Astrologia – sztuka racjonalna
Rozmowa z WOJCIECHEM JÓŹWIAKIEM, astrologiem
galne w jego badaniach statystycznych. Horoskop (którego nie nazywał horoskopem) sprowadzał do układu planet, które w chwili urodzenia człowieka wschodzą, zachodzą, dołują, górują, co można uchwycić przez w miarę powtarzalne badania. Chodziło o to, żeby zbadać zjawiska, które wykazują pewną regularność. Powtórzyć to, co w fizyce zrobili: Galileusz, Kepler i Newton.
– Stosując te metody, można przepowiedzieć przyszłość człowieka?
– Obecnie większość ludzi zajmujących się astrologią robi to w taki sposób: „Jeżeli władcą domu drugiego jest Jowisz, który znajduje się w domu dziesiątym, to znaczy, że człowiek zdobędzie pieniądze dzięki podróżom lub handlowi zagranicznemu”. To jest trochę śmieszne...
– Ostatnio chyba najbardziej popularną w internecie formą przepowiadania przyszłości jest określenie daty śmierci klienta.
– Profesjonalny astrolog z wielu powodów tego klientowi nie powie. Ale jest w stanie określić w życiu człowieka momenty niebezpieczne. Nie odpowie jednak, czy jadąc autem, ktoś spadnie w przepaść, czy zatrzyma się na skraju drogi. Pamiętajmy, że układ planet nie został stworzony z myślą o ludziach. Nie ma planet, które powodują śmiertelne wypadki. My tylko synchronizujemy nasze życie z ruchem planet. Ludzie spodziewają się po astrologii więcej, niż jest ona w stanie nam powiedzieć. Astrolog może przede wszystkim określić charakter i predyspozycje człowieka.
– To samo może ustalić psycholog.
– Na pewno. Tylko że psycholog czy psychiatra musiałby tego człowieka osobiście przebadać, poddać specjalistycznym testom. Astrolog nie musi nawet go widzieć, wystarczy, że zna miejsce i czas jego urodzenia. Jednak w przeciwieństwie do psychologa astrolog może także określić rytm życia człowieka. Kiedy będą jego wzloty, kiedy upadki, dobry czas dla kariery, a kiedy na zakładanie rodziny, kiedy należy liczyć się w naszym życiu z radykalnymi zmianami. – Jaki jest margines błędu? – Procent trafności w dużym stopniu zależy także od samego klienta, od tego, czy jest świadomy swoich wyborów, tego, co robi. Jeżeli umie obserwować swoje życie, a astrolog jest dobrym fachowcem, to zgodność jest ogromna i dochodzi do 80 – 90 proc.
– Gdyby przyszedł do pana młody Stalin i postawiłby mu pan horoskop, to na jego podstawie można by przepowiedzieć dokładnie jego przyszłe życie?
– Nie. Astrolog zauważyłby, że ów młody człowiek ma skłonności do despotyzmu, jest osobą dominującą, traktującą innych z góry, skłonną do przekraczania ustalonych granic. Jednak nie byłby w stanie określić, czy ten człowiek rzeczywiście zdobędzie władzę na imperialnym szczeblu.
– Dlaczego w ustawianiu horoskopu tak wielkie znaczenie ma układ planet w momencie urodzenia, a nie w dziesiąte czy osiemnaste urodziny?
– To jest aksjomat, dogmat, założenie fundamentalne, które istnieje w astrologii od jej początku. Były próby ustawiania horoskopów na moment poczęcia, ale jest to właściwie niewykonalne. Dużo łatwiej i precyzyjniej jest określić dokładny moment urodzin, przy czym ważna jest tu nawet minutowa końcówka. – Po co tak duża dokładność? – Ważne jest miejsce (z tolerancją do 100 – 120 kilometrów) oraz czas, najlepiej z dokładnością do czterech minut, gdyż przez cztery minuty Ziemia obraca się o jeden stopień długości geograficznej. Patrząc na niebo, mamy wrażenie, że to ono obraca się wokół Ziemi.
– Astrologowie ustawiają horoskopy nie tylko dla indywidualnych osób, ale także dla firm, a nawet państw. Czy patrząc na horoskop Polski w 1939 r., można zobaczyć zbliżający się kataklizm?
– Tak. Horoskop Polski w 1939 r. był słaby, bardzo nieciekawy. Ale trudno na tej podstawie byłoby ustalić, że znajdzie się ona pod okupacją. W1944 r. horoskop Polski wskazywał, że jest zdolna do wielkich czynów. I rzeczywiście, w tym roku było powstanie warszawskie, bitwa pod Monte Cassino, ogromna mobilizacja Polaków pod bronią niemal na całym świecie. Tylko że sytuacja geopolityczna była dla nas niekorzystna.
–A jak pod względem astrologicznym wygląda sytuacja Polski dzisiaj?
– W 2010 roku rozpoczął się dla Polski najgorszy czas w 29-letnim cyklu Saturna. Ten trudny okres potrwa