Zrób dla siebie coś dobrego
Często uważamy, że sprawianie sobie przyjemności to luksus, na który mało kogo stać. Zupełnie niesłusznie! Życie niesie ze sobą wiele stresów i kłopotów. Dla naszego własnego dobra trzeba je równoważyć i zatroszczyć się o siebie. I dużo lepiej zrobić to, zanim o regeneracji nadwątlonego organizmu będzie decydować już tylko lekarz.
Znajdźmy więc dziedzinę, w której możemy coś dla siebie zrobić. Może relaks? Odprężenie ciała i umysłu działa jak zdrowotny balsam – dużo łatwiej radzić sobie po nim z trudami codzienności. A aktywność fizyczna? Postęp cywilizacyjny sprawia, że rozruszanie rozleniwionego autem, windą i siedzącym trybem życia ciała jest wyjątkowo trudne. A może wybierzemy coś, co nas wzbogaci intelektualnie, rozszerzy horyzonty, pomoże poznać świat?
Wygląda na to, że wszystkiego naraz się nie da. Bolączką większości ludzi jest brak czasu, dlatego sprawianie sobie przyjemności też zazwyczaj jest mocno limitowane. Idealnie byłoby, gdyby wszystko dało się połączyć w jednym pakiecie, który można sobie zaserwować o wybranej porze, najlepiej nie wychodząc z domu... Brzmi mało prawdopo- dobnie? A więc dobra wiadomość – to jest możliwe! I to na wyciągnięcie ręki.
Celem metody SITA jest zwiększenie naszej wiedzy. Pomaga ona skutecznie i w stosunkowo krótkim czasie nauczyć się obcego języka. Że otwieramy sobie w ten sposób okno na świat, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Stosowanie tej metody sprawia, że nawet oporni językowo uczniowie mają szansę poznać nową mowę. SITA – jeśli dokładnie przestrzegać wszystkich reguł przeprowadzania lekcji – pomaga uporać się z traumą nudnego i mało efektywnego wkuwania słówek.
OK. SITA rozszerza horyzonty. Ale co z resztą? Powinna jeszcze gimnastykować! I robi to. Nie poprawia co prawda muskulatury, ale za to znakomicie wpływa na pracę mózgu. Regularne powtarzanie ćwiczeń i uczenie się sprawia, że umysł działa sprawniej, wydajniej, poprawia swoją kondycję i pozwala zachować ją na długo. Do takich wniosków doszli również uczeni z różnych ośrodków badawczych, stwierdzając, że osoby kilkujęzyczne znacznie później niż pozostałe miewają kłopoty z pamięcią i starczą demencją.
Mózg jest głównym podmiotem zainteresowania metody SITA. Stwierdzono bowiem, że wykazuje on nadspodziewaną chłonność, gdy znajduje się w stanie relaksu, który równoważy aktywność obu półkul mózgowych. Oto więc i relaks – ważny element lekcji, który sprawia, że wiedza znacznie szybciej „zakotwicza” się w pamięci i pozostaje w niej na dłużej. Dodatkowo odprężenie spełnia swoje szerzej znane funkcje – poprawia pracę układu nerwowego, kojąco wpływa na pracę serca, obniża poziom szkodliwego stresu.
Dodajmy jeszcze, że metodę SITA można stosować w domu, siedząc w wygodnym fotelu, o dowolnie wybranej porze, a nauka języka obcego zajmuje dużo mniej czasu niż standardowe sposoby nauczania ze słownikiem i podręcznikiem gramatyki. Cóż, wygląda więc na to, że SITA to świetny sposób na kompleksowe zadbanie o siebie. Nie daje powodu do wymówek!
ANNA KOWALIKOWSKA