Moje dziecko jest w depresji
(...) Po lekturze rozmów z Anną Fryczkowską (matką 15-latka, który popełnił samobójstwo, czytaj strona 32 – BW) pojawiło mi się w głowie całe mnóstwo pytań, ale dopiero ostatnie z nich dotyczą marihuany. Te pytania układają się mniej więcej tak:
– Co takiego się dzieje w świecie, że statystyki dotyczące depresji, w tym u dzieci i młodzieży, od lat szybują w górę?
– Dlaczego mimo to tak niewiele wiemy na temat tej choroby?
– Jak dzisiejsza kultura pracy przekłada się na nasze życie rodzinne? I jaki ma na nie wpływ? (...)
– Jak autentycznie być obecnym w jego życiu?
– Jak wzmocnić w nim umiejętność budowania głębokich, bliskich, wspierających relacji?
– Jak nauczyć je radzić sobie z własnymi frustracjami, lękami, napięciami, obniżonym nastrojem w inny sposób niż za pomocą alkoholu, narkotyków, przygodnego seksu czy wirtualnej rzeczywistości?
– Jak umieć dostrzec, że już ma problem, i jak z nim wtedy rozmawiać, jak się zachować, gdzie szukać pomocy?
– Jaką rolę w tym wszystkim powinna odgrywać szkoła – nauczyciele, psycholog szkolny? (...). A wracając do marihuany. Jeśli już znajdziemy ją w próbce moczu własnego dziecka, to co dalej? I to jest już ostatnie pytanie.
AGNIESZKA JUCEWICZ „GW” nr 22/13 (26-27 I 2013)
Wybrał i opr.: B.W.