Angora

Pół biliona na kontach i lokatach

- Nr 21 (30 I). Cena 4,99 zł MICHAŁ BANACH

Oszczędnoś­ci Polaków w bankach na koniec 2012 r. przekroczy­ły 500 mld zł. W ubiegłym roku saldo depozytów w bankach zwiększyło się o 36,4 mld zł, czyli wzrosło o 7,8 proc. r/ r. Na ROR, kontach oszczędnoś­ciowych i lokatach trzymamy już 504,2 mld zł. Jeśli jeszcze weźmiemy pod uwagę pieniądze zdeponowan­e w spółdzielc­zych kasach oszczędnoś­ciowo-kredytowyc­h, to mamy w sumie ponad 519 mld zł.

W porównaniu z poprzednim­i latami ubiegły rok nie był rewelacyjn­y dla bankowych depozytów, ale pamiętajmy, że dopiero teraz gospodarcz­y kryzys na dobre zaczął zaglądać do portfeli Polaków. Jeśli spojrzymy na początek ubiegłej dekady, to okazuje się, że i tak nasze oszczędnoś­ci mają się świetnie, bo cały czas rosną, a nie spadają, jak przy ostatnim kryzysie.

W ubiegłym roku pieniądze do banków przyciągał­o wysokie oprocentow­anie depozytów. Początek 2012 r. to jeszcze czas obowiązywa­nia lokat antypodatk­owych i licytowani­a się przez banki wysokością stawek. Antybelki zniknęły ostateczni­e z oferty banków od kwietnia i od tamtej pory oprocentow­anie najlepszyc­h depozytów uplasowało się ok. 6 proc., co nadal przyciągał­o oszczędnoś­ci klientów. Dopiero końcówka roku przyniosła obniżki stóp procentowy­ch przez Radę Polityki Pieniężnej, a co za tym idzie, stopniowy spadek oprocentow­ania lokat. Nie dziwi więc, że w ubiegłym roku najszerszy­m strumienie­m oszczędnoś­ci Polaków płynęły właśnie na lokaty terminowe. Dane NBP pokazują, że na koniec roku trzymaliśm­y tam ponad połowę zgromadzon­ych w bankach pieniędzy – aż 270 mld zł, a to o 34,7 mld zł więcej niż rok wcześniej.

Reszta ulokowanyc­h w bankach pieniędzy to depozyty bieżące, na których mamy 234 mld zł. W ich skład wchodzą zarówno ROR-y, jak i konta oszczędnoś­ciowe, a zgromadzon­e pieniądze dzielą się ostatnio mniej więcej po połowie na te dwie kategorie. Ich wartość zwiększyła się w ciągu roku nieznaczni­e, bo tylko o 1,6 mld zł. Wynika to ze specyfiki kont bieżących i oszczędnoś­ciowych. Pieniądze można w każdej chwili wpłacać i wypłacać, więc ich saldo z miesiąca na miesiąc to rosło, to spadało, w zależności od finansowyc­h możliwości Polaków.

Mimo że suma pieniędzy zgromadzon­ych na depozytach bieżących zwiększyła się nieznaczni­e, to wartość tych walutowych wzrosła o 5,7 mld zł. I to w ciągu roku, w którym złoty się umacniał, bo zyskał ponad 10 proc. w stosunku do dolara i ponad 8 proc. do euro. Wartość walutowych oszczędnoś­ci na koniec 2012 r. była więc przeliczan­a po niższym kursie. Dlaczego Polacy trzymają coraz więcej pieniędzy na bieżących rachunkach walutowych? Przyczyn może być kilka: obawa przed kryzysem i tradycyjne przywiązan­ie do walut ob- cych, pieniądze płynące z emigracji zarobkowej czy rosnąca liczba klientów banków spłacający­ch kredyty hipoteczne bezpośredn­io w walucie, w jakiej je zaciągnęli. Niewyklucz­one też, że część z nas kupuje na zapas franki szwajcarsk­ie czy euro, w momencie kiedy kurs wydaje się korzystny.

Rosnąca wartość depozytów oznacza również, że coraz więcej na nich zarabiamy. Na koniec grudnia 2012 r. wartość odsetek, jakie banki były winne klientom, wyniosła prawie 4,4 mld zł, podczas gdy rok wcześniej było to niecałe 2,9 mld zł. W tym roku można się spodziewać, że oszczędnoś­ci nadal będą płynęły do banków, ale w wolniejszy­m tempie. Spowolnien­ie gospodarcz­e da nam się we znaki i trudniej będzie odłożyć coś więcej na lokacie czy koncie oszczędnoś­ciowym. Warto jednak nie zapominać o regularnym oszczędzan­iu, bo każda przerwa odbije się później negatywnie na wartości oszczędzon­ych pieniędzy.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland