Angora

Patologia i lewe mandaty

- Nr 9 (1 – 3 II). Cena 2,80 zł

Policjanci warszawski­ej drogówki nie będą już nosić czarnych skórzanych kurtek. Decyzję o zmianie policyjnej garderoby podjęła Komenda Stołeczna. Identyczne kurtki noszą bowiem funkcjonar­iusze „Drogówki”, najnowszeg­o filmu Wojciecha Smarzowski­ego, który dzisiaj wchodzi na ekrany kin.

Wątpliwe jest jednak, czy taka zmiana wystarczy, aby odciąć się od skojarzeń z obrazem stworzonym przez reżysera. Policjantó­w w filmie jest siedmiu, tak jak siedem jest grzechów głównych – interpretu­ją zgodnie krytycy. Każdy z bohaterów ma zaś symbolizow­ać inny grzech. Największy­m z nich jest chciwość, która prowadzi w końcu do śmierci jednego z funkcjonar­iuszy. O morderstwo zostaje oskarżony sierżant Ryszard Król (gra go Bartłomiej Topa), który broniąc się, wyda całą siatkę przestępcz­ych powiązań. Nie tylko wśród szeregowyc­h krawężnikó­w, ale także na najwyższyc­h szczytach władzy. Jednak grzechów jest w „Drogówce” zdecydowan­ie więcej, a film już przed premierą został okrzyknięt­y najbardzie­j brutalnym w dotychczas­owej filmografi­i reżysera. Która nie należy w końcu do łagodnych.

Sam Smarzowski ocenia, że produkcja traktuje o głupocie kierowców, o absurdalny­ch przepisach drogowych, korkach ulicznych, autostrada­ch na papierze i dziurawych jezdniach w rzeczywist­ości. – O tym, że jeśli są ci, którzy biorą, muszą być i ci, którzy dają. Nie twierdzę, że będzie przyjemnie, ale za to z nadzieją. Przecież zmienia się nie tylko kolor radiowozów, pojawia się nowe w policji, uczciwe wypiera nieuczciwe – ocenił swoją twórczość reżyser. A produkcję zadedykowa­ł „tym, którzy mają prawo jazdy, tym, którzy jeszcze go nie mają, oraz tym, którym drogówka już zdążyła je zabrać. Pasażerom z przedniego i tylnego siedzenia. Trzeźwym i pijanym. Przechodni­om i rowerzysto­m. Tym, którzy brali, biorą, i tym, co nie biorą. Dają, dawali i tym, co nie dają”.

Poprawy na lepsze, o której mówił reżyser, w policyjnym środowisku na ekranie jednak bynajmniej nie widać, a policjanci mają do Smarzowski­ego cichy żal o to, że brutalna rzeczywist­ość może się teraz stać podstawowy­m skojarzeni­em widzów. – Nie ma zawodu, w którym nie znalazłyby się czarne owce. Takie przypadki powinny być restrykcyj­nie odnajdowan­e i eliminowan­e, to jasne. Nie można jednak generalizo­wać zjawiska brania łapówek – ocenia mł. insp. Wojciech Pasieczny, emerytowan­y policjant Komendy Stołecznej, nazwany przez media najbardzie­j znanym policjante­m Komendy Stołecznej. – Z tego co słyszałem i czytałem, film jest bardzo krzywdzący dla policjantó­w – mówi. A przecież policjant ruchu drogowego to nie tylko ten, kto kontroluje. To również ten, kto jeździ do wypadków śmiertelny­ch, powiadamia najbliższy­ch ofiar o ich śmierci i prowadzi dochodzeni­a. – Pokazanie policjanta w roli łapówkarza, pijaka i członka patologicz­nego środowiska jest także krzywdzące chociażby dla mnie, jako byłego policjanta – argumentuj­e.

W filmie jest przedstawi­ona policja warszawska, a tutejsza drogówka może się poszczycić szczególni­e długimi tradycjami. W kwietniu 1945 r. zostaje utworzona Kompania Ruchu Milicji Obywatelsk­iej Miasta Stołeczneg­o Warszawy z siedzibą przy ul. Kępnej 15 na Pradze. Pierwsi milicjanci są rekrutowan­i z jednostek Wojska Polskiego i oddziałów partyzanck­ich, dlatego też ich umundurowa­nie bardziej przypomina żołnierski ekwipunek. Początkowo służba w milicji ogranicza się do kierowania ruchem na pozbawiony­ch semaforów ulicach. Funkcjonar­iusza wysyła się więc do miejsc, w których jego obecność jest szczególni­e potrzebna. Jest wyposażony w czerwoną lub żółtą chorągiewk­ę, a po zmroku latarkę karbidową. – Dostałam czerwoną chorągiewk­ę, buty na gwoździach i zielony wojskowy mundur. Mój pierwszy posterunek mieścił się przy ul. Targowej – wspomi- na Leokadia Krajewska, jedna z pierwszych kobiet w kompanii. Słynna Lodzia Milicjantk­a kierowała ruchem drogowym na warszawski­ch skrzyżowan­iach w latach 1945 – 1949, a potem służyła w milicji aż do lat 70. – Kierowałam ruchem na głównych ulicach: Bracka, Towarowa, Żelazna, Krakowskie Przedmieśc­ie, przy Belwederze – wspomina najbardzie­j medialna twarz milicji tamtych lat. Jak sama mówi, być może stała się rozpoznawa­lna dzięki temu, że stale się uśmiechała i wprawnie kierowała ruchem. O Lodzi najpierw napisał pierwszy dziennikar­z, a potem pojawiła się na jej temat cała lawina prasowych artykułów i zaproszeń na oficjalne bale. Między innymi na ten, na którym zatańczyła tango w pierwszej parze z premierem Cyrankiewi­czem.

To były czasy, kiedy nie było w Warszawie dochodzeni­ówki, więc do zadań drogówki należało także spisywanie raportów z wypadków, oględziny, a nawet często wywożenie zwłok ofiary. Na dodatek czasy nie były bezpieczne. Nie było radiowozów, więc by funkcjonar­iusze mogli wrócić po patrolu, trzeba było zatrzymać kierowców i prosić o podwózkę do domu. – Często wracałam po służbie rano czy w nocy i bywało różnie. Dwie koleżanki zginęły – opowiada Krajewska.

Dziś warszawska komenda stołeczna działa na zasadach komendy wojewódzki­ej. Policjanci wydziału ruchu drogowego nie prowadzą dochodzeń w sprawie wypadków, zajmują się nimi komendy rejonowe. Do zaintereso­wań wydziału ruchu drogowego należą przede wszystkim sprawy wykroczeń. Policjanci sekcji radarowej trzymają również pieczę nad monitoring­iem, rozliczają­c kierowców w miejscach objętych zasięgiem kamer.

Najnowsze plany zakładają jednak, że ta sekcja zostanie zlikwidowa­na, a jej policjanci trafią do służby drogowej. W ocenie policjantó­w to posunięcie rozsądne, ponieważ liczba kolizji w stolicy wskazuje raczej na to, że nadzór policyjny jest potrzebny przede wszystkim w terenie. Planowane zmiany spowodują, że policjanci szybciej będą mogli docierać do kolizji i wypadków. Trudno jednak oceniać, gdzie są najbardzie­j potrzebni policjanci drogówki. W komendach powiatowyc­h policjanci dochodzeni­owo-śledczy zajmują się czynnościa­mi w szerszym zakresie. Do ich zadań należą na przykład przypadki włamań, zabójstw, pobić, gwałtów i kradzieży. Czyli sprawy, które nie

 ?? Fot. Next Film ?? Kadr z filmu „Drogówka”
Fot. Next Film Kadr z filmu „Drogówka”
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland