Przeczytane
SPACYFIKOWAĆ BABCIĘ Kiedy trzeba wezwać ambulans, podopieczni Domu Pomocy Społecznej w Tczewie proszą personel, żeby nie podawał przez telefon ich wieku. Boją się, że wtedy pomoc nie przyjedzie. – Wezwaliśmy karetkę pogotowia do wiekowej pacjentki – opowiada pracownica Domu Opieki w Kraśniku. – Przyjechał lekarz, popatrzył i mówi: „Eee, tu już nie ma co robić”. I chciał jechać z powrotem. Powiedziałam: „Proszę wpisać do historii choroby”, że pacjentka nie wymaga leczenia. Po tej informacji zdecydował się zabrać ją do szpitala. Żyła jeszcze dwa lata. Na forum internetowym Konsylium24.pl, gdzie lekarze wymieniają doświadczenia, jeden z nich zapytał: – Czym spacyfikować babcię? Babcia lat 90+, ogólnie zdrowa poza nadciśnieniem, tyle że żyjąca we własnym świecie. Gdyby babcia miała 40+, zapytałby pewnie: Jak jej pomóc? Polscy lekarze nie chcą leczyć starych ludzi. Po pierwsze, dlatego że nie mają wiedzy. Większość szkół medycznych nie uczy geriatrii. W rejestrach Naczelnej Izby Lekarskiej figuruje 275 geriatrów. Połowa z nich nie pracuje w wyuczonej specjalności, bo w kraju jest tylko 100 poradni, a w szpitalach niespełna 700 łóżek na oddziałach geriatrycznych. Po drugie, lekarze są nastawieni na sukces, a u staruszka cudów się nie dokona. Po trzecie, leczenie ludzi wiekowych jest droższe. Większość badań profilaktycznych, jakie finansuje NFZ, jest przeznaczona dla pacjentów przed 65. rokiem życia. To samo dotyczy operacji onkologicznych. – Starszym pacjentom często nie wykonuje się operacji usunięcia guza. Zdarza się, że to uzasadniona decyzja, która oszczędza chorym cierpienia. Zdarza się też jednak, że nie ma żadnych podstaw – opowiada jeden z lekarzy. Dobrym przykładem są dane NFZ dotyczące raka piersi. Na pacjentki w wieku 30 – 34 lat wydaje się siedem razy więcej niż na kobiety powyżej 85 lat. Matka Liliany z Katowic przeszła ciężką operację jelit. Gdy nastąpiły powikłania, nie chciał jej przyjąć żaden oddział intensywnej terapii. Od znajomej lekarki Liliana dowiedziała się, że miejsca są, ale nie dla starych. – Zachowywali się tak, jakby nie rozumieli, czemu starszej pani nie dam umrzeć, czemu tak o nią walczę – mówi Liliana. Matka żyje do dziś. Teraz Liliana towarzyszy jej przy każdej wizycie u lekarza. – Nauczyłam się, że jak widzą koło starszego człowieka zdeterminowaną rodzinę, nikt nie pozwoli sobie na lekceważenie. Na podst.: Judyta Watoła. Za stary na leczenie. Wyborcza.pl
Wybrała i oprac.: E.W.