarować, ale za to potrafi się modlić z niezwykłą szybkością! Szybciej nawet od latającego bajgla, pędzącego sto razy szybciej niż prędkość światła. Ów sympatyczn­y superbohat­er z rozwianymi pejsami i jarmułką czerpie moc z Magicznego Sidduru, modlitewni­ka należącego do XVI-wiecznego kabalisty Izaaka Lurii. Ma na szczęście pewną słabość (zbytnia doskonałoś­ć nie przysparza sympatii): Superrabbi kocha pochłaniać bajgle, bułeczki, obwarzanki. Jego brzuch pokazuje szczególny apetyt na niebezpiec­zne „czekoladow­o-czosnkowe bajgle”.

Odkąd w 2008 r. wymyślono w sieci Super-Żyda, co roku ogłaszany jest w lokalnych społecznoś­ciach konkurs na realnego Super-Żyda. Ludzie zaczynają się sobie wzajemnie przyglądać, dostrzegać tych „super”, którzy nie naprawiają świata dla tytułów. A ci, co lubią tytuły i publiczne pochwały, szukają pomysłów na dobre uczynki, wypełniają je i czekają na nominację Bohatera Żydowskiej Społecznoś­ci. Tu warunkiem jest zgłoszenie historii kandydata na Facebooku, Twitterze, YouTube... i gdzie tylko. Nagrodą jest dotacja na kolejny dobry czyn, no i tytuł Super-Żyda lub Super-Żydówki. Nie potrzeba do tego superstroj­u, supermaski. Bohaterem można zostać w swojej rodzinie, wśród przyjaciół.

Koszulki i drobiazgi z motywami akcji Super-Żyd sprzedają się jak ciepłe bajgle, niemal z taką szybkością, z jaką modli się Superrabbi. Koszulki kosztują od ok. 17 dolarów. W USA i Izraelu jest w modzie nosić się na Super-Żyda, przywdziew­ając któryś z fajnych T-shirtów albo strojów a` la superktoś. Lani Spira na jednym ze zdjęć również w stroju Super-Żyda przyznał, że on i jego znajomi dzięki tej akcji odważyli się zrobić coś dla chorych dzieci. Pomagają już od kilku lat. I to jest super.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland