Prawicowy pucz w Sejmie?
Sejm odrzucił dwa projekty ustaw dotyczące związków partnerskich, zgłoszone przez Ruch Palikota i SLD. Przepadł także projekt autorstwa posła Artura Dunina z PO. Za przyjęciem wniosku o odrzucenie pierwszego projektu SLD i RP było 276 posłów, 150 było przeciw, a 23 wstrzymało się od głosu. W sprawie drugiego projektu: za odrzuceniem było 283 posłów, przeciw 137, od głosu wstrzymało się 30.
Wszystkie zgłoszone projekty dotyczyły zarówno par hetero-, jak i homoseksualnych. Żaden nie zezwalał na adopcję dzieci. Projekty zakładają m.in. rejestrowanie związków partnerskich w urzędach stanu cywilnego, nakładają na partnerów obowiązek wzajemnej opieki, w tym obowiązek alimentacyjny. Wprowadzają ustawowe dziedziczenie, umożliwiają otrzymanie informacji o stanie zdrowia nieprzytomnego partnera oraz prawo odmowy zeznań przeciwko partnerowi. Projekty Ruchu Palikota i SLD dają partnerom możliwość wspólnego rozliczania podatków – takiego zapisu nie było w projekcie Platformy.
– Część Platformy, czyli 46 osób, uznała, że to nie jest jeszcze właściwy czas. Szkoda, bo byłaby szansa, żeby przynajmniej pracować w komisji nad jednym z projektów – skomentował wynik głosowania rzecznik rządu Paweł Graś. „Żenada. Wstyd mi za moje koleżanki i kolegów z Sejmu” – napisała natomiast na Twitterze Agnieszka Pomaska (PO). Najbardziej „wyrazisty” w swoim komentarzu był Leszek Miller. – Pomimo apelu premiera Tuska padły związki partnerskie. To prawicowy pucz w Sejmie” – powiedział szef SLD.
Piątkowe głosowanie ujawniło wyraźny konflikt wewnątrz Platformy Obywatelskiej. Jarosław Gowin, lider konserwatywnej części tej partii, powiedział z trybuny sejmowej, że w jego opinii – jako ministra sprawiedliwości – wszystkie trzy projekty dotyczące związków partnerskich są niezgodne z konstytucją. Chodzi o art. 18, który mówi, że „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”.
Nic więc dziwnego, że w chwilę później sala zareagowała śmiechem, kiedy premier Donald Tusk oświadczył, że... to nie jest stanowi- sko rządu. Posłów rozśmieszyła następująca wypowiedź premiera: – Ponieważ padło pytanie o stanowisko rządu, to minister Jarosław Gowin wygłosił tutaj swoją osobistą opinię; nie ma stanowiska instytucji rządowych w tej sprawie.
Wypowiedź ministra sprawiedliwości skomentował Rafał Grupiński, szef klubu PO. Jego zdaniem, szef rządu powinien wyciągnąć jakieś konsekwencje, bo „minister Gowin wyraźnie w zbyt wielu sprawach współpracuje z opozycją”. (bin)
Poseł Krystyna Pawłowicz
(PiS)
(...) Analiza projektów nasuwa myśl, iż powodem dążenia do legalizacji związku partnerskiego jest głównie chęć skorzystania z przywilejów związanych z małżeństwem (podatkowych, spadkowych, majątkowych, mieszkaniowych, administracyjnych itp.), ułatwiających życie (oklaski). Społeczeństwo nie może jednak fundować „słodkiego życia” nietrwałym, jałowym związkom osób...
( Poseł Jakub Rutnicki: A dlaczego jałowym?)
...z których nie ma ono żadnego pożytku, tylko ze względu na łączącą je więź seksualną, tym bardziej że są grupy osób bliskich, którym żadnych przywilejów państwo nie przyznaje, a które powinny z przywilejów korzystać – np. rodzeństwo opiekujące się niepełnosprawnym bratem lub siostrą czy innym krewnym – albo dzieci, które opiekują się niedołężnymi rodzicami. Warto też przypomnieć jeden z wyroków Sądu Najwyższego
12