Człowiek przewodnikiem wilków
79-letni były niemiecki spadochroniarz Werner Freund od ponad 40 lat przewodzi stadu wilków. Pomimo że jest człowie- kiem, ma w tej grupie pozycję samca alfa, co znaczy, że jest najważniejszy. Zawsze je mięso jako pierwszy i w ten sposób zapewnia sobie respekt i odpowiednią pozycję wśród innych osobników. Gdy Freund pokaże, że się najadł, podległe mu sztuki mogą nareszcie wejść do akcji i rozpocząć posiłek. Ssaki nie atakują go, tylko liżą jego twarz i bawią się z nim, gdy nie są głodne. Wszystko to dzieje się na terytorium Wolfspark – prywatnego rezerwatu Wernera o wielkości 25 akrów, stworzonego w 1972 roku w Merzig w Niemczech, w landzie Saarland. Werner wychował już przeszło 70 zwierząt. Z reguły pozyskuje je jako szczeniaki z ogrodów zoologicznych. Teraz jego park zamieszkują wilki z sześciu różnych stad na świecie – z Europy, Syberii, Kanady, Arktyki i Mongolii. Większość z nich jest do siebie podobna, tylko osobniki arktyczne ewidentnie się wyróżniają.
Lisy i znane z zamiłowania do polowań ogary to śmiertelni wrogowie, ale nie Roxy – ruda kita mieszkająca od 13 lat w Nuneaton and Warwickshire Wildlife Sanctuary (azyl dla dzikich zwierząt w Nuneaton Town). Mała dzikuska trafiła tu po tym, jak znaleziono ją zwisającą z mostu na lince oplatającej jej ciało. Omal się nie udusiła. Gdy została przywieziona do ośrodka, była bardzo słaba i chora. Jej rekonwalescencja trwała tak długo, że wypuszczenie samiczki na wolność stało się niemożliwe. Została więc tu na zawsze.
Wychowana wśród ogarów – stała się jednym z nich. Chodzi grzecznie na spacery po mieście na smyczy. Bawi się przeznaczonymi dla szczeniaków zabawkami. Sy-