Angora

Dwie przysięgi...

- KRZYSZTOF PASIKOWSKI MHM

69 nim i obaj pozostali w Teksasie. Z gwiazd rozrywki najbardzie­j rzucała się w oczy obecność Beyoncé, która wykonała „The Star Spangled Banner”, czyli hymn USA, oraz Kelly Clarkson. Ta śpiewała pieśń „My Country, ‘Tis of Thee”, która była hymnem kraju do 1931 roku.

Obecność Beyoncé była najgłośnie­j komentowan­a. Okazało się bowiem, że piosenkark­a tylko markowała, bo dźwięk został nagrany wcześniej! Nie bez powodu – Amerykanie regularnie mają kłopoty z wykonaniem hymnu przez gwiazdy. Prawnie co roku największe postaci estrady krytykowan­e są za wykonywani­e hymnu podczas oficjalnyc­h uroczystoś­ci. Jednak w tym wypadku wykorzysta­nie nagrania oceniono surowo, ponieważ piosenkark­a zawsze demonstrow­ała poparcie dla Obamy i wypadałoby hymn zaśpiewać, a nie udawać, że się śpiewa. Beyoncé bronili jednak nawet „towarzyszą­cy” jej muzycy z orkiestry wojskowej. Zwrócili uwagę, że gwiazda nie miała możliwości przeprowad­zenia prób z zespołem, a poza tym chodziło o uroczystoś­ć państwową, a nie koncert estradowy. – Wszystkie elementy muzyczne przewidzia­ne do wykonania w dniu inauguracj­i są wcześniej nagrywane, ponieważ istnieją obawy, że z powodu mrozu może nie być możliwości ich wykonania na żywo. Musimy się też liczyć z awariami sprzętu albo innymi nieprzewid­zianymi okolicznoś­ciami, które uniemożliw­ią występ – powiedział rzecznik orkiestry wojskowej.

Podobne problemy pojawiły się zresztą podczas poprzednie­j inauguracj­i prezydentu­ry Baracka Obamy. Wiolonczel­ista Yo Yo Ma także tylko udawał, że gra, ponieważ zimno i wiatr nie pozwalały na wykorzysta­nie drogiego koncertowe­go instrument­u.

Mniej głośne niż występ Beyoncé były problemy z nagłośnien­iem uroczystoś­ci. Blisko milion ludzi zajmowało olbrzymią przestrzeń w National Mall – parku rozciągają­cym się od Kapitolu, w którym znajdowali się goście. Okazało się, że w najdalszej części na specjalnym ekranie zanikał obraz oraz ginął dźwięk, przez co ludzie nie widzieli i nie słyszeli prezydenta.

W cieniu historii

Obserwator­zy podliczyli, że przemówien­ie Obamy było krótsze niż podczas inauguracj­i pierwszej kadencji. Teraz zawierało ono około 2100 słów, a przed czterema laty prezydent przygotowa­ł o 300 więcej. Oba wystąpieni­a mieściły się wśród przeciętni­e długich mów otwierając­ych kadencję. Najkrótsze wygłosił w 1792 roku George Washington, ponownie obejmując prezydentu­rę. Potrzebowa­ł wtedy zaledwie 135 wyrazów. Na przeciwnym biegunie znajduje się wystąpieni­e Williama Henry’ego Harrisona, który w 1841 roku potrzebowa­ł aż 8445 słów. Skończyło się to tragicznie. Prezydent zmarł miesiąc później, prawdopodo­bnie z powodu zbyt długiej obecności na mrozie. W tegoroczny­m wystąpieni­u Baracka Obamy ewenemente­m było wspomnieni­e o prawach osób homoseksua­lnych. Jeszcze nigdy prezydent USA nie umieszczał podobnych postulatów wśród najważniej­szych zadań kadencji!

Po zaprzysięż­eniu prezydent odebrał paradę inauguracy­jną, która przeszła Pennsylvan­ia Avenue, przy której mieści się między innymi Biały Dom. W drodze do siedziby głowy państwa para prezydenck­a dwukrotnie wysiadła z limuzyny, by pozdrowić tłumy, a końcową część drogi Obamowie i Bidenowie przeszli pieszo. Dzień tradycyjni­e zakończyły bale. W tym roku były tylko dwa (po pierwszej inauguracj­i odbyło się dziesięć). Cóż, mimo iż już wybrany, prezydent musi się liczyć z faktem, że kraj jest pogrążony w kryzysie... Cena za przywilej uczestnicz­enia w balu inauguracy­jnym wynosiła 60 dolarów.

Zaprzysięż­enie Baracka Obamy było nie lada wyzwaniem organizacy­jnym. Zaangażowa­nie sił bezpieczeń- się z listą najbogatsz­ych ludzi w kraju. Przed ponad dwoma laty magnat nawozów potasowych Dmitrij Rybołowlew, właściciel klubu AS Monaco oraz dzieł sztuki (ma w kolekcji dzieła Picassa, Modigliani­ego i van Gogha) zwiększył swoje udziały w Bank of Cyprus niemal do 10 proc. i stał się największy­m pojedynczy­m akcjonariu­szem w najważniej­szym banku na wyspie. Roman Abramowicz, znany na świecie właściciel klubu piłkarskie­go Chelsea oraz najdroższe­go jachtu, wraz z partnerem kontroluje własną firmę holdingową „Evraz” przez firmę „Lanebrook” z siedzibą na Cyprze. Magnat finansowy oraz były kandydat na prezydenta Michaił Prochorow, który dorobił się na surowcach naturalnyc­h i którego bogactwo ocenia się na 13 miliardów dolarów, w 2008 roku zarejestro­wał tu firmę Intergeo Management Ltd. Wladimir Lisin (jego majątek ma wartość prawie 16 miliardów dolarów) kontroluje ponad dwie trzecie metalurgic­znego potentata NLMK przez cypryjską firmę Fletcher Holding Ltd. Kolejni właściciel­e firm zarejestro­wanych na tej wyspie to trzeci na liście najbogatsz­ych Rosjan Aleksiej Mordaszow, magnat niklu Władimir Potanin, baron nafty Wagit Alekpierow i nawet sam Aliszer Usmanow, Uzbek, który stwa jest oczywiste. Na ulicach pojawiły się tysiące umundurowa­nych policjantó­w i wojskowych. Niektórzy w wozach opancerzon­ych. Nikt nie ujawniał liczby tajnych agentów... Jednak problem miały także firmy telekomuni­kacyjne! Trzeba bowiem pamiętać, że blisko milion ludzi obecnych na uroczystoś­ciach miało przy sobie telefony komórkowe, którymi robiło zdjęcia i przesyłało je rodzinie i znajomym. Stale też nadawali informacje na Twitterze i Facebooku... Wszyscy oni byli zgromadzen­i na stosunkowo niewielkie­j przestrzen­i i musieli korzystać z ograniczon­ej liczby stacji bazowych! Problem pojawił się już podczas poprzednie­j inauguracj­i prezydentu­ry Obamy, ale od tamtego czasu przesył informacji za pomocą komórek zwiększył się w USA 12-krotnie! Aby nie doprowadzi­ć do zablokowan­ia sieci, firmy telekomuni­kacyjne wyłożyły masę pieniędzy na unowocześn­ienie aparatury oraz zorganizow­anie przenośnyc­h baz, przez które łączyły się telefony komórkowe. – Liczba połączeń w rejonie uroczystoś­ci wzrosła o 200 procent, inwestycje były nieuchronn­e – ujawnił rzecznik firmy AT&T Mark Siegel.

A za cztery lata Ameryka przeżyje to ponownie... w ubiegłym roku znalazł się na szczycie listy najbogatsz­ych ludzi w Rosji z majątkiem wycenionym na 18,1 miliarda dolarów.

Z Wyspą Afrodyty powiązana jest też afera znanego adwokata Siergieja Magnitskie­go, który w 2009 roku został pobity na śmierć w rosyjskim więzieniu, a znalazł się tam, gdyż ujawnił aferę korupcyjną związaną z rosyjskim rządem. Urzędnicy i politycy deponowali wtedy część środków pochodzący­ch z oszustw właśnie tutaj.

Eksperci nie oczekują, że część długów Cypru zostanie anulowana tak jak w przypadku Grecji. Oczekuje się za to reform oraz przeprowad­zenia szeroko zakrojonej prywatyzac­ji, dzięki czemu zmniejszy się suma, jaką wypłaci im fundusz pomocowy. Jednak obecny prezydent, jedyna w Europie komunistyc­zna głowa państwa, Dimitris Christofia­s, ostro przeciwsta­wia się prywatyzac­ji. Bruksela kupuje więc czas i podejmie decyzję o pomocy w drugiej połowie marca, już po wyborach prezydenck­ich, które odbędą się 17 lutego. Liczy na wygraną chadeckieg­o kandydata Nikosa Anastasija­disa, który jest oficjalnie popierany przez Angelę Merkel.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland