Miniatury z kraju Putina
Reporter zaczął banalnie i wsiadł w Moskwie do wagonu Kolei Transsyberyjskiej. Nie wysiadł jednak we Władywostoku, tylko dojechał do Czyty – dwa dni za Krasnojarskiem. Reporter będzie chciał w Murmańsku wysłuchać matek marynarzy, którzy marzyli o tym, żeby służyć na supernowoczesnym podwodnym okręcie atomowym i wewnątrz tego „Kurska” zginęli. A później przeniesie się do Nowoczerkaska, gdzie z całego Wielkiego Kraju przyjeżdżają dzieciaki, by w Dońskim Korpusie Kadeckim Imperatora Aleksandra III uczyć się nienagannych manier i patriotyzmu. Ci młodzi kadeci nie pamiętają Związku Radzieckiego, a teraz mają budować nową Rosję...
Wydawać by się mogło, że o Rosji napisano już wszystko i każda następna książka będzie wtórna i powtarzająca stereotypy. Tymczasem w swoich reporterskich miniaturach Igor Miecik rysuje swój osobisty portret państwa Putina. Kraju, w którym są miasta, gdzie optymistyczną wiadomością jest taka, że niebawem „ociepli się do minus 30 stopni Celsjusza, a dzień będzie trwać godzinę i siedem minut”. Kraju, gdzie organizuje się wybory Miss Gułagu oraz kraju, który rozkochany jest w bokserskich walkach bez reguł. Ale też kraju przepełnionego traumami (Miecik opisuje m.in. los wykluczonych dziś weteranów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej i czeczeńskich wojen oraz Biesłan po masakrze w tamtejszej szkole). Rosja zarówno przeraża, jak i fascynuje – strach konkuruje ze śmiechem, a piękno z koszmarem. I tak naprawdę nigdy nie uda się zrozumieć rosyjskiego fenomenu. Dlatego warto ciągle ten kraj przemierzać i pisać o nim reportaże.
JACEK BINKOWSKI IGOR MIECIK. 14.57 DO CZYTY. Reportaże z Rosji. Wydawnictwo CZARNE, Wołowiec 2012. Cena 39,40 zł.